El@83 - mi podali w miarę wcześnie epidural. A nastawiałam się na poród bez znieczulenia - jedynie gaz chciałam, ewentualnie zastrzyk w tyłek. Jednak po 24 godzinach wymęczona skurczami przyszłam na porodówkę i już coraz mniej przekonana mówiłam NIE epiduralowi..hej Babeczki...umnie pada od rana
ale nieukrywam ze sie ciesze bo odrazu sie lepiej czuje...kurcze 4 dni zostały ...
niemoge uwierzyc ze to juz tuz tuz...
dziewczyny mam pytanie musze koniecznie ich...(szpital) uprzedzac ze przyjerzdzam???
obawiam sie ze bede taka roztrzesiona ze nic niewybełkocze...haha
aha i chciałam zapytac kobitki ktore sa juz po i miały epidural..kiedy najwczesniej mozna o niego poprosic ...?to zalezy od rozwarcia??i intesywonosci skurczow?
sorry ale ale sie tak juz stresuje ze musze wiedziec ..panikara jestem co???
poki co u mnie sie nic do przodu nieruszyłomały sie tylko czesciej wierci
no i siusiam po kilka razy w nocya tak nic chyba faktycznie zaczne jakies marszobiegi uprawiac...ps.ktoras z was ma termin w poblizu mojego...czy zostałąm sama do rozpakowania w najblizszym czasie..chyba troche za duzo pytan na raz haha
![]()
chociaż pielęgniarka mi radziła go wziąć. Opowiedziała na marginesie, że jedna Polka też nie chciała bo jak mówiła - ją nie stać..
a jak już ją uświadomili, że tu się za to nie płaci to od razu zmieniła zdanie.. Ja też zmieniłam zdanie jak już zaczęłam przysypiać pomiędzy skurczami ze zmęczenia i zdałam sobie sprawę, że nie mam sił na nic a co dopiero rodzić.
Dali mi epidural chyba przy dwóch cm rozwarcia, potem kazali odpocząć i przespać się. Następnie przebili błony i wtedy szybko miałam rozwarcie na 9 cm. Skoro jesteś nastawiona na epidural od razu mów by jak najwcześniej Ci podali, wtedy poród to bułka z masłem (jeśli chodzi o ból bo wysiłku jednak trzeba włożyć.)Mi też dokuczają ale wtedy gdy mam siedzieć. Na twardych krzesłach podkładam jeszcze koło spidermana(...)
Dziewczyny- po jakim czasie przestaly was bolec szwy? Kurcze daja mi do wiwatu ciagle..najgozej jest stac...a i na spacerki nie bardzo sie nadaje...moge tylko siedziec na tylku albo lezec. :-(
a mój GP mówił, że mogą się goić nawet do 6 tygodni :-(
niemoge uwierzyc ze to juz tuz tuz...
mały sie tylko czesciej wierci
a tak nic chyba faktycznie zaczne jakies marszobiegi uprawiac...ps.ktoras z was ma termin w poblizu mojego...czy zostałąm sama do rozpakowania w najblizszym czasie..chyba troche za duzo pytan na raz haha

