reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze zdrowie, samopoczucie, wizyty u lekarzy...

Dlatego mój M. w końcu się zburzył i poszliśmy po rozum do głowy - a dokładniej po większą kołdrę do sklepu:tak: Teraz mamy kolosa 230/220 cm i już żadne z nas nie narzeka, że mu drugie kołdrę zabrało:-p

To jest myśl :happy2:
Tylko, że dochodzi zakup nowych zmian pościeli :baffled:
No, ale może na jesień się zaopatrzymy, bo nasza kołdra ma 155cm i jest za mała dla nas 2 - ja na jednej stronie łóżka, Misiek na drugiej, kołdra rozciągnięta do granic, a pośrodku wieje :-D bo tworzymy swego rodzaju namiot :-D
A co dopiero, jak Dzidziuś z nami będzie chciał podrzemać :confused::-D
 
reklama
kołdra rozciągnięta do granic, a pośrodku wieje :-D bo tworzymy swego rodzaju namiot :-D

U nas już żaden namiot pośrodku się nie robi - powiem więcej jest wręcz odwrotnie: między nas włazi nadmiar kołdry i tworzy każdemu przytulny i cieplutki śpiworek:-D Gorzej jak w nocy zachce mi się do M. przytulać, bo najpierw muszę się przekopać przez tą wielką kołdrę, żeby go znaleźć:baffled: A kruszynką, to mój M. wcale nie jest:-p
 
Tusienka wyglada na to ze faktycznie masz jakis specjalny pas. Z opisu brzmi ciekawie. Zycze oby posluzyl.
Ja staram sie za duzo nie wczytywac w mozliwe powiklania ciazowe i poporodowe. Dopoki ich nie mam to sie nie nastawiam ze bede miala. Moj maz mi ciagle powtarza ze mam myslec pozytywnie i tak sie staram.
 
Anavel ja też raczej staram się unikać różnych makabrycznych historii związanych z ciążą i porodem:tak: tym tematem zainteresowałam się przez przypadek - dlatego, że z dnia na dzień poczułam ból w pachwinach i spojeniu łonowym tak silny, że zaczął uniemożliwiać mi przekręcanie się z boku na bok w łóżku, więc zaczęłam szperać, żeby wiedzieć co to może być:tak:
 
Dlatego mój M. w końcu się zburzył i poszliśmy po rozum do głowy - a dokładniej po większą kołdrę do sklepu:tak: Teraz mamy kolosa 230/220 cm i już żadne z nas nie narzeka, że mu drugie kołdrę zabrało:-p

Nie ma to jak "Proper King Size"

Ja tez musze sie opatulic, jak z jednej tak i z drugiej strony :-)

A co do mojego spojenia to tez sie rozchodzi, pierwsze kroki po wstaniu sa makabryczne i ze lzami w oczach. Pocieszam sie tylko tym, ze jeszcze moze tydzien i dzidzia bedzie z nami. Od niedzieli zaczynam ja wyganiac na swiat ;-)
 
Bylam wczoraj u poloznej trafila mi sie jakas normalna wreszcie wyrozumiala i do rzeczy odpowiadala na kazde idiotyczne moje pytanie wyszlam zadowolona ale tylko polowicznie poniewaz uswiadomila mnie ze moge nosic swoj slodki ciezar jeszcze nawet 5 tyg a to za sprawa tego ze oni nie wywoluja w zaden sposob co prawda polecila tabletki z lisci malin zamiast herbatki i ostre sprzatanie ale mam watpliwosci czy mi to pomoze i oczywiscie nie zostalam zbadana chociaz bardzo liczylam na to myslalam ze jak pogrzebie to cos ruszy sie .. wiec tak czy siak dupa moj sie tylko smieje ze moze urodze w jego urodziny a ja mam juz dosc ...
 
A ja mam dzisiaj wizytę u lekarza :-).Już się nie mogę doczekać :-).Będę mieć robione KTG i USG :-). Troszkę się denerwuje...
Zdam relacje jak wrócę :-).
Miłego dnia :-)
 
No widzisz Agatko tak to jest w tej Anglii. Dlatego moja kolezanka ostatnio zdecydowala sie nie czekac na ich laske tylko wziela sie ostro za ta herbate. Ja w tej chwili przepowadzilam sie z Anglii do Estonii i tutaj raczej czekaja do dwoch tygodni i wywoluja. Moja tesciowa opowiadala mi ze w czasach kiedy rodzila mojego mlodszego szwagra tez nie wywolywali i przenosila go 4 tygodnie:szok:. A jest kobieta, ktora nie lubi dodawac w opowiesciach wiec jej wierze. Mlody mial juz 5,5kg! Co kraj to obyczaj. Czytalam, ze ostatnio w USA ograniczono zezwolenie na stosowanie oksytocyny-substancji najczesciej uzywanej do wywolania porodu. Niby pacjentki i lekarze zaczeli doceniac zalety dzialania zgodnego z natura. Boze daj zebysmy nie rodzily w lipcu:wink:.
 
Ostatnia edycja:
jejku dziewczynki ale wam sie śpieszy do tych porodów :-)...a ja w nastepny weekend dopiero pojade jakies ciuszki dla maleńkiej przywieźć....wczoraj byłam w sumie 4 h na spacerze z małą, i prucz zakwasów i ogólnego zmeczenia od dzwigania i tyuptania to nic mnie dzis nie boli....m sie smieje, że bede miała lepsza kondycję niż przed ciażą....:-)

ja wizyte mam 26 maja czyli w dzień matki i mam nadzieje, że nadal wszytko jest bz. bo to 35tydzien skonczony bedzie a ja chce urodzic dopiero po 17 czerwca jak mój m wróci ze szkolenia

aco do bóli spojenia łonowego to odczuwam lekkie oczywiście bo brzuch cięzki i mieśnie pracuja ... przy przekrecaniu własnie z bolu na bok w nocy pękł mi pęcherz płodowy wiec te którym 37tc jeszcze niezastukał niech uważają
 
reklama
pixelka ja nie spiesze sie chce doczekac do czerwca oczywiscie tylko ze ja swoja Ole przenosilam 3 tyg mialam termin na 9 listopada a urodzilam ja 4 grudnia po wielkiej wojnie okazalo sie xe mala byla w zielonych wodach i lozysko nie pracowalo juz prawidlowo tego sie boje potem juz przebijali mi worek i kontrolowali stan lozyska a tu dupa nic nie robia
 
Do góry