reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

2 lata starań.. duuużo. Dobrze, że się udało:-)

Też się cieszymy :-)

Co do objawów to ze mną wyjątkowo dobrze obszedł się 1 trymestr - praktycznie nic poza ciągłym spaniem nie miałam. W 2 trochę gorzej, bo Młoda zaczęła się buntować i nie wszystko już podchodziło z jedzenia (cynamon i koperek wyczuwam na 1000m i od razu mi źle). Teraz w 3 dalej miewam problemy z wymiotami i nie wiem dlaczego. Jem, wymiotuję, jem dalej ten sam posiłek i jest ok. No, ale widać coś jest.
Do tego skórcze mięśni - 4 magnezy dziennie to minimum, bez tego ani nogami ruszać ani rękoma (nigdy nie przypuszczałam, że można mieć skórcze dłoni od trzymania ołówka w ręku!).
Co dalej... brzuch oczywiście się stawia, lewy pośladek boli jak pierun (nerwobóle czy coś), czasem zawroty głowy, spore trudności ze wstaniem z sofy (ona chyba ma jakąś dziurę w tym miejscu... ;-):tak:), nocne wycieczki do ubikacji...
No i chód jak pingwin czy kaczka ;-) Ale to najmniejsze moje zmartwienie ;-)

No i znikam, czas do szkółki. Wieczorowy kurs językowy zaprasza :-( Wspominałam o zerowej koncentracji w okolicach 17-19:00? Najchętniej zapadałabym w sen na te dwie godziny, a nie tworzyła prezentacje i dyskutowała o książkach w dość jeszcze obcym języku :-(
 
reklama
Widze Asiu, ze mialam podobnie:tak:Tez dlugo sie staralismy z mezem tzn od wrzesnia 2008 kochalismy sie juz bez zabezpieczenia:-)Pelni optymizmu myslelismy, ze to bedzie takie latwe i za pierwszym razem sie uda. Niestety w 3 m-cu staran zaczelam sie zastanawiac dlaczego @ wciaz przylazi - tak bardzo niechciana cholera:-(Ciagly placz i ubolewanie sprawialy, ze czulam sie jak w depresji:-(Zrobilam badania na niektore hormonki i okazala sie, ze prolaktyna jest wysoka i bralam tabletki i staralismy sie w miedzy czasie, ale kazdy m-c przynosil kolejny bol i smutek, mimo ze nawet kupowalam testy owulacujne i wiedzialam kiedy mam dni plodne:-(Ostatnia @ mialam 20 marca 2009. Oboje z mezem mielismy juz troszke tego dosc, wiec postanowilismy sobie odpuscic i skupic sie na powrocie do Polski. W kwietniu mialam dostac@. Zawsze na kilka dni przed nia bylam zmierzla a tu nawet maz zauwazyl, ze jestem jakas inna i taka wesola. Dwa dni po terminie @, ktorej nie dostalam zrobilam pierwszego testa. Po paru minutach wyszla bardzo blada druga kreseczka, wiec nie bylam pewna czy sie udalo. Bylam taka szczesliwa, ze zrobilam kolejny tesk po dwoch dniach, ktory pokazywal tygodnie ciazy i wyszlo, ze bylam w 4 tyg. Radosc, emocje i niedowierzanie wszystko w jednym na raz:tak:Po tyg nastepny test w rece, ktory pokazal juz 2 grube kreski. Boze jaka wtedy bylam szczesliwa a zarazem od razu pojawily sie obawy, czy ciaza sie utrzyma:tak:No ale Bog tak chcial i nasze serduszko jest juz z nami 27 tyg. Do tej pory ciagle boje sie o dzidzie, ale wierze ze tak wlasnie musialo byc.
Teraz odliczam juz dni do rozwiazania, tak bardzo chce zobaczyc moja dzidzie, moja mala Kasie, bo podobno bedzie dziewczynka:-):-):-)


