reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Megusek, wszystkiego najlepszego !!!

elwis, trzymaj się cieplutko, kuruj się i trzymam kciuki, aby do 19 wszystko było ok.

jejku, to lutówki już się szykują na rozładunek:szok::szok::szok:???
 
reklama
Nie wiem co się ze mną dzieje, ale tak mnie boli, ten brzuch mnie przydusza. Liczę skurcze, bo od dwóch godzin mnie skręca. Mam nadzieje że to jezcze nie, mała wariuje od tych skurczy.Ten ostatni który zaczęłam już liczyć trwał dobrą minutę:(
 
Chyba się nie rozwija, dwa ostatnie były niezbyt mocne i dużo krótsze. To chyba te przepowiadające tylko. Ale nie wiem sama, chyba bym wiedziała że to już, a ja nie byłam pewna, raczej pod wrażeniem " nowej jakości" skurczy. Wejde sobie jeszcze do ciepłej wody na rozluźnienie...
 
A ja dzisiaj miałam pierwsze skurcze. Ale się wystraszyłam:szok: Mąż zresztą też, pierwsze co to spytał czy juz torbe spakowałam. Oczywiście nie spakowałam, ale chyba jutro to zrobie:baffled:
 
Ja też do niedawna nie mogłam spać w nocy. budziłam się tak koło 3, 4 i juz nie spałam:no: Znalazłam na to sposób: chodzę bardzo późno spać, kładę sie tak koło 1
i spokojnie śpię do rana tzn tak do 6.30 :-) a do 8 jeszcze leże w łóżeczku.
 
Elwis - oszalałaś? teraz na chorobę Cię wzięło? Kuruj się szybciutko, bo zaraz na porodówkę jedziemy! A wtedy bakterie mają zakaz wstępu!

antar - hehe masz to co ja przed świętami. Ja spanikowałam i pojechałam na izbę przyjęć :) ale jak opisujesz, to wydaje mi się, że to dokładnie tak jak mnie wzięło.
Pytałam o to gina, mówi, że oprócz częstotliwości skurczy powinno się też nasilić odczucie bólu (powinno, ale nie musi - chyba)
 
Antar mi sie wydaje, że to te przepowiadające, im jesteś bliżej rozwiązania tym większe szanse na bolesne skurcze juz przygotowujące do porodu. Skurcze właściwe nie powinny trwać długo, parę sekund, na pewno nie minutę, i liczy sie od rozpoczęcia skurczu do rozpoczęcia następnego. Jesli są nieregularne to nie martw się, jeszcze nie czas.
 
Dziewczyny,ale ja wam zazdrosze tych juz 36 tygodni.Kurcze,zebym ja dotrwala do 36 to bedzie cud i moje szczescie.:blink:Lezenie mnie dobija,ale za to jaka wypoczeta jestem,jak nigdy.Soczki maz robi marchewkowe i buraczane,zajmuje sie domem a w niedziele moja mama przyjezdza.
Jedynym pocieszeniem tej w sytuacj jest to,ze rodze bardzo szybko.
Ale ten czas leci:tak:;-)
 
reklama
Kamylka - trzymam zatem kciuki bys wytrzymala co najmniej do 36 tyg. :tak:

elwis - duzo zdrowka zycze, kuruj sie do tego 19-tego. A gdzie bedziesz rodzila, jesli mozna zapytac?

A ja sie dzis troche zmobilizowalam i zaczelam wreszcie przygotowywac torbe do szpitala.
Moj synek kopie mi zoladek regularnie - wczoraj w nocy mialam potworna zgage jakiej jeszcze nigdy nie mialam. Poza tym miewam jakies co najmniej dziwne sny, a wrecz koszmary i co 2-3 godziny chodze do toalety, takze noca i ja sie mecze. Cale szczescie, ze nie musze sie nigdzie zrywac i codziennie do 10-tej w lozeczku.:happy:
 
Do góry