reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy majowe 2009

kasica212- wprawdzie nadrabiam za wczorajsze popołudnie, ale nie masz co się martwić tym ciesnieniem kochana, ja to czasami mam 80/50, 60/40 haha wszyscy się smieją czy ja jeszcze zyję :p, a jak ide do poloznej to mam 100/60. I ona twierdzi, ze nieskie cisnienie jest lepsze dla dzidzi niż wysokie, wieć nie jestes sama :) Ale fajnie ,że już masz choineczkę, ja nie wiem kiedy bede miała moze jutro, ale już nie moge sie doczekac, jestem jak dziecko :). Ja jak chodziłam do podstawówki, to też przezyłam paraliż twarzy wiem co to znaczy kochana, gdyby nie to ze rodzice full kasy wydali na jakies prywatne lasery, zabiegi to nie wiem jakby sie to skonczyło!A co do duszenia się - to ja mam jakas niedomyukalnosc zastawka mitralnego i strasznie dlugo u mnie tego lekarze szukali bo strasznie mnie zalewal pot i nie moglam oddychac normalnie. Ale juz znają przyczynę. Moiwą, ze to nie jest grożne, ale nie moge się przemeczac, dzwigac, uprawiac ciezkich sportów. I sama nie wiem czy to są jakies np przecwwskazania do porodu naturalnego??.

Ja mam paraliż twarzy po operacji - już się nie cofnie bo przecięli mi nerw twarzowy :no:
A co do przeciwwskazań do porodu naturalnego skonsultuj to z lekarzem, bo wydaje mi się że to jest duży wysiłek itd.
 
reklama
Dziewczyny, wiem, ze juz kiedys pisalyscie na forum o zusie ale czy któras z was mogłaby mi krótko przypomnic jak to jest z placeniem pensji przez zus? Kiedy przekrocze 30 dni zwolnienia to dopiero wtedy dostaje kase od zusu? Ile to trwa zeby dostac kase np za grudzien? Czy wszytkie papiery zalatwia pracodwca?? Co jesli te 30 dni mija w polowie miesiaca?? czy wtedy pracodawca wyplaca polowe pensji za ten miesiac a druga polowe zus?
Przepraszam za tyle pytan ale juz mam totalny metlik :baffled: Martwie sie strsznie o wyplate w tym miesiacu...no i kompletnie nie znam sie na tych sprawach :confused:
Kochana, ja też się martwiłam o to... Podobno przez pierwszy miesiąc płaci jeszcze pracodawca, a już następny zus. Zus wylicza srednią z ostatnich 3 miesięcy i kwotę uzyskaną Ci wypłaca. Ja dostałam wypłatę w terminie, więc nie było źle i różniła się jedynie o 200zł od poprzdnich... Poczytaj jeszcze w necie o tym. Ja więcej nie wiem...

Dziewczynki, ale lipaaaa.... Nie można nam nic jeść w Wigilię... zresztą same zobaczcie:
Świąteczny jadłospis ciężarnej Rodzina - Ciąża - Ciąża - Rodzina - Polki - Kobieta - Starania o dziecko - Przebieg ciąży - Ciążowe dolegliwości - Poród - Pielęgnacja ciała w ciąży - Zdrowie w ciąży
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Dziewczynki :-)

Patusia44 Ja też będę miała USG 3D tylko że 21 stycznia. :-D Długo się zastanawialiśmy z M czy pojechać do Szczecina (bo tam mam poleconego lekarza na super sprzęcie) Koszt 230zł ze wszystkim - zdjęcia + opis + płyta. Badanie trwa 20 min. Myślę, że to i tak bardzo długo...by obejrzeć dokładnie Maleństwo. :nerd: W moim miasteczku ponoć taki sprzęt ma 2. lekarzy, ale ich cena u jednego 300zł, a u drugiego 400zł. :szok: Do tego słyszałam, że nie mają jeszcze praktyki, by dobrze te badania robić i są bez opisu i marnej jakości mają sprzęt, dlatego jedziemy do Szczecina, ale w związku z tym, że to po okresie świątecznym to będzie prezent od brata mojego M. taka pamiątka na całe życie i dla nas i dla Maleństwa...więc jedynie dojazd nas będzie kosztował. A jedziemy się głównie dowiedzieć jak się ma nasze Maleństwo jak zdrówko :tak: płeć to sprawa zupełnie na ostatnim miejscu, nie obrażę się jak się ukryje ;-). To jedyna szansa ze mój M tylko będzie mógł być przy mnie podczas badania bo w przychodni nie może ze mną wejść (przepisy sanepidu) :oo: :-:)oo:

