reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Biedne jesteście z tym płaczem i trudnymi dniami :-( Do tej pory miałam tylko dwie takie akcje (w tym jedna trwała dwa dni), że siedziałam i płakałam. Pozostałe dni są raczej wesołe. Chociaż wczoraj dałam popis w markecie, bo jak się wkurzyłam to chodziłam i płakałam w sklepie... ludzie dziwnie patrzyli, tak, jakby nie mogli zrozumieć, że kobieta w ciąży czasem tak ma... :baffled: I chyba też taki humor sprawił, że walczyłam o mój przywilej w kolejce i się do niej wepchałam :-) :-)
jezyk - ja też mam prawko już 9 lat :-) ale z pomyłek ze stronami świata chyba nigdy nie wyrosnę :) zawsze miałam ten problem. Nawet jako dziecko, jak byłam harcerką i ćwiczyliśmy musztrę. Na komendę "w lewo zwrot" każdy robił co chciał. Dopiero po chwili wszyscy załapali która to prawa a która lewa strona świata hehe
 
reklama
ewelinka - ja też tak mam, że jak ktoś powie "skręć w prawo" to włączam kierunkowskaz w lewo :-D
Chyba każda kobita ma z kierunkiem problem :-D. Za to faceci kolorów nie rozrużniają. Mojemu często zdarza się na czerwonym przejechać.:baffled:

A u mnie jakieś doły znowu nastały :-(. Już sama nie wiem co mam ze sobą zrobić. Ciągle mi smutno, ryczę cały czas, normalnie nic mnie nie cieszy. Ehhh aż normlanie szkoda pisać...
Właśnie jestem po dwudniowej trałmie.:tak:A złość nadal mam jakąś w sobie...:tak:. Najchętniej to bym wyjechała na Karaiby i uciekła od wszystkiego.

oj dziewczynki dużo piszecie nie nadążam, mam urwanie głowy wyjazd męża mi wypadł i to do Kijowa chłop pojechał a tam podobno taka zima że hoho, mam nerwa bo jutro wizyta u gina i mieliśmy wiercipiętke Igę razem pooglądać a tu znowu sama, na dodatek w piątek mamy egazminy na uczelni u nieźle rąbniętego wykładowcy, mąż nie ma czasu sie uczyc ja szykuje górę ściągawek i próbuje czegoś się nauczyc przy okazji. Pan od robienia szafy skrewił drzwii się wygięły i musi cały system suwania wymienić a już w tym tygodniu miałam rzeczy do nowego mieszkanka przewieźć...a tu mąż i tyak wyjechał i nici z planów płakać mi sie chce na tto wszystko....
U ciebie to się dopiero dzieje.:tak:Szkoda, że małżon po raz kolejny nie zobaczy małej.:-(Mimo wszystko życzę zdanego egzaminu i jak najmniej stresujących dni.

Przed chwilą zaczęłam przegladać wątki i po raz kolejny zwątpiłam... aż pisać mi się odechciewa.:-(Udzielałam sie na wątku co do CC planowanego i CC z powodu wady siatkówki. Okazało się , że dziewczyna , która o to wszystko pytała to jakaś oszustka.:-(Z resztą jak chcecie to same poczytajcie sobie.... https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/trauma-po-porodzie-21011/. Dziewczyna , która w lipcu stara się o dziecko a w listopadzie w 8 miesiącu już rodzi obwinia dziecko o to , że lekarze nie przeprowadzili jej CC.Jestem w szoku normalnie.:dry:To chore jakieś...
Oby jak najmniej było takich kobiet....
 
-j- przeczytałam i szok !!! ciekawe czy ona będzie się jeszcze tłumaczyć czy już da sobie spokój.
a do tego niezłą pamięć miała ta dziewczyna co ją rozszyfrowała!!!
 
Wiesz wydaje mi sie , że to nie tylko pamięć i bystrość tej dziewczyny się tu sprawdziły a sam wgląd w profil owej kłamliwej osoby.
Wystarczy wejść w jej profil i poczytać sobie...
 
Ja chyba też bywam łatwowierna... pewnie bym się na to nabrała, chociaż jak pisze, że ważyła przed ciążą 38 kg i wyglądała normalnie ??? to ciężko mi to sobie wyobrazić.
 