Kochana ja juz tez sie nie moge doczekac mojego syneczka :)
Gratuluje tych 27 pieknych tygodni i slicznej coreczki :)
 
I w tym cyklu udanym obszczeliliśmy każdy płodny dzień, w dodatku seks był na ogół późnym wieczorem i potem od razu szliśmy spać, a więc nic się ze mnie nie wylewało:)

Dziś się ważyłam i ku mojemu zaskoczeniu, pozytywnemu nawet, z 2.6kg na plusie od początku ciąż wskoczyło na 3.2kg:) Coś ruszyło:D I to w tydzień! Ulala:p Ale jak na 7 miech i 3.2kg na plusie to świetnie!
Super waga ....:) Jak bym widziala siebie w pierwszej ciazy :-). Z małym przytalam ok 8 kg :) Teraz dobijam do 15 kg jak nic - CHOLERA - jednak na wage nie staje w srode sie przekonam :sorry:
 
Witam, melduję że zyję:tak: Mieszkamy w nowym domku, super, tylko neta jeszcze nie mam:-( ale to pewnie kwestia tygodnia.
Z Dzidzia ok, zgadza sie termin usg i miesiaczki bo równo 30 wychodzi:tak: Mały 1700g wazy. Kurcze, już kawał chłopa:-D
Nawet nie czytam co pisałyście bo ponad tygodnia nie nadrobię:tak::-D Pozdraawiam!!

nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze ... nas jeszcze czeka cala przeprawa z budowa, kredytem i wogole ...
 
Witam, melduję że zyję:tak: Mieszkamy w nowym domku, super, tylko neta jeszcze nie mam:-( ale to pewnie kwestia tygodnia.
Z Dzidzia ok, zgadza sie termin usg i miesiaczki bo równo 30 wychodzi:tak: Mały 1700g wazy. Kurcze, już kawał chłopa:-D
Nawet nie czytam co pisałyście bo ponad tygodnia nie nadrobię:tak::-D Pozdraawiam!!
Ale masz juz byka w sobie :szok::szok::szok:. Super ze maluszek tak slicznie rosnie !!!!!!!!!!!! Ja mam nadzieje ze sie dowiem ile moje wazy w srode ! a idziemy prawie tak samo z ciaza :) Jak ci fajnie w tym waszym nowym domku !!!!!
 
ja dziś też się z ciekawości zważyłam w przychodni (byłam się pytać o test z glukozy - idę w środę :baffled:) i stoję w miejscu, na 4 kg :eek: aż się pielęgniarki dziwiły, że przez 2 tygodnie nic nie przytyłam.
 
maarta100 fajnie, że już do nas wróciłaś :tak: tęskniłyśmy!
ale masz małego olbrzymka w brzuszku! strasznie się cieszę, że zdrowo Ci Szkrab rośnie :tak:
 
reklama
Do tego skórcze mięśni - 4 magnezy dziennie to minimum, bez tego ani nogami ruszać ani rękoma (nigdy nie przypuszczałam, że można mieć skórcze dłoni od trzymania ołówka w ręku!).
Co dalej... brzuch oczywiście się stawia, lewy pośladek boli jak pierun (nerwobóle czy coś), czasem zawroty głowy, spore trudności ze wstaniem z sofy (ona chyba ma jakąś dziurę w tym miejscu... ;-):tak:), nocne wycieczki do ubikacji...
No i chód jak pingwin czy kaczka ;-) Ale to najmniejsze moje zmartwienie ;-)

No i znikam, czas do szkółki. Wieczorowy kurs językowy zaprasza :-( Wspominałam o zerowej koncentracji w okolicach 17-19:00? Najchętniej zapadałabym w sen na te dwie godziny, a nie tworzyła prezentacje i dyskutowała o książkach w dość jeszcze obcym języku :-(
Kurcze ja łykam 2 magnezy jeden rano jeden wieczorem ,moze to za mało ???? Bo wciaz skurcze mnie dopadaja ....choc juz zadziej troche
 
Do góry