Katarzynka83 co do ZUSu to u mnie wyglądało to tak. Moje 30 dni zwolnienia przypadło na połowę pażdziernika i zus wypłacił mi pieniądze w grudniu z wyrównaniem za październik i normalnie za listopad. Mają zawsze 30 dni na wypłatę, od momentu jak księgowa złoży Twoje dokumenty u nich. Zwykle trzymają się terminów tzn. nie wypłacają wcześniej, jedynie możesz przyspieszyć samo składanie dokumentów przez księgowość, bo oni takie sprawy to na koniec sobie zostawiają i na ostatnią chwilę składają...:-( a potem człowiek przez 2 miesiące bez kasy :wściekła/y: Dlatego pójdź do Zusu, najlepiej osobiście i zapytaj czy Twoje papiery już zostały złożone. Jeśli nie to przycijśnij księgową, :angry: niech to zrobi jak najszybciej. bo Ty i tak potem miesiąc jeszcze będziesz czekać.
Składki naliczją ze średniej z ostatnich 12 miesięcy, ale pod warunkiem, że nie chorowałaś w tym czasie częściej niż raz na 3 miesiące. Jeśli zdażyło Ci się częściej, to te miesiące nie są wliczone do średniej, zwyczajnie przepadają. Mi to zrobiło straszną różnicę, bo całego pół roku mi nie wliczyli, w którym dostawałam najwięcej kasy, bo właśnie wtedy dostałam solidną podwyżkę. :wściekła/y: Gdybym wiedziała, to bym chorowała przy biurku w pracy....a tak szłam na zwolnienie, bo zdrowie ważniejsze...tylko teraz jesteśmy do tyłu o sporo kasy i te wypłaty przez ZUS będą naliczne już do końca ciąży, łącznie z macierzyńskim. :no: Wcale mi się to nie podoba...Ale nie wrócę na 90 dni do pracy, by mi przywrócili prawo do normalnej wypłaty, nie mam warunków w firmie jako ciężarna.
Wychowaczy niby jest bezpłatny, wiem jednak, że na wychowawczy musi się zgodzić pracodawca. Jeśli się zgodzi, to można złożyć wniosek do miasta, albo gminy o zasiłek wychowawczy, warunkiem są nieprzekroczone jakieś dochody na jedną osobę w rodzinie - to jakieś 500zł (ale trzeba to dokładnie sprwadzić, bo to się zmienia), nie ma tego dużo dają tylko 400zł ale drogą nie chodzi...nikt mi nie da takich pieniędzy, więc warto się o nie postarać. Ale to jest ponoć tylko na 24 miesiące...i wniosek się przedłuża co pół roku...a jak się przegapi jakiś termin to kategorycznie go zabierają...tak miała moja znajoma i musiała do pracy wrócić po 1,5 roku. :evil:
Nie wiem czy Ci pomogłam, czy jeszcze bardzioej zamotałam....ale tak to wygląda...bardziej dokładnie nie umiem. :-p
 

Imagination nie mogę tego linka otworzyć jakiś błąd jest :no:

A co do Zusu to nie słyszałam by naliczali z 3 ostatnich miesięcy tylko z 12.
 
Wychowawczy jest 2 lata płatny jeśli dochody na jedną osobę w rodzinie nie przekraczają iluś tam na miesiąc nie pamiętam ile więc nie będę wprowadzac w błąd, ja dostawałam ponad rok ale zakład pracy zamknięto więc musiałam iść na kuroniówkę :wściekła/y:i wniosek się przedłuża co sierpień[u nas a czy wszędzie jest ten sam termin to nie wiem:confused: ] ale ja przegapiłam i mi nic nie zabrali :no: po prostu za sierpień i wrzesień dostałam pieniądze dopiero w październiku, jak przedłużyłam wniosek :tak:

Imagination, ja również nie mogę otworzyć tego linka, ale ja w wigilię i tak nic nie jem bo same obrzydlistwa - ryby i grzyby fuj:baffled:
 