Ja też tak po łebkach przeczytałam:
Ewelinko wielkie gratulacje i najlepsze spóźnione życzenia.
Habciu to dobrze że ten ból przetrzymałaś do rana i przeszło.
My od wczoraj na nowych śmieciach ale dalej na pudłach, bo nic nie jest dokończone, wczoraj składałam sama meble z ikei a mąż wynosił gruzy. Wogóle tak mnie wkurza teściowa, wczoraj sie poryczłam przy całej rodzinie jak zaczęła dyskutować o tym że regał na ksiązki ma stać w naszej sypialni a niew salonie.Pani architekt!!!Cholercia, powiesiłam sobie w łzience takie przyklejane wieszaczki na ręcznik, to mi zołza kazaa odlepiać bo nowe drzwi się zniszczą. A zwykłych wieszaków nie można instalować, bo to dziury w kafelkach i trzeba to dobrze przemyśleć, zamówić albo co. Do wszytskiego się wtrąca, jestem na skraju wutrzymałości. Jak bym wiedziąła że tak będzie w życiu bym się na ten układ nie zgodziła. To mieszkanie cioci mojego męża która umarła w tamtym rokum, no i teściowa je postanowił dla nas wyremontować. Ale k... nawet ściany w pokoju mojego dziecka pomalowała jak chciała, a wiedziała że to ja mam decydować. Wogóle to nie ona tu będzie mieszkać. Wszystko robi tak długo, flegmatyczka okropna, żeby podjąc decyzję potrzeb wiele czasu, i g... ją obchodzi że jestem w ciąży, bo to ja teraz cały ten bajzel sprzątam, ona tylko dyryguje kto gdzie ma ścierać.Jestem tak sfrustrowana!!!Na dodatek manipuluje potwornie wszystkimi, bo wszystko robi tak, że to ja wychodzę na tą co jest niewdziećzna i niezadowolona. A ja niedługo rodze, pokój maleństwa jeszcze niepomalowany i nic nie kupiłam:-(
 
Antar byleby twój mąż stał za Tobą a nie za matką i będzie ok. Ja się moją teściową przestałam przejmować...od 1,5 miesiąca nawet tam nie jeżdze do niej. Wisi mi koło d... co na to powie
 
antar współczuję Ci, na Twoim miejscu tez bym sie nieźle wkurzyła.... ja akurat pod tym względem teściową mam super (tylko pod tym? :D), bo nigdy nie wtrąca się w takie rzeczy i mimo, że mieszkamy u niej to my decydujemy o wszystkim co kupuje się do domu, jaki ma mieć kolor. Przy całkowitym remoncie kuchni teściowa nie kiwnęła nawet palcem i zgadzała się na wszystko co wymysleliśmy.

golimeeeek kurde tak to jest z dziadami!!!! cholercia tyle nerwów przez starego buca ;/

zapmama ja chyba nie znam nikogo kto ważyłby tyle :D a z ta sytuacją w pociągu też jajca :)

ardesh wiem, że nie powinnam może, ale ta sytucja w sklepie mnie rozbawiła, ja tez mam czasem podobnie, wszystkie kobietki w ciąży patrząc z perspektywy osoby trzeciej sa śmieszniutkie :)

hooba popłacz sobie, mnie to pomaga :) mąż jak czasem widzi moją minę to odrazu wie, że lepiej się do mnie nie odzywać w takich chwilach :)

A ja dzisiaj w nocy się wystraszyłam, bo pierwszy raz wstałam chyba aż 3 razy na siku w nocy i kurczę sikałam chyba z minutę takim wodospadem, że myslałam, że to wody płodowe :o no bo kurczę, jak wieczorem piję herbarkę, sikam po niej 3 razy, a potem takie coś?
ale skoro nic sie nie dzieję, to to chyba było coś innego, huuuuh.

wczoraj znowu pochodziłam po mieście, już mam skompletowane prawie wszystkie prezenty pod choinkę (dla męża jeszcze nie mam, ale mam pomysł, tylko szukam aż coś lepszego wpadnie).
a na szkole rodzenia kurczę wszyscy mają taaaakie brzuchy, nawet we wcześniejszych tygodniach. Ja się przestałam w ogóle odzywać już, nie będę se siary robić w ktorym tygodniu jestem, bo sobie pomyślą, że jakąś schizofremię mam :D

a dziś rzecz niesłychana - mam chętną na kupno sukni ślubnej i przyjedzie dziś mierzyć - trzymajcie kciuki, żeby na nia pasowała i sie spodobała!!! :)
 
antar współczuję Ci, na Twoim miejscu tez bym sie nieźle wkurzyła.... ja akurat pod tym względem teściową mam super (tylko pod tym? :D), bo nigdy nie wtrąca się w takie rzeczy i mimo, że mieszkamy u niej to my decydujemy o wszystkim co kupuje się do domu, jaki ma mieć kolor. Przy całkowitym remoncie kuchni teściowa nie kiwnęła nawet palcem i zgadzała się na wszystko co wymysleliśmy.

