reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy z Irlandii!!

reklama
Napiszę Wam jak Ryanair zmienia przepisy według własnego widzimisie.. :wściekła/y:
Leciałam w Wielką Sobotę z Wrocka w 33 tygodniu i niestety miałam przygody niezbyt miłe.. :-(
Na stronie Ryanair pisało, że kobiety w ciąży pojedynczej od 28 do 36 tygodnia ciąży muszą mieć list od lekarza prowadzącego ciążę o braku przeciwwskazań do lotu. Ja miałam 2 takie listy! Bo od mojego GP (napisał, że mogę latać do 34 tygodnia ciąży) i ze szpitala (ten podał, że do 17 kwietnia nie widzi przeciwwskazań do lotu).
I już przy pierwszej odprawie zaczęło się... Koleś nie chciał sam podjąć decyzji o wpuszczeniu mnie na samolot pomimo tych dwóch listów - nie spodobało mu się, że dokument wystawiony był miesiąc temu.. Dodam, że na ich stronie nie podano daty ważności takiego listu! Wysłał mnie w każdym razie z tymi listami do baby z informacji Ryanair. A ona mi tu mówi, że takie zaświadczenie powinno być z dnia na dzień wydane! Nie pomogły tłumaczenia - że na ich stronie nie ma takiej informacji.. Odparła mi, że powinnam się domyśleć! że w ciąży wszystko się szybko zmienia i zaświadczenia takie szybko tracą ważność :-D Jak jej mówię, że tutaj nie mam lekarza prowadzącego to kazała mi iść tu do jakiegokolwiek! ale ciekawe czy tak w ciemno by wystawił mi taki papier.. Ja jej w kółko tłumaczę, że na ich stronie pisze co innego niż ona mówi, bo po pierwsze nie ma podanego terminu ważności tego listu a po drugie pisze wyraźnie, że to ma być list od prowadzącego ciążę, a skoro mnie prowadzi lekarz z Irlandii to od niego mam list. A ona dalej, że ja się powinnam domyśleć, że powinnam iść tu dzień wcześniej do doktorka i że mnie nie wpuści i tyle. Masakra. A jak jej spytałam co mam w takiej sytuacji zrobić - odpowiedziała "nie wiem". Wielka mi informacja!!! To jej podpowiadam: mam przebukować bilet.. dopłacić.. i jeszcze zdążyć się zarejestrować do 36 tygodnia bo potem już nie można latać, czyli generalnie mam rodzić w Polsce:confused: Na to ona mi odpowiada, że dba o moje zdrowie :szok: Jak się wtedy wkurzyłam... :angry: Mówię jej, że właśnie Pani mnie bardziej zdenerwowała niż ten cały lot, który trwa zaledwie 3 godziny a tu się robi z tego wielki problem :crazy: A ta baba dalej jak nakręcona mówi, że nie wejdę na pokład. W końcu z bezsilności się rozpłakałam i baba z łaską powiedziała w końcu "dobrze". Odeszłam bez słowa a ona krzyknęła za mną, że zapomniałam podziękować! debilka.. Teraz to się bałam serio czy dojadę.. czy po drodze będę rodzić.. :frown: jeszcze w samolocie chciało mi się płakać.. :sad:
Gdy wróciłam do tego kolesia co mnie odprawiał to aż zaniemówił jak mnie zobaczył zalaną łzami i zdenerwowaną na maksa :angry: Od razu dopisał mi priorytet bym weszła pierwsza na pokład i życzył pogodnych świąt.. Chyba głupio mu się zrobiło, że wysłał mnie do tej baby. I pewnie przez to dał mi kartę pokładową z innym nazwiskiem ;-) Więc przy drugiej kontroli też mnie cofnęli :baffled: Miałam wrażenie, że to jakiś znak bym została w Polsce.. Uff..nigdy tyle stresów nie miałam w czasie ciąży :wściekła/y::wściekła/y:
Dziś weszłam na stronę Ryanair i trochę poprawili zasady:
Ryanair - FAQS : Na jakich zasadach liniami Ryanair mogą podróżować kobiety w ciąży?
Po pierwsze już nie lekarz prowadzący ciążę ma wystawić takie zaświadczenie ale po prostu lekarz/położna, a zaświadczenie ważne jest 2 tygodnie a nie jeden dzień jak mi ta baba wmawiała :wściekła/y: i dokładniej napisali co ma się znaleźć w takim zaświadczeniu, wcześniej było napisane bardzo ogólnikowo.
Tak, że kobitki - patrzcie na bieżąco czy Ryanair czegoś nie zmienia i nie dajcie się takim babsztylom jaką ja spotkałam... :no:
 
hej Joann to mialas troche przezyc ale powiem ci jak lecialam 3 lata temu do irl aerlingusem bylam w 20 tyg zaznacze ze to moj pierwszy raz wiec stres na mxa tez kazali mi pokazac zaswiadczenie a ja oczy jak 5 zl o co im chodzi tez byla nerwowka bo nie chcieli mnie puscic kazali mi zadz do lekarza prowadzacego ciaze i zeby przesal mi faxem na lotnisko takie zaswiadczenie na co lekarz ze tu nie ameryka i faxow nie ma.wiec wymyslili ze powinnam isc do jakiegos lekarza w warszawie po takie zaswiadczenie-zalamana bylam strasznie ze jak niby mialam zdazyc znalesc jakiegos lekarza w godzine i wrocic na lotnisko.po jakims czasie wielmozni panstwo gdzies tam doczytali ze bodajze od 28 tyg takie zaswiadczenia sa wymagane.oni nawet nie zdaja sobie sprawy jakie nerwy nam szarpia ciekawe co by gadali jak z tych nerwow zaczelo by sie cos dziac-inaczej by spiewali:)
 
