Cześć Ciężarówy :-)
W Łodzi też dzisiaj pięknie!
Właśnie skończyłam zszywać spodnie i zaraz idę się szykować do lekarza, bo na 15 wizyta.
Jeśli wszystko będzie w porządku (a musi być!), to jutro z rana wyjeżdżamy na długi weekend do mojej Mamusi (ponad 350km). Więc wpadnę po lekarzu dać Wam znać, co z Małym i mam nadzieję, że będę mogła szykować nas do wyjazdu - spakować, auto popsrzątać i umyć, to skorzystam ze słoneczka :-)
Trzymajcie kciuki!
Spokooojnie, tego się nie da tak łatwo przespać. Moja mama mówiła, że ona dostała pierwszych skurczy o 5 rano, więc już z przejęcia nie mogła spać. O 11 wkońcu znalazła się w szpitalu, bo bóle były już regularne. No i czekając na "akcję właściwą", około 13-14 zasnęła, bo od rana się już zmęczyła (jakieś pranie robiła itp. od tej piątej). Obudziła się na parcie
A ja wyskoczyłam na świat o 15.20 :-)
Dla mnie jest wielka! I po cichu też marzę o takim porodzie
W Łodzi też dzisiaj pięknie!

Właśnie skończyłam zszywać spodnie i zaraz idę się szykować do lekarza, bo na 15 wizyta.
Jeśli wszystko będzie w porządku (a musi być!), to jutro z rana wyjeżdżamy na długi weekend do mojej Mamusi (ponad 350km). Więc wpadnę po lekarzu dać Wam znać, co z Małym i mam nadzieję, że będę mogła szykować nas do wyjazdu - spakować, auto popsrzątać i umyć, to skorzystam ze słoneczka :-)
Trzymajcie kciuki!

matko, a jak to w domu sie przespi??myslalam, ze te porody w taksowkach i windach to mity
![]()
Spokooojnie, tego się nie da tak łatwo przespać. Moja mama mówiła, że ona dostała pierwszych skurczy o 5 rano, więc już z przejęcia nie mogła spać. O 11 wkońcu znalazła się w szpitalu, bo bóle były już regularne. No i czekając na "akcję właściwą", około 13-14 zasnęła, bo od rana się już zmęczyła (jakieś pranie robiła itp. od tej piątej). Obudziła się na parcie

Dla mnie jest wielka! I po cichu też marzę o takim porodzie