A ja dzisiaj w nocy się wystraszyłam, bo pierwszy raz wstałam chyba aż 3 razy na siku w nocy i kurczę sikałam chyba z minutę takim wodospadem, że myslałam, że to wody płodowe :o no bo kurczę, jak wieczorem piję herbarkę, sikam po niej 3 razy, a potem takie coś?
ale skoro nic sie nie dzieję, to to chyba było coś innego, huuuuh.

wczoraj znowu pochodziłam po mieście, już mam skompletowane prawie wszystkie prezenty pod choinkę (dla męża jeszcze nie mam, ale mam pomysł, tylko szukam aż coś lepszego wpadnie).
a na szkole rodzenia kurczę wszyscy mają taaaakie brzuchy, nawet we wcześniejszych tygodniach. Ja się przestałam w ogóle odzywać już, nie będę se siary robić w ktorym tygodniu jestem, bo sobie pomyślą, że jakąś schizofremię mam :D

a dziś rzecz niesłychana - mam chętną na kupno sukni ślubnej i przyjedzie dziś mierzyć - trzymajcie kciuki, żeby na nia pasowała i sie spodobała!!! :)

Antar ja też Ci współczuje- moja teściowa też z tych "najmądrzejszych" ale jak co do czego to robimy po swojemu:-D

larkaa co do siku to ja właśnie dziś strasznie mało zrobiłam w nocy i aż się przejełam..że tak malutko.. ale za to zgagę miałam taką w nocy że myślałam, że mi przełyk wypali:angry:
Co do prezentów to my jutro się wybieramy-muszę męża zagonić póki ma wolne do końca tygodnia.. bo w weekend jest tyle ludzi że ja nie daję rady:baffled:
A jeśli chodzi o kieckę ślubną to mnie się udało naprawdę-sprzedałam chyba niecałe dwa miesiące po ślubie.. i miałam szczęście-bo dziewczyna byla na nią napalona.. więc kupiła od razu:-)
A u mnie na SR też są różne wielkości brzuszków-jest jedna taka dziewczyna która jest chuda jak patyczek a to już chyba 35 tydzień u niej.. tylko ma malutkiego brzuchalka.. ale za to jest też dziewczyna w ciąży chyba o 4 tygodnie mniejszej niż moja a brzuch ma jakby miała zaraz rodzić:happy:
 
reklama
Antar, co się przejmujesz teściową? Mało masz nerwów? Weź to na spokojnie! Niech se baba zrobi co chce, po swojemu. Niech se głupie haczyki zrobi tam gdzie chce, pomaluje tak jak chce, kupi co chce. będzie mieć satysfakcje. A ty zaciśnij zęby i nie przejmuj się nią. A jak już urodzisz piękną córeczkę to powoli będziesz mogła robić tak, jak chciałaś wcześniej :> Haczyki wrócą na swoje pierwotne miejsce, ściany pomalujesz np za rok na taki kolor, jaki będziesz chciała...
Albo już teraz powiedz mężowi, żeby spokojnie porozmawiał z mamusią i wytłumaczył jej, że to wy tam będziecie mieszkać i że chcecie urządzić mieszkanie po swojemu. Ale moja droga, co jak co, ale ty powinnaś leżeć do góry brzuchem i nie przejmować się otoczeniem.
larkaa - mnie się udało sprzedać kieckę ślubną pierwszej chętnej odwiedzającej mnie :) Więc tobie życzę tak samo! Kaska zawsze się przyda przed świetami i narodzinami niuni!

a ja o prezentach pod choinke nie chce nawet myslec :< braknie kasy nawet na głupiutkie skromne upominki :< musze zrobic kompletną wyprawke w tym miesiącu...
 
Do góry