Noż Fuck...
Jak ja wczoraj zostałam godzinę dłużej w robocie to żadna nie powiedziała...nic...K*wa no:-) A dzisiaj???? Od 8 rano to czytam...a remament do zrobienia



Idę w cały świat!!!
No dobra kobiy - neta mam znowu wiec Lolitka powraca
Witajcie Waćpanna.... Gdzie ty byłaś jak potrzebowałam Ci ja fachowej twej porady??
siema siema;-)
wracam od promotoram, oczywiscie pare poprawek musze strzelic pfff ale nie jest zle
zajączku ty moj biedny nie zadreczaj sie tak tą tesknota...
Poprawiłaś w końcu, czy piłaś wczoraj z alkoholiczkami na BB???
Jest nadzieja dla nas, mam faszerowac M witaminkami, owocami/warzywami bogatymi w antyoxydanty, zero ciasnych majteczek w pracy (kierowca wiec musi uwazac podwojnie) powtozyc test za 2-3 miesiace i zobaczymy. Udalo nam sie zajsc w ciaze 2 razy wiec jest swiatelko w tunelu. Ja natomiast jestem wciagnieta na liste NHS na droznosc (laparoskopia i hy...skopia) ale do 4 misiecy czekac. .
Olesia...Super wieści!!!!!!! Teraz tylko zastosować się do wskazań i wsio będzie dobrze!!!!
Tak kochana, chatka puchatka juz blyszczy
jeszcze tylko jutro dzien laby i w sobote wrac M
najgorsze jest to za ja nadal mam @
bardzo malo leci, no ale jednak jest krew
Do soboty wszystko minie i będziecie mogli pofikać

Siemacie
Do tego moja siora zadzwoniła, że starzy zaś polecieli na noże. Matka wypierdolła telefon przez drzwi. Qurwa ja z nimi nie wytrzymam. Odkąd pamiętam to się żrą jak psy i tylko życie nam obrzydzają. Nawet nie chce mi się tam jeździć.
Przez nich wpadam w nerwice, nie mogę mieć własnego życia bo wiecznie się martwie o nich a raczej o matke. Musiałam się czymś zająć bo oczywiście jak na złość nie było prądu. Gotuje takie wynalazki, że mój mnie albo przeleci dzisiaj bo będzie takie pyszne albo wywali z chałupy że chciałam go otruć.
Hanka....współczuję...takie stosunki rodziców moga psuć krew na maksa...i chyba nie da się odciąć od tego psychicznie. Moi tez się kłócili, i wtedy wszyscy chodzili podmoinowani ale to normalne. Ale są raczej udanym małżeństwem (z ponad 40-letnim stażem).
Nie otrułaś wczoraj CHłopa??? Co robiłaś dobrego??
bo od samego poczotku twierdził ze niejestem w ciozy a bete kazał mi zrobic tak na pszyszłosc
Beta na przyszłość...... Mnie się to w ogóle kupy nie trzyma...
Kaprycha... Podziwiam za wczorajszą "powściągliwość" w opiniach dotyczących tego wątku:-):-):-):-):-) Tylko czekałam aż.... a tu nie

AGNIESIAK szalec dzisiaj jak to mój M mówi "jak dzikie zające" jak śluz płodny trzeba korzystać:-)
Ej.... Jakie dzikie zające????? Ktoś nas chyba podgląda



ł



Koniecznie daj znać...powodzenia
No to się imprezka szykowała a ty cały plan misterny popsułaś!!!:-)
ja tez gdzies z tyle..
Kroptusiu sama sie teraz smieje z mojej implementacji
jak moglam tak przeinaczyc to..
Nektarynka.... Kaprycha i tak juz to pewnie odnotowała
BBBBBAAAAAAAAARRRRMMMMMMMMMMMAAAANNNNN!!!!!!!!!
PO SKRZYNCE PIWA, WINA I WÓDKI POPROSIMY 
No i Badaicka znowu!!!!! Jak mnie nie ma to Ty prowokujesz picie!!!!! Maleńka, normalnie bo foch będzie;-);-);-)
Hej dziewczyny
No to ja tez sie przylacze po tych 30 stronach. Winko raz!! prosze...
U mnie @ dalej nie widac, cyce bola ale nie jakos bardzo - tempka 37...
Jezuuuuniuuu.... Gasiaczku, nie moge się już doczekać Twojego testowania!!!
Musisz tutaj do mnie wpasc w tym "kroliku" poimprezowac
A z tym fiu, fiu to nie przesadzaj. Troche obciachowe mam foty na NK. Nie lubie sie fotografowac, bo zawsze wychodze jak jebnieta dlatego mam malo zdjec 
A dla mnie namiary to co???!?!?!?!?!?! No pytam się???????

Tak wiec mozna powiedziec,ze juz zaczelam imprezowy weekend,mimo iz do roboty jutro zasuwam...
Buziaki dla Ciebie i nie smutaj sie...a kiedy M wraca???zebys nam tu nie uschla z samotnosci
No cześć Szafirku Kochany:-) Strasznie późno się pojawiasz!!! FAjny weekend Ci się zapowiada...mój niestety samotny...tzn. pewnie u rodziców:-(
M. wraca dopiero....na początku lipca:-

-

-

-

-

-(
a ja niestety mam zle wiadomosci :-( moj mąż pa na 90% nieuleczlna chorobę reumatyczna zzsk czylu zesztywnienie stawow kręgoslupowych O ZZSK
jeszcze ma tylko wykonac 1 badanie na antygen i jak wyjdzie pozytywne to na 100% to ta choroba! niestety dobrze ja znamy bo jego ciocia ja ma ... :-
-
-( do konca zycia na silnych lekach przeciwzapalnych i niustajaca rehabilitacja ....
no to sie wyzaliłam!
teraz sie zastanawiamy co z dzidzią ....:-(
Brzoskwinko..... Tak mi przykro... Jeszcze nie można jej wyleczyć tylko leczyć objawy... Masakra!!!! Musisz być dzielna i M. też....
Rozumiem Twoje obawy odnośnie dzidzi... Brat mojego M. ma stwardnienie rozsiane... Czytałam na ten temat bardzo duzo...nie wyczytałam że to może byc dziedziczne dlatego się zdecydowała... ale jakby było, to nie wiem jaką decyzję bym podjęła...
ZANIEPOKOJONA !!!! Powodzedzenia Kochanie!!! Duży kopniak na szczęście!!!
Pozdrowionka dla wszystkich babeczek:-)
Skonczyłam...ufffff:-)