NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 606
Dziękuję ślicznie Kochane za słowa otuchy
Mój M zadzwonił do teściów jeszcze raz - rozmowa do miłych nie nalezała, ale M powiedział im, że ''wstydzi się ich i że żałuje że ma takich rodziców'', już jak byliśmy po slubie to tesciowa punkt 9:00 wieczorem wydzwaniała, żeby wracać do domu, bo niebezpiecznie, bo zimno, deszcz pada itd, itp. Jak chcieliśmy gdzies wyjść o 7:00 wieczorem tez robiła takie schizy. a najlepsze zrobili jak pojechaliśmy do Słowacji na 2 tygodnie. uprzedzalismy ich, że nie mamy roamingu, więc nie będziemy czesto dzwonić, tylko jak beda budki telefoniczne to po 3 dniach od naszego wyjazdu jezdzili po znajomych do naszych prac , po sąsiadach i gadali ludziom, że nas napadli, mieliśmy wypadek i nie żyjemy ...... ehhh szkoda słów .....
Co do kotków tez jestm kocia mama, my mamy 2 kociaki, o takie:

Marcel i Szaman
Nie rozumiem jak można kociaki wywalić :/ i że nadal się to praktykuje, tak samo psiaki :/ że też można mieć sumienie by zrobić coś tak okropnego .....:-(
Co do kotków tez jestm kocia mama, my mamy 2 kociaki, o takie:

Marcel i Szaman
Nie rozumiem jak można kociaki wywalić :/ i że nadal się to praktykuje, tak samo psiaki :/ że też można mieć sumienie by zrobić coś tak okropnego .....:-(

bo ja go blokuje
, nigdy mnie nie zaakceptowali bo byłam z biedniejszej rodziny, bo nie miałam ojca, nigdy nie mogli pojąć jak moja mama sama potrafi wyzyć z 1 renty cały miesiąc
k**** a no można i w dodatku jest ciepła dla ludzi, miła otwarta, a oni wielcy ogrodnicy niby bogacze, że hej! kłótnie z Nimi nie mają większego sensu czy to z mojej strony czy z męża, oni są zawsze anty mnie, a najlepszy tekst usłyszałam po ślubie :-(od teścia ''co z Niej za kobieta jak oni razu nawet nie poroniła'', (nie komentujcie) - tego się nie da skomentować, ja się takich i innych rzeczy od nich nasłuchałam, że niejednemu głowa pęka. Szkoda słów na dalsze opowieści, wiem jedno ...... oni mnie nigdy nie zaakceptowali, do mojej mamy odnosili sie PER PANI, do mnie BEZOSOBOWO, więc o czym tu mowa.
ale świeżutka była no i Niuni smakowała więc... :-) może zostanie mi to wybaczone.