reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2009

juluszka mój mąż teraz dostał na alergię (katar, spojówki) homeopatyczny lek RHINALLERGY i mu pomaga, nie ma nic o zażywaniu w ciąży, ale to homeopatia, mogłabyś się zapytać lekarza, bo myślę, że te leki są jednak najmniej wpływające na dzidzie jeżeli w ogóle wpływają, a byś się tak nie męczyła.

Ja tez je brałam właśnie w pierwszej ciąży ale mnie niestety bardzo nie wiele pomagały. :-( Ale ogólnie rzecz biorąc nie ma przeciwwskazań.

Ja panikowałam jeszcze miesiąc temu a teraz pomimo tego, że się boje mam już dość bycia w ciąży i chcę urodzić. Z drugiej strony będzie mi brakować tych kopniaczków i ruchów. Aż czasem to płakać mi się chcę ale jak pomyślę, że na żywo będę mogła się na nią patrzeć to od razu przechodzi.

Zaawansowana ciąża ma swoje plusy i minusy. Męczy mnie obciążenie i czasami bardzo mocno chciałabym żeby Junior był już na świecie. A ta druga strona - hmmm cudowne kopniaczki, ten kształtny brzuszek.
Może to dziwnie zabrzmi ale czuję się ładniejsza niż z przed ciąży. :zawstydzona/y::-p
 
reklama
ja już po obiadku,:happy2:mężulek dał sie namówic i bylismy po łóżeczko,oczywiście jak to on nie darowałby sobie żeby nie rozpakowac i łózio mam już złożone:-)
miałam co prawda leżec ale kupiłam 3 łubianki truskawek i musze to oskubac żeby pomrozic,pa pa tki
 
iwon3004 mysle, ze to duzo zalezy jak czujemy sie psychicznie w ciazy... Ja od pewnego czasu mam wrazenie ze jestem gruba, nieatrakcyjna a juz wogole to dobily mnie rozstepy ktore sie ostatnio pojawily a po opadnieciu brzuszka to juz wogole tragedia wygladam jak zebra... jak tylko popatrze na moj brzuch to tylko mi sie ryczec chce :baffled: wiec w pelni zazdroszcze samopoczucia :tak:

Fela gratulacje dla synka, fajnie miec taki powod do dumy
 
witajcie dziewuszki - odmeldowuję się wciąż jeszcze w dwupaku! :tak:

wczoraj wieczorową porą byłam na KTG i na razie nic nie wskazuje na to abym miała lada moment urodzić. Na badaniu było śmiesznie bo młody nie chciał się ruszać więc nakarmiono mnie ptasim mleczkiem i jakoś poskutkowało.
Ogólnie musze przyznać, że byłam bardzo miło zaskoczona szpitalem który sobie wybrałam - po pierwsze... pusto jak cholera - jest tylko kilka dziewczyn pourodzeniowych, większość salek świeci pustkami, do tego wszyscy super mili (aż podejrzanie mili) - i sama nie wiem czy to dlatego... kiedy poproszono mnie o dowód osobisty zamiast niego wyciągnęłam KARTĘ PŁATNICZĄ:szok::-D normalnie lasacja mózgu:biggrin2: - dobrze, że babeczka na izbie przyjęć nie zwróciła na to uwagi bo bym wyszła na łapówkarza :biggrin2:.
Siedziałam w szpitalu przy porodówce 2.5 godziny - żadna rodząca nie przyszła, jedna w tzw. międzyczasie urodziła i ogólnie spokój na pokładzie.
a u mnie... skurczów brak, także bóle które miewam od czasu do czasu to jeszcze jednak nie TO, szyjka zamknięta, ułożenie Szymutka nadal podłużne główkowe czyli nawet nie próbuje pchać głowy w kanał rodny i mam się zgłosic na kolejne KTG w czwartek czyli w terminie porodu :szok::szok: no chyba że coś się wydarzy to wtedy zapraszają o każdej porze dnia lub nocy, jak nadal nie będzie NIC to zapewne będą wywoływać.

a póki co mam lepsze i gorsze dni - wczoraj ogólnie przymierałam i miałam totalnego doła (też jakoś przestałam tolerować swój ciążowy wygląd) a dziś jest nieco lepiej - może to zasługa tego, że normalnie spałam!!! (przez całe 5 godzin a nie jak zwykle przez 2,5-3 godziny)
 
Ostatnia edycja:
Ja też mam wielkie rozstępy na brzuchu i ważę 100 kg i tak ja Wy miewam gorszę i lepsze dni ale ogólnie to nie wstydzę się siebie. No wyglądam jak wyglądam nic na to nie poradzę. Fizycznie czuję się ociężała. Mój ostatnio nogi mi wycierał, bo nie dałam rady się schylić.
Ale sama myśl, że będę mieć swoje-własne dziecko dodaję mi sił. Ja będąc w liceum to już myślałam o tym, żeby dorobić się bobaska. Dobrze, ze mój miał zdrowszy umysł od mojego i jakoś to odwlekał aż do września 2008 i teraz już nie mogę się doczekać mojej Haneczki:-):-):-)
 
iwon3004 mysle, ze to duzo zalezy jak czujemy sie psychicznie w ciazy... Ja od pewnego czasu mam wrazenie ze jestem gruba, nieatrakcyjna a juz wogole to dobily mnie rozstepy ktore sie ostatnio pojawily a po opadnieciu brzuszka to juz wogole tragedia wygladam jak zebra... jak tylko popatrze na moj brzuch to tylko mi sie ryczec chce :baffled: wiec w pelni zazdroszcze samopoczucia :tak:

