reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Dzięki za wsparcie. Czasami lepiej wszystkiego nie mowic niz stresowac niepotrzebnie ciezarnej - a moze mam za swoje bo sama zapytalam czy cos moze grozic dzidzi. Poki co to juz mi lepiej, wczoraj mialam tylko przez to nerwowy dzien.
Juz od dzisiaj stosuje diete- zjadlam na sniadanie chleb razowy z serkiem i pomidorkiem a na obiad gotowany kurczak w bialym sosie koperkowym z ryzem;) W miedzyczasie jabluszko. Zero sokow owocowych i cukru.
Najbardziej mi zal slodyczy bo uwielbiam czasem cos podjesc, ale musze sie teraz wstrzymac.
Jutro jade do lekarza (ale nie do mojej ginki) na usg 3d i poprosze zeby sprawdzil czy wszystko jest ok z Kubusiem, bede spokojniejsza no i sie dowiem ile wazy moj maluszek bo juz dawno usg nie mialam. (jakos moja ginka oprocz tego ze jest szczera to usg mi nie robi).
Pozdrawiam i jeszcze raz dzieki:)

no ja własnie jak miałąm cukrzyce to tez sie dopytywałam czym to grozi :baffled: i mój lekarz powiedział o obumarciu dzieciątka itd ale w bardziej chyba humanitarny sposób niz Twoja :rofl2: będzie dobrze !!!!




pytia- super pomysł!! czekam na watek!

:tak:


MAMUSKI WITAM WAS po wizycie u ginka...dostałam skierowanie do Akademi Klinicznej w Gdańsku na oddział patologi ciązy i nie wiem czy mnie tam zatrzymaja czy wypuszcza...moja ginka powiedziała,ze na bank juz nie bede rodziłą u nas w Tczewie,bo mam małopłytkowosc,wiec i tak poród odbedzie sie tam....musza mi zrobic specjalistyczne badania,bo taki poziom jak mam płytek krwi zagraza zarówno mi jak i malutkiej....jestem PRZERAŻONA nie ma co ukrywac.....

oj juz oni tam sie Wami zajmą do porządku i bedziesz spokojniejsza !!! na pewno usg będziesz miałą itd :-) głowa do góry !! dobrze że lekarka tak zareagowała a nie ciągneła to na własną ręke !!! w szpitalu najgorszy pierwszy dzień a potem juz jakoś sie przyzwyczaić idzie :sorry2::blink: trzymaj sie !!! i mam nadzieje ze mimo wszystko jutro naklkasz z domu :tak:
 
reklama
siostra pojechała juz, Liwuśnik śpi, Paweł jeszcze na tym weselu to ja sobie tu z Wami posiedze !!!


a moze mi któras napisać co sie stało ze Yoka w szpitalu bo to chyba jakos było tak jak ja poszłam do spzitala i nie wiem a musiałąbym chyba 2godz kopać zeby doczytać !!


Marzycielka a ten plaster w koncu używasz czy nie ??? współczuję z tym bólem !!!
 
witam sie z wieczorka.

Wlasnie pije sobie meliske przed snem. Caly dzionek znowu twardnial mi brzuch ale nie bolal. Jutro od rana licze ilosc napinan.

Kana bidulko trzymaj sie. To dla Ciebie i malutkiej jest najlepsze. Ile czasu jedziesz od siebie tam do szpitala?
 
justyna wklejam ci ostatnie-wazniejsze posty yoki

Do tego wszystkiego ciagle nie przeszedł mi ból w okolicach żołądka....właściwie nie wiem co mnie boli...może trzustka...a może serce znowu się odzywa.....dziś zapisuje sie na echo serca i usg jamy brzusznej bo nie mogę już wytrzymać....nawet usiedziec przy kompie nie moge bo mam wrażenie jakby mi miało rozerwać wnętrzności....:-(

cześć dziewczyny.......
u mnie nie najlepiej.....w nocy nie spałam wcale....bóle sa juz tak silne że ledwo wytrzymałam do rana......o 9 zadzwoniłam do mojego gina że bardzo mnie boli i źle się czuję....i natychmiast kazał mi jechać do szpitala na badanie krwi....dzis po 15 odbieram wyniki i z nimi di gina...jesli bedzie coś nie tak to będę musiałam położyć się w szpitalu....jestem załamana...bo jak mnie położą to raczej nie wyjdę już do porodu....a ja nawet jeszcze łóżeczka nie przywiozłam do domu...bardzo boje się że to trzustka.....

Jestem w domu ale jutro idę do szpitala....wyniki takie sobie...muszą mnie połozyć i dokładnie przebadać....widziałam dzis moją córcie i waży już 2250g...:biggrin2: chociaz to mnie pociesza że z małą wszystko ok.....U mnie najprawdopodobniej jakaś przepuklina która się powiększa....albo co gorsza woreczek żółciowy....:-(
 
reklama
Do góry