Witam ! :-)
Na początku gratuluje i zazdroszcze wszystkim rozpakowanym mamusią :-) buziaki

dla Was i maluchów
A ja co .. mam 11 dni do końca ale u mnie się nic kompletnie nie dzieje

żadnych skurczy, maluch szaleje jak zwykle a ja mam siły więcej niż przed ciążą

Sprzątam jak głupia, molestuje swojego męża, biore kąpiel w ciepłej wodzie + czerwone wino i nic ! :-(
Chyba się mój synuś nie śpieszy na świat , maż się śmieje że urodze dokladnie 2 lipca. Dokladnie w dniu kiedy mam wyznaczony termun :-)
Chyba że dziewczyny macie jakieś sposoby na przyśpieszenie ? To podzielcie się ..
Bo wiecie co jeszcze slyszałam .. że warto sobie kupić czopek glicerynowy i zaaplikować i niby też pomaga ale nie wiem :-( co myślicie ??
Dzisiaj z mężem sprawdzaliśmy czy nam się wózek zmieści do bagażników naszych samochodów i jak zapiąć fotelik i wszystko się udało. :-)
A jeszcze mam pytanko. Czy do łóżeczka wystarczy maluchowi kocyk polarowy ? I czy go wyprać ? Czy lepiej jakaś kołderke ?? Bo kupiłam caly zestaw .. kołderke i podusie ale wydaje mi się to strasznie puchowe i nie wiem

:-(
Poradzcie coś ...
Trzymajcie się dziewczyny aaa i obiecuje że będe bardziej aktywna na forum :-) bo troche Was zaniedbałam ...