Annie o rozstępach to Ty mi nawet nie przypominaj!!!:no: Bo jak długo się cieszyłam że są to małe kreseczki których nie widać tak potem wywaliło mnie w przeciągu kilku dni. :szok: Żaden krem, balsam nie pomagają!
Nie raz beczałam wieczorami w poduszkę...:zawstydzona/y::-( Wtedy zawsze mój Mąż przychodził z pomocą i całował mnie, mój brzuch i mówił, że kocha to wszystko takie jakie to jest. :sorry2::-)

A żeby było śmiesznie mam dość wąskie przejście między przedpokojem a kuchnią bo stoi tam lodówka i niestety wejście do kuchni sprawia mi bardzo duży kłopot!!! Brzuch zawadza i nie mieszczę się ot tak sobie!!! Tak więc jak już wejdę do kuchni szybko z niej nie wychodzę! A jak już wyjdę to staram się ponownie po byle co nie pchać.
Zawsze wtedy wykorzystuje rodzinkę;-):-p
 
Goteczka ty to naczekasz się na swego dzidziusia, nie chce mu się wychodzić, za dobrze ma u mamusi:tak: U nas ok.dwa tygodnie po terminie dopiero wywołują, także fajnych masz lekarzy jak chcą coś robić wcześniej.
Ja zaraz zmykam oglądać siostrę męża, bo w mieście imprezy przez trzy dni są i mała tańczyć będzie hip-hopa. może na jakiś koncert zostanę jak starczy sił i nie będzie padać, bo taka niepewna pogoda.
A teraz pojawił mi się jeszcze jeden problem ciążowy chyba jeszcze nie opisywany tutaj:baffled: Wraz siarą zaczęło mi wyciekać parę kropli krwi z jednej piersi, teraz to już nic nie zrobię, ale jak nie przejdzie to chyba w poniedziałek do lekarza bo sama nie wiem co o tym myśleć. oby to tylko jakieś naczynko czy coś w tym stylu.
 
ło matko dziewczyny! to chyba skutki tej pogody... taki dół tutaj panuje... sama szczerze powiem,ze z dołem tu weszłam poczytaći myslałam, ze Wy chociaż macie dobry humor...
a tu widzę,ze każda ma jakis powód...

to ja tez pomarudzę...
mój mąż jedzie na kilka dni do Olsztyna... a ja zostaję, moja pani doktor mi nie pozwoliła jechać...
czuje sie dzis kiepsko... wszystko mnie drazni: mój wilczy apetyt, moje dolegliwości i to,ze musze jakies globulki "dowcipnie" zażywać...ze musze pamiętać o innych lekach i witaminach... mogłabym jeszcze tak wymieniac i wymieniac...

jednym słowem kupa...
 
a ja sobie poprawiam humor deserem truskawkowym. Specjalnie dla siebie zrobiłam część bez cukru i teraz chodze i podjadam. martwi mnie że moje dziecie jakies takie niemrawe dzisiaj. Jeszcze tydzień dwa temu az cały brzuch mi falował a teraz tylko takie słabiutkie rozpychanie sie, chyba że zaczne go zaczepiać to pupą pofaluje i dalej nic. Moja siostra stwierdziła, ze mam mu dac s[pokój bo dzis taki spiący dzien, ze pewnie jemu tez się nic nie che. No ale ja sie martwie. Nie chce ptzegapić gdyby coś złego się działo. Powiem Wam, ze ja jeszcze w tej ciązy nie miałam robionego KTG. jak czytam że Wy biegacie co tydzien to sie zastanawiam co ta moja ginka sobie mysli. Posłucha tylko serduszka na wizycie i wszystko. Teraz żałuje że nie kupiłam sobie detektora tętna płodu, przynajmniej sama mogłabym sobie sprawdzic czy wszystko ok. Do szpitala mam 20 km i boje się, ze jak pojade tak sobie zrobić ktg to mnie na wszelki wypadek zostawią. Musze chyba poruszyc moją siostre pigułe coby mi załatwiła żeby mi zrobili.
 
reklama
Oj co do rozstepów to i ja sie podłamałam w tym tygodniu,myslałam ze mam tylko na piersiach,cieszyłam się ze mimo wielgachnego brzucha nic na nim nie mam i smarowanko nie poszło na marne a siostra do mnie mówi ty masz rozstepy na brzuchu:wściekła/y:i faktycznie z pomoca lusterka znalazłam paskude,smaruje sie teraz 2 razy czesciej ale chyba na nic mi sie to zda:angry:,też mam już dośc bycia w ciąży,chyba głównie dlatego że taka pokraczna jestem:no:
goteczka fajnie że udało ci sie dobrze szpital wybrac,bedziesz spokojniejsza jak już bedziesz na porodówke jechac:happy2:jesli moge zapytac,a ktury to szpital?:happy2:
mi lekarka polecała inflandzką jesli bym sie zdecydowała na warszawe,ale ja bede w mińsku jednak rodzic,raczej sie nie znam na warszawskich szpitalach,
 
Do góry