Mój na szczęście nie znosi lulania, jak był malutki owszem, ale go oduczyłam. Teraz tylko bym spróbowała go polulać to cały blok by usłyszał co Bartek o tym myśli
co nie oznacza że zasypianie to u nas bajka. Wieczorem jest nawet dobrze, kąpiel, cycuś i odłożony do łóżeczka zasypia ale co by było gdyby tego cyca nie dostał - nie wiem. Za to w ciągu dnia zasypia, ale ja muszę leżeć koło niego. Nie wiem co sobie tak wymyślił bo wcześniej też zasypiał sam w łóżeczku. Teraz gdy widzę że bierze go spanie, kładę się z nim na łóżku, on zasypia i dopiero go odkładam do łózeczka.
