Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Widzę, że pojawił się temat odstawienia od piersi. Nam do tego bardzo daleko. Na razie Julka jest tylko na cycu, trochę z przekonania, trochę z wygody. Pierwsze jedzonko dostanie jak skończy 6 miesięcy, czyli za dwa tygodnie. Ze względu na alergię będę ją karmić pewnie bardzo długo. Pamiętam jak odstawiłam Tymka - 21 miesięcy - i pojawiły się wysypki, których wcześniej w ogóle nie miał. Jula teraz ciągle ma coś na ciałku, więc wolę nawet nie myśleć co będzie, jak zabraknie "mlecznej" osłony. Zresztą ja chyba lubię tę cycusiową bliskość. Tymek do tej pory jak się przytuli do piersi fajnie się uspokaja. Czekam na czas kiedy to cyc nie będzie tak do końca mnie uziemiał. Potem to już jest luz, bo pierś można zamienić na coś innego i wyjść na dłużej.
Co do zupek, to planuję gotowanie. Jakoś nie przekonują mnie zapewnienia producentów słoiczków, że oni mają z lepszych warzyw. Talentów kulinarnych specjalnych nie mam, więc niech się Julka od razu do tego przyzwyczaja ;-)
Bardzo ciekawa jest ta chusta, ale na podanej stronie nie widzę ceny. Możecie mnie uświadomić, jaki to koszt?
Jutro idziemy do szczepienia. Będzie chwila prawdy wagowej. Julka okrutnie ulewa. I to nie tylko zaraz po jedzeniu. Do tego te skazowe objawy. Coś czuję, że będę musiała przejść na dietę bez nabiałową :-( Przeraża mnie to .
Tosika, pisałaś o tym, że Tosia jest książkową wyplanowaną Córeczką. Ja też miałam wielkie pragnienie córy i do dziś jak patrzę na Julcię, to się nie mogę nadziwić, że nam się udało. Kocham ją straszliwie, również za to, że jest dziewczynką. My od lipca staraliśmy się o córeczkę, kończąc działania na 12 dniu. Dopiero w październiku, jak się okazało, że moja siostra jest w ciąży, stwierdziłam, że już tak bardzo chcę dzidziola, że może być nawet chłopak. No i poprawiliśmy w dniu 14. Chyba mi się wszystko poprzestawiało, bo długo nie było widać ciąży, potem serduszko długo nie biło. Stres, płacz, przedłużające się oczekiwanie na kolejne usg. A potem wielka radość - "prawdopodobnie dziewczynka". No i szał na kolor różowy :-) Wszystko co kupowałam było białe albo różowe. Chyba dopiero teraz jestem otwarta na bardziej męskie kolory, czyli na przykład niebieski - Tymek miał bardzo dużo niebieskich ciuszków.
Oskarkowi zdrowia życzę, a świętującym dzieciakom jak najwięcej powodów do radości.
Co do zupek, to planuję gotowanie. Jakoś nie przekonują mnie zapewnienia producentów słoiczków, że oni mają z lepszych warzyw. Talentów kulinarnych specjalnych nie mam, więc niech się Julka od razu do tego przyzwyczaja ;-)
Bardzo ciekawa jest ta chusta, ale na podanej stronie nie widzę ceny. Możecie mnie uświadomić, jaki to koszt?
Jutro idziemy do szczepienia. Będzie chwila prawdy wagowej. Julka okrutnie ulewa. I to nie tylko zaraz po jedzeniu. Do tego te skazowe objawy. Coś czuję, że będę musiała przejść na dietę bez nabiałową :-( Przeraża mnie to .
Tosika, pisałaś o tym, że Tosia jest książkową wyplanowaną Córeczką. Ja też miałam wielkie pragnienie córy i do dziś jak patrzę na Julcię, to się nie mogę nadziwić, że nam się udało. Kocham ją straszliwie, również za to, że jest dziewczynką. My od lipca staraliśmy się o córeczkę, kończąc działania na 12 dniu. Dopiero w październiku, jak się okazało, że moja siostra jest w ciąży, stwierdziłam, że już tak bardzo chcę dzidziola, że może być nawet chłopak. No i poprawiliśmy w dniu 14. Chyba mi się wszystko poprzestawiało, bo długo nie było widać ciąży, potem serduszko długo nie biło. Stres, płacz, przedłużające się oczekiwanie na kolejne usg. A potem wielka radość - "prawdopodobnie dziewczynka". No i szał na kolor różowy :-) Wszystko co kupowałam było białe albo różowe. Chyba dopiero teraz jestem otwarta na bardziej męskie kolory, czyli na przykład niebieski - Tymek miał bardzo dużo niebieskich ciuszków.
Oskarkowi zdrowia życzę, a świętującym dzieciakom jak najwięcej powodów do radości.