Sandi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2007
- Postów
- 3 592
dziewczyny dola zalapalam
z tym usypianiem mojej coreczki :-(trzymanie klamki od drzwi serce mi rozdziera :-(a jak chce sie z nia polozyc to ona ani mysli o spaniu
dopiero co usnela
a kladlam ja o 22
juz nie wiem jak ja podejsc ,zeby bylo dobrze
jak zamkne drzwi trzymam klamke placze strasznie ,wczoraj poplakala i usnela ,ale dzisiaj to juz zaczela normalnie walic w dzrzwi i awanture robic:-(a jak sie z nia klade to ciagle wstaje itp.
co mam z nia robic doradzcie plisss...
z tym usypianiem mojej coreczki :-(trzymanie klamki od drzwi serce mi rozdziera :-(a jak chce sie z nia polozyc to ona ani mysli o spaniu
dopiero co usnela
a kladlam ja o 22
juz nie wiem jak ja podejsc ,zeby bylo dobrze
jak zamkne drzwi trzymam klamke placze strasznie ,wczoraj poplakala i usnela ,ale dzisiaj to juz zaczela normalnie walic w dzrzwi i awanture robic:-(a jak sie z nia klade to ciagle wstaje itp.
co mam z nia robic doradzcie plisss...
ale moja nigdy nie wyszła z pokoju tylko pukała w drzwi lub stała w progu i się darła
. Jak wyjdą piątki, to zabieramy się za odsmoczanie.
Spodziewałam się wielkich łez i nie przespanych nocy, więc odwlekałam moment pożegnania się ze smoczkiem. Wzięłam smoczek i obcięłam go (kawałek) jak córcia nie widziała. M żartował, że powinnam się dowiedzieć która apteka ma nocny dyżur
. A nasze dziecko zobaczyło smoczek, popatrzyło na niego i powiedziało "babcia Basia nie pilnowała smoczka i myszka go zjadła, nie ma smokania" i na tym temat smoczka się skończył. Żadnych łez, tęsknoty, nic