reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marzec 2009

Tanu bo chyba szkl cukru to tyle co 6lyzek ,a moze sie myle nie wiem.
Ja zawsze krupczatke dodaje bo piszkopt wychodzi taki pulchny a jak kiedys pieklam ze zwyklej to wyszedl mi taki gniot
 
reklama
no musze w takim razie i jak z ta krupczatka sprobowac//..
lyzka cukru to 15 gram a szklanka 220gram...(tak podaja przynajmniej...) ale to raczej nie istotne....niektorzy wola slodszego biszkopcika...
 
Witajcie - ja noc miałam w miarę OK - ale i tak obudziłam się strasznie senna... Wstałam o 9.00 - zjadłam śniadanie, wypiłam kawkę bezkofeinową, włączyłam pranie i poszłam spać:baffled: O 12.30 wstałam, zrobiłam obiad, umyłam głowę i teraz Was trochę poczytam. Niedługo pewnie wróci mąż, a na 16 jedziemy do dentysty - mam nadzieję, że to już ostatni raz przed porodem i że wreszcie skończy tego zęba... Słowem, nic ciekawego - niby nie mam jakichś szczególnych dolegliwości bólowych, w nocy trochę pobolewało mnie podbrzusze - ale w sposób ciągły, więc to nie skurcze i usnęłam zaraz... Aha - i widziałam czop - niestety tylko we śnie - super sen o odchodzącym czopie, nie?

Na Dzień Kobiet objadłam się wczoraj ptasim mleczkiem, które przywiózł mąż i w ostatnim tygodniu przytyłam jeszcze prawie pół kilo...
 
witajcie :-)
melduje się nadal w dwupaku :baffled:
miotlica hehe dobrze że choć we śnie, bo ja ani w śnie na żywo, nawet mi się poród nie śni, chyba tak bardzo tego nie przeżywam ;-) a co kg to lepiej nie mówić,podobno w 9 m-c się nie przybiera na wadze hmm podyskutowałabym na ten temat ;-)
 
A ja wlazłam już dzisiaj na swoje obroty, pogoda bardzo ładna więc i sił trochę więcej. Ugotowałam obiad( dwa dania) zrobiłam galaretkę z wiśniami, ugotowałam kompot, trochę posprzątałam i planów na dzisiaj mam jeszcze, ze hoho:tak: Zaraz pójdę pozmywać po obiedzie, potem przesadzę niektóre kwiaty( zaczynają juz same wychodzić z doniczek) a na koniec chciałabym jeszcze umyć scianę w sypialni( oczywiście jak sił mi starczy) a gdzieś pomiędzy tym wszystkim jeszcze spacerek z psem, no i mam nadzieję, że mały w kńcu zrezygnuje z mieszkania w moim brzuchu po takim wysiłku:-D

jak Ty to robisz?????? ja nie mam na nic sily :-( ledwo zyje a do tego pęka mi głowa. Czuje sie na tyle okropnie ze nic nie gotowałam dzisiaj :(((:)-:)-:)-:)zawstydzona/y::-( nie wiem skad mam brac sily na to wszystko. Ale zeby zrobić cos musiała bym wyjsc do sklepu... wogle jestem jakas wypluta i smutno mi :crazy:
 
Ależ tu dziś gwarno:-) mam troszkę do nadrobienia...

Odnośnie tycia w 9 miesiącu to chyba fałsz bo patrząc na mój mega apetyt na słodkie właśnie teraz to aż boję się wchodzić na wagę:baffled:

Od rana załatwiałam drobne sprawy na mieście m. in. badania do pracy magisterskiej. Wzięłam się za to teraz bo potem będę nieco bardziej uziemiona;-)
I jeszcze jestem mega happy bo odebrałam wyniki z laboratorium- niedokrwistości w końcu brak:-) i wymaz na paciorkowca czyściutki:-)
Obiadek się pichci - dziś schaboszczaki z ziemniaczkami i surówką
 
jak ja wam zazdroszcze ze u was obiadu sie je o normalnej porze....czyli ze macie mezow o normalnej porze w domu....
ja obiad przygotowuje na 19 dopiero.....a w poniedzialki i piatki na 20.30....
 
o właśnie paciorkowiec... dzwoniłam dziś do laboratorium sprawie wyniku.. jeszcze nie mają :dry: kurde ile mam jeszcze czekać :angry:
 
reklama
Nika81 ja też padam i smutno mi :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

oglądam gazetki i patrze na ciuszki i te szczupłe dziewczyny to mi się płakać chce bo ja to czuje się jak torba
chciałabym się normalnie ubrać a nie w namioty czy wy też już macie takie MARZENIA:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Do góry