Dziękuję Okruszku na informacje! Rozumiem, że za pierwszą połowę października dostałaś kase z firmy?? czy za cały październik zapłacił zus? Ja mam podobna sytuację do Twojej - niedawno dostałam podwyżkę ale niedługo potem poszłam na zwolnienie :-( Wczoraj przyszło mi do głowy że może w grudniu w ogóle nie dostane ani złotówki.... (chociaż 2 tyg pracowałam....) nie wiem sama jak mnie potraktują, ale patrzac po wypałcie z zeszlego miesiaca (pierwsza wypalata po tym jak powiedziałam w pracy ze jestem w ciazy) to nie mam co liczyc na przychylne traktowanie.... na pewno zadnego dodatku w pracy nie dostane, z premia tez moge sie pozegnac.... Az mnie glowa rozbola z tego wszytkiego i poryczalam sie na calego... czuje ze to jakies niesprawiedliwe jest....
No ale jakos musimy sobie poradzic.... wiem, że nie tylko ja mam taka sytuacje...
 
Dziękuję Okruszku na informacje! Rozumiem, że za pierwszą połowę października dostałaś kase z firmy?? czy za cały październik zapłacił zus? Ja mam podobna sytuację do Twojej - niedawno dostałam podwyżkę ale niedługo potem poszłam na zwolnienie :-( Wczoraj przyszło mi do głowy że może w grudniu w ogóle nie dostane ani złotówki.... (chociaż 2 tyg pracowałam....) nie wiem sama jak mnie potraktują, ale patrzac po wypałcie z zeszlego miesiaca (pierwsza wypalata po tym jak powiedziałam w pracy ze jestem w ciazy) to nie mam co liczyc na przychylne traktowanie.... na pewno zadnego dodatku w pracy nie dostane, z premia tez moge sie pozegnac.... Az mnie glowa rozbola z tego wszytkiego i poryczalam sie na calego... czuje ze to jakies niesprawiedliwe jest....
No ale jakos musimy sobie poradzic.... wiem, że nie tylko ja mam taka sytuacje...

Tak, za połowę zapłaciła firma a za drugą zus. :tak:
Kochana ja też strasznie to przeżyłam i ryczałam, nie mogłam się uspokoić...ale już to przegryzłam, trzeba żyć dalej :baffled: Na pewno sobie poradzimy :tak:
Ściskam Cię mocno.
 
reklama
Tak, za połowę zapłaciła firma a za drugą zus. :tak:
Kochana ja też strasznie to przeżyłam i ryczałam, nie mogłam się uspokoić...ale już to przegryzłam, trzeba żyć dalej :baffled: Na pewno sobie poradzimy :tak:
Ściskam Cię mocno.
Dzięku Okruszku! Już chyba trochę połapałam o co chodzi z tym zusem... Czuje sie niesprawiedliwie traktowana w firmie... pracuje tam 3 lata i zawsze raczej dobrze wywiazywalam sie z obowiazkow-dostawalam podwyzki... ostatnio juz bylam calkiem zadowolona z pensji. Przykro mi, że to wszytko co robiłam do tego pory w pracy teraz nie ma żadnego zanczenia... Od kiedy powiedziałam o ciaży i od kiedy musiałam iść na zwolnienie wszyscy sie na mnie wypieli!

Musze sie wziasc w garsc i przestac o tym myslec bo zwariuje... Teraz mysle w jaki sposob maglabym dorabiac.... kiedys dawalam korepetycje ale teraz to raczej odpada bo nie dam rady dojezdzac a sama mieszkam daleko od centrum... Myslalam o pieczeniu ciast bo to uwielbiam robic i bardzo mnie to relaksuje... nie mniej nie mam pomyslu gdzie moglabym je sprzedac :confused:
Dobra, kończe moje wywody ;-) i uciekam na te pierogi! :-D Umowiłam się z przyjaciółką na małą ucztę ;-) Mam nadzieje ze to poprawi mi humor!
Miłego dnia Wam życzę!

PS Niezle się uśmiałam z tego artykułu o tym czego nie wolno jeść w święta.... Zwłaszcza po tym jak wczoraj zjadłam pół słoika moich śledzi korzennych!!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry