reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

starania się - watpliwości..

Czesc Wam,
Hmmmm jak to wam powiedziec, moja wizyta w klinice wywolala dyskusje miedzy mna a M. Zakonczylo sie tym, ze staranka odlozone na...nawet nie wiem kiedy. Z jednej strony go rozumia ale emocje powodowane checia bycia mama sa silniejsze, nawet nie wiem czy mysle zacjonalnie.
Jego myslenie: dopiero co wyszlismy z problemow finansowych, nasza sytuacja jest OK ale nie ma zadnych dodatkowych pieniedzy, wiec boi sie ze nie damy rady ja dzidzia bedzie a juz wiecej nie chce byc w takiej sytuacji ja kiedys OK TO ROZUMIE
Wychodzi z zalozenia, ze nie moze miec dzieci (zle wyniki)a jakos nie myslal o IVF i innych metodach zajscia w ciaze, jest to dla niego zbyt trudne.
Aaaa nie jest ciekawie z naszymi pracami wiec to jeszcze bardziej poglebia nasz problem finansowy.
A ja jak nawiedzona, slysze go ale w glowie ciagle przelatuje mi tylko jedno JA CHCE MIEC DZICKO to nie jest racjonalne mysleni. Kocham go i nie chce by sie tak tym wszystkim stresowal. Juz nie wiem sama co myslec...nie jest wesolo.
Pytalam sie dlaczego nie mowil mi o tym wczesniej, ale on mowil...2 razy o tym rozmawialismy, a ja nic wracalam ciagle do tego samego. Mierzenie temp., uzywania testow i wyznaczania dni na bzykanie. Przeciez to zachowania jakiejs nawiedzonej osoby.
Nie wiem co teraz, schowalam testy, ksiazki o ciazy, termometr itp do kartonu by tego wiecej nie ogladac. Do was zajze od czasu do czasu jak do najlepszych przyjaciolek by zobaczyc jak Wam ida staranka.
Oto moj e-mail jak bedziecie chcialy cos nabazgrac do starej znajomej:
olesia_31@yahoo.co.uk
BUZIAKI
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja tez kochaniutkie zmykam nynac zobaczymy jutro czy u mnie sie rozkreci czy nie trzymajcie sie kochane bede jutro poznym popoludniem

DOBRANOC:)
 
Wpadłam wszystkim życzyć spokojnej nocki. Ja się zbieram już powolutku lulu, jeszcze tylko kąpanko, smarowanko itp. :-) A potem może się do M dobiorę, jak mi nie zaśnie w międzyczasie ;-)

No i naczytałam się, że Martynce się nie udało (bardzo mi przykro z tego powodu!!!).
I aż smutno mi się zrobiło choć powinnam bardzo się cieszyć (i bardzo się cieszę w sercu), bo choć dziś nie doszłam na betkę, wróciłam do domu i wykonałam ostatni test ciążowy jaki miałam w domu. I......... dwie kreski!!!!! Więc sobie jutro odpuszczę tą betę i umówię się do ginekologa. Bardzo się ucieszyłam bo żyłam przez ostatnie dni w niepewności. Nareszcie......
Asiu, po cichutku gratuluję. Super wiadomość :-)

Z tym przenoszeniem masakra,znow sie poryczalam...bo o tym,ze robotnicy tam jutro zaczynaja powiedzial mi tesc,wiec mu mowie,ze tam sa ciezkie rzeczy,pralka,dywan itd. i ze trzeba bedzie to jakos wyniesc,a on do mnie to przesuniesz ten dywan...no to mnie zatkalo i poszlam na gore,do siebie...zadzwonilam do M i sie poryczalam,ze nie ma mi kto pomoc(w ogole dzis jakas rozhisteryzowana jestem),no to M za telefon i opieprzyl swojego tate.To chyba najgorsze co mogl zrobic,bo tesc fakt przyszedl w ciagu min mi pomoc,ale mial pretensje,ze ":zadzwonilam na skarge do M",ze sama nie poprosilam o pomoc i ze on myslal,ze ja juz mam wszystko przeniesione,tylko ten dywan trzeba kawalek przesunac i w ogole krzywo wyszlo...prosilam M zeby nie dzwonil,ze sama sobie poradze...

ciekawe co dzis jeszcze moge spieprzyc?
Kochanie... jutro będzie nowy dzień i wszystko się poukłada. Nie denerwuj się Słońce...

Czesc Wam,
Hmmmm jak to wam powiedziec, moja wizyta w klinice wywolala dyskusje miedzy mna a M. Zakonczylo sie tym, ze staranka odlozone na...nawet nie wiem kiedy.
Jeśli potrzebujesz odpoczynku Kochana, to oczywiście odetchnij od wszystkich myśli, ale nie zostawiaj nas definitywnie. Przytulam
 
Olesiu może twój mąż potrzebuje po prostu trochę czasu, musi od tego wszystkiego odpocząć, poukładać sobie , przemysleć na spokojnie i jak już wszystko zrozumie itd, to na pewno rozpoczniecie staranka ze zdwojoną siłą...a może w międzyczasie zaliczycie wpadkę... trzeba myślec pozytywnie! Ale Ty w żadnym wypadku całkiem nas nie opuszczaj!!​
 
Szafirku nie denerwuj się! Teraz juz będzie ok.
Cieszę się,że poprawiłam Ci troszkę nastrój. A jaka będzie łazienka, masz juz koncepcję? Ja chciałam pomarańczową, ale nigdzie nie było fajnych płytek w tym kolorze i zdecydowałam sie na waniliowo- czekoladową. I jak pysznie brzmi!
mam juz projekt i wszystko czeka w piwnicy.Zaraz wrzuce fotke z salonu z plytkami,jakie kupilismy i umywalke tez te ze zdjecia.
Ty lepiej uwazaj z tym spaniem,bo sie zaczaje na Twoja ksiezniczke :-p

Żeby zły nastrój juz nie powrócił! Ostatnia odsłona :-):
mialas racje,ostatnia odslona...tesciowa zadzwonila do mnie telefonem (a mieszka pietro nizej),zebym zeszla pogadac,chyba chcieli zalagodzic sytuacje...to dobrzy ludzie,bardzo ich lubie i szanuje i ogolnie nie mam im nic do zarzucenia,dzis tylko jakos tak zle wyszlo i nieladnie z mojej strony,a ja tego nie chcialam...
tak wiec jest lepiej...

Szafirku - gorzej już być nie może więc zostaje tylko lepiej:tak:
jak już zrobisz "remont" (taki malutki) to wklej zdjęcia - ja zbieram teraz inspiracje;-)

Loree - waniliowo-czekoladowa - musi być ładna:tak:

Różowe okulary - takie sobie pożycz Szafirku od córci Loree:-)
juz jest troche lepiej,ufffffff...inspiracja przyszlej lazienki ponizej.

kochana kazdy ma gorsze dni i nie wolno Ci sie z tego powodu podłamywać nic nie spieprzyłaś przecież to ze chciałaś zeby ci pomóc to normalne przecież nie będziesz sama dźwigać ciężarów a co do nadziei pamiętaj ze ta zawsze umiera ostatnia i ja sądze że tym razem się nie rozczarujesz :tak:
dziekuje za pocieszanie,obawiam sie,ze te moje nastroje,histerie itd,to efekt zblizajacej sie @.ale i tak juz mi lepiej,troche sie ogarnelam...

Szafirku Ty jutro testujesz??? To stąd te nerwy?;-)
Kiedys pisałaś że nie masz ochoty na słodkie- ja zawsze przed @ zjadałam wszystkie słodycze a w tym cyklu, kiedy pojawiła sie fasolka- nie tknęłam słodyczy:-)
TRZYMAM KCIUKI!!!
kochana,nie wytrzymalam,test byl dzis rano...stad te nerwy :-(

Uffffff, wygląda na to, że miałam rację i że jest ok i wiecie co - zmieniam gina, qrcze przestałam mu ufać, niepotrzebnie naraził nas na stres, ja się martwiłam, mój M też, dzidzia też swoje odczuła. Za tydzień mam wizytę u mojej starej ginki, zaniosę jej te wyniki, żeby je zinterpretowała dokładnie
Idę na Housa - buziaki dla wszystkich
jak dobrze...wreszcie odetchnelas,ze wszystko jest ok!:-) zycze spokojnych dalszych miesiecy :tak: teraz to juz z gorki!!!

Czesc Wam,
Hmmmm jak to wam powiedziec, moja wizyta w klinice wywolala dyskusje miedzy mna a M. Zakonczylo sie tym, ze staranka odlozone na...nawet nie wiem kiedy. Z jednej strony go rozumia ale emocje powodowane checia bycia mama sa silniejsze, nawet nie wiem czy mysle zacjonalnie.
Jego myslenie: dopiero co wyszlismy z problemow finansowych, nasza sytuacja jest OK ale nie ma zadnych dodatkowych pieniedzy, wiec boi sie ze nie damy rady ja dzidzia bedzie a juz wiecej nie chce byc w takiej sytuacji ja kiedys OK TO ROZUMIE
Wychodzi z zalozenia, ze nie moze miec dzieci (zle wyniki)a jakos nie myslal o IVF i innych metodach zajscia w ciaze, jest to dla niego zbyt trudne.
Aaaa nie jest ciekawie z naszymi pracami wiec to jeszcze bardziej poglebia nasz problem finansowy.
A ja jak nawiedzona, slysze go ale w glowie ciagle przelatuje mi tylko jedno JA CHCE MIEC DZICKO to nie jest racjonalne mysleni. Kocham go i nie chce by sie tak tym wszystkim stresowal. Juz nie wiem sama co myslec...nie jest wesolo.
Pytalam sie dlaczego nie mowil mi o tym wczesniej, ale on mowil...2 razy o tym rozmawialismy, a ja nic wracalam ciagle do tego samego. Mierzenie temp., uzywania testow i wyznaczania dni na bzykanie. Przeciez to zachowania jakiejs nawiedzonej osoby.
Nie wiem co teraz, schowalam testy, ksiazki o ciazy, termometr itp do kartonu by tego wiecej nie ogladac. Do was zajze od czasu do czasu jak do najlepszych przyjaciolek by zobaczyc jak Wam ida staranka.
Oto moj e-mail jak bedziecie chcialy cos nabazgrac do starej znajomej:
olesia_31@yahoo.co.uk
BUZIAKI
ale Olus co Ci powiedzieli tam w klinice?cos bylo nie tak??kiedy bedziesz miala HSG?
a Twoj M moze musi oswoic sie z ta mysla,ze mozliwe ze bedziecie potrzebowac IVF,moze potrzebuje wiecej czasu na przemyslenie tego,przeciez badanie nasienia robiliscie nie tak dawno...chyba nie do konca chodzi o te pieniadze...dacie przeciez sobie jakos rade.Ale jesli potrzebujecie odpoczynku od staranek,to rozumiem...Mam nadzieje,ze bedziesz nas odwiedzac.Co tam,musisz nas odwiedzac!!Bo bedziemy tesknic!Ja zamierzam w weekend robic Twoje ciasteczka czekoladowe!!!
 
Wieczór Babeczki
Coucou06.gif

Jeszcze żyje, nie zasypały mnie wszelakie owoce, za to @ mnie zalewa
NonNon25.gif
. Tzn daje mi popalić nie co do obfitości, ale co do bólu, od dzisiaj to tak mnie brzuch napie...., że mnie szlaczek trafia i humor mam
Feu12.gif
 
reklama
Do góry