reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Rozumiem cię, ja całe szczescie nie mieszkam z tesciową, bo chyba bym ja zabiła. To nie tak ze ona jest jakąś złą kobietą, ale wszystko chciałaby zrobic za nas (za mnie) traktuje mnie jak dziecko, wszedzie się wtrąca. Nie lubie takich ludzi. Bo np. jak przyjedziemy do niej to ona z takimi tekstami do mnie "No chyba nie przyjechałas w samej bluzeczce?" Kurde przeciez ja wiem jak mam się ubrac zeby nie było mi zimno. Albo chodzi za mna i nakreca się "Załóz laczuszki". To takie nadopiekuncze jest, mnie mama wychowała na kobiete która sobie radzi w zyciu i nie musi mi sprawdzac czy majtki załozyłam, a ta najchetniej by tak robiła.
Decyduje czasami za mnie w niektórych sprawach, nie pyta się czy ja tak chce. Achhhh ... duzo takich sytuacji jest ... i takich i innych, ale nie chce cie zanudzac.
Moja babcia wyskoczyła ostatnio z tekstem,że powinnam sobie brzuch ręcznikiem owijać bo inaczej moja córka będzie wiecznie chorować.....:wściekła/y:NO COMENTS!!!
 
reklama
Rozumiem cię, ja całe szczescie nie mieszkam z tesciową, bo chyba bym ja zabiła. To nie tak ze ona jest jakąś złą kobietą, ale wszystko chciałaby zrobic za nas (za mnie) traktuje mnie jak dziecko, wszedzie się wtrąca. Nie lubie takich ludzi. Bo np. jak przyjedziemy do niej to ona z takimi tekstami do mnie "No chyba nie przyjechałas w samej bluzeczce?" Kurde przeciez ja wiem jak mam się ubrac zeby nie było mi zimno. Albo chodzi za mna i nakreca się "Załóz laczuszki". To takie nadopiekuncze jest, mnie mama wychowała na kobiete która sobie radzi w zyciu i nie musi mi sprawdzac czy majtki załozyłam, a ta najchetniej by tak robiła.
Decyduje czasami za mnie w niektórych sprawach, nie pyta się czy ja tak chce. Achhhh ... duzo takich sytuacji jest ... i takich i innych, ale nie chce cie zanudzac.
skąd ja to znam...
te teściowe to chyba wszystkie tak mają :tak::tak::tak:
 
Moja babcia wyskoczyła ostatnio z tekstem,że powinnam sobie brzuch ręcznikiem owijać bo inaczej moja córka będzie wiecznie chorować.....:wściekła/y:NO COMENTS!!!
Yoka ty się smiej ale twoja babcia to pewnie wiekowa osoba i ma prawo do takich dziwactw... a co powiesz na to że moja mama też z podobnym tekstem mi ostatnio wyskoczyła:confused::sorry2::tak:
 
Rozumiem cię, ja całe szczescie nie mieszkam z tesciową, bo chyba bym ja zabiła. To nie tak ze ona jest jakąś złą kobietą, ale wszystko chciałaby zrobic za nas (za mnie) traktuje mnie jak dziecko, wszedzie się wtrąca. Nie lubie takich ludzi. Bo np. jak przyjedziemy do niej to ona z takimi tekstami do mnie "No chyba nie przyjechałas w samej bluzeczce?" Kurde przeciez ja wiem jak mam się ubrac zeby nie było mi zimno. Albo chodzi za mna i nakreca się "Załóz laczuszki". To takie nadopiekuncze jest, mnie mama wychowała na kobiete która sobie radzi w zyciu i nie musi mi sprawdzac czy majtki załozyłam, a ta najchetniej by tak robiła.
Decyduje czasami za mnie w niektórych sprawach, nie pyta się czy ja tak chce. Achhhh ... duzo takich sytuacji jest ... i takich i innych, ale nie chce cie zanudzac.


No zgadzam się, nie ma w tym nic przyjemnego jak teściowa zaczyna wchodzić na głowę:wściekła/y:, i dyktuje co i jak, my przyszłe mamy, mamy robić:baffled:.
Mnie też mama wychowała na zaradną i samodzielną kobietę, i nie znoszę jak mi ktoś rozkazuje, dyktuje i mówi mi co mam robić:wściekła/y::wściekła/y:
I np. już zaznaczyłam co poniektórym osobą, że nie będę akceptować wtykania nosa do wychowywania mojego bobaska :no::wściekła/y: itp.

Ale dzięki Bogu, mieszkami sami -bez teściów :tak: jednych czy drugich :-)
 
ZCasami bardszo bym chciała "olać", ale jak się non stop ze soba mieszka, to kłopoty i pretensje zbierają się na kupę i cięzko to załatwić tymbardziej że ja nie umiem jescze mówić moim teściom jaki mam problem i że uważam że coś robią źle w końcu i tak robia nam wielką przysługę, że możemy u nich mieszkać ale jest naprawdę cięzko:wściekła/y:


Okruszku współcztakże-ale im szybciej nauczysz się stawiać na swoim tym lepiej dla Ciebie-przynajmniej takie jest moje zdanie.Ja na szczęście z Teściami nie mieszkam-i chwała Ci za to...bo znając moją teściową to bym musiała ją zatłuc najpierw-abym mogła postąpić i zrobić tak jak mi sie podoba:baffled: Ale widzę, że nie ja jedna mam taką MIŁĄ teściową:-D

Ja czekam na Męża i będziemy jeść taki późny obiad: ziemniaczki, udka pieczone i surówka z pora.....mniam...mniam i już nie mogę się doczekać na Niego-a wcześniej zaserwowałam sobie placuszki ziemniaczane:-p

A i jeszcze pytanko jak prałyście pieluchy tetrowe to prasowałyście je później też???I w ilu stopniach???:baffled:
 
A moja teściowa jest super, ale teść...zagłaskałby mnie na śmierć:baffled: I zauważyłam, że czasem jedynym sposobem, żeby wyszło na moje to grać "słodką idiotkę":baffled:Dziwne o nie?
może faceci w "średnim" wieku mają słabość do naiwnych i głupich dziewczątek...
Na szczęście nie mieszkamy razem a mój Bartuś zawsze staje w takich sytuacjach po mojej stronie (a ja po jego)
 
reklama
Czytam tak, czytam o Waszych przebojach z teściowymi. Moja nie żyje i smutno mi z tego powodu, raz, że złota kobieta była, a dwa, że moje dzieci mają tylko jedną babcię :(

paola - ja prałam pieluszki na 90 stopni i wyprasowałam potem.
 
Do góry