HEJ kobiety masz racje ciągle coś zmieniaja.JA leciałam w 22tyg i nikt na mnie uwagi nie zwrócił może myśleli że mój brzuch to moja natura.A leciał ze mną synek to jego zabawki ich interesowały bardziej.:tak:
 
witam mamusieprzepraszam za nieobecnosc ale wraz z moja mala spedzilismy przecudowne swiata wielkanocne w polsce.byly to mije pierwsze swieta od 8 lat i musze powiedziec ze byly przecudowne.mala z koszyczkiem w wielka sobote maszerowala ze heja pogoda bajeczna poprostu sliczna 26stopni.
oczywiscie JAK ZWYKLE problem pierwszy zaczal sie z lotniskiem,poprostu nie uwierzylam oczom jak polacy potrafia sie zachowac na lotnisku,BYDLO.zadnej tolerancji i wychowania.dzieki bogu ze mialam karte pierszenstwa w innym razie ostatnia bym wsiadla na poklad samolotu,jestem wogole w szoku ze ludzie nie przepuszczaja matek z dziecmi pierwszych.szok totalny.
wiec drogie mamy w przyszlosci radze wam wykupic sobie te karte pierszenstwa.
na uprzejmosc nie ma co liczyc.
pozdrawiam
 
Biola - to widzę, że u Ciebie też byli nie doszkoleni.. Nie znają własnych przepisów ale się kłócą :wściekła/y:
Najlepsze, że w moim przypadku nawet sobie nie skserowali tych listów, więc nie mają żadnego dokumentu jakby się coś zaczęło dziać. A w Shannon jak leciałam do Polski pani spytała tylko o wiek ciąży i ten list, wzięła go, poszła skserować i na tym się skończyło. W Polsce zawsze wylatując stresuję się coraz częściej, co tym razem wymyślą.. Dla mnie to jest śmieszne robić takie akcje tym bardziej, że to tylko 3 godziny lotu! A przecież poród trwa zdecydowanie dłużej... :crazy:
Ale rozbawiłaś mnie z tym faksem :wink:
 
Ostatnia edycja:
Witam mamuski:)Widze,ze niezle przezycia macie z tymi lotami.Dla mnie tez koszmarem jest latanie i to nie ze wzgledu na sam lot tylko wlasnie na zachowanie ludzi!!A ja mam do Was takie pytanko odnosnie materacy do lozeczka,slyszalam rozne opinie a sama chcialabym juz cos zdecydowac-macie jakies doswiadzczenia,ktory polecacie?Pozdrowionka
 
Wilwia- z doswiadczenia pracy w Smythcie polecam materac antyalergiczny, odporny na grzyba:-) Wiem, ze ten najczesciej jest kupowany i najbardziej chwalony. Nigdy zadnych zwrotow.
 
reklama
Hej dziewczynki!!!
Dawno mnie nie bylo a to dlatego ze nie mam czasu.
Synek mial kolki potem problemy z brzuszkiew(tak mi sie wydaje) teraz juz nie wiem co mu jest bo jak jest glodny i chce go nakarmin jest wielki placz i krzyk:crazy:ja sie mecze i on sie meczy:baffled:.
Tydzien temu mial miec szczepionke 6w1 i pneumokoki,ale nie mial bo doktorka stwierdzila ze ma lekko zapchany nos.Powiedzialam jej tez ze maly je malo i po trochu to ta mi powiedziala ze ma katar i sie szybko meczy:-p,nosek odepchany a jest gorzej:baffled:.
Bylismy w srode ponownie na szczepionce ty razem dostal:tak:.
Jak jej powiedzialam ze maly je malo i przy tym bardzo placze,czasami ani pic ani jesc nie chce to ta mi mowi................... It's ok:wściekła/y::wściekła/y::baffled::baffled::wściekła/y::wściekła/y::baffled::baffled:.
W niedziele mamy umowiona wizyte w Medicusie w Dublinie u pediatry-mam nadzieje ze wszystko jest ok.
Ala denerwuje sie strasznie.

Nie bylismy w konsulacie o paszport,wyrabiamy irlandzki juz mam papiery wypelnione,podpisane i podbite na Gardzie trzeba wyslac.

Widze ze znow problemy z rajanerem:baffled:czy kiedykolwiek to sie zmieni???
Chyba nie??!!!

misia super sa takie fotki 3D:-).
Ja mialam robione usg 3d w 23 tyg w Medicusie i placilam 160euro,i mam tez filmik,jest tez dosc dlugi ale troszke nie wyrazny,bo maly ciagle sie ruszal i zaslanial raczkami i nozkami.
Jak ginka ruszala mi brzuchem zeby sie odwrocil to on jeszcze bardziej sie zaslanial.
 
Do góry