(np. jak sie ucieszylam, ze dzidzia na usg raczka machnela, i ze sie rusza, a on na to: jasne, ze sie rusza, jakdy sie nie ruszala oznaczaloby ze nie zyje), ale tak jak pisalam, nie moge tak zwyczajnie pojsc do innego lekarza, bo mnie nie przyjmie ot tak, na 1 raz, a i z terminami nielatwo.
Kochana toż to jakiś konował a nie lekarz ,niewiem jak to u was z tymi lekarzami ale szukaj innego , a pisałaś coś o zakładowym- do niego niemożna chodzić?
), ale tak jak pisalam, nie moge tak zwyczajnie pojsc do innego lekarza, bo mnie nie przyjmie ot tak, na 1 raz, a i z terminami nielatwo.
Ten u ktorego bylam, to jest taki od wypadkow w pracy, ale nie ma zadnej mocy decydujacej. Wedlug niego od razu nalezy mi sie zakaz, ale on nic nie moze, choc sam mi polecil zmiane lekarza, skoro i moj nie chce tego wystawic. Tyle ze....nawet w klinice w Hamburgu chwalili bardzo lekarza prowadzacego moja ciaze. Teraz jeszcze dostalam polozna, ktora jest z nim zaprzyjazniona, ale mi bardzo odpowiada i jak zmienie lekarza, bede musiala chyba zmienic i polozna. 




, a Merkel tak obiecywala, ze sie duzo zmieni w polityce prorodzinnej
