reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

I ja witam

moja młoda ostatnio punkt 7:45 wstaje :cool: a mi te 15 minut jakoś brakuje by dospać :sorry:;-)

dziś znowu urzędy i do pracy podbić książeczkę bo ostatnio jak szefową poprosiłam to podbiła mi tylko rodzinną i nie zauważyłam i teraz muszę drugi raz jechać:wściekła/y: mam nadzieje że mnie nikt tak nie wkurzy :baffled:

Miłego dnia :-)
 
reklama
Dzien dobry bardzo:-)
Karoli gratuluje:-)

Niedziela minela tak szybko,ze szok...Pokoj Okrusia pomalowany,koory wyszly jednak trzy a nie dwa,teraz tylko przykleic pasek,misie piankowe i...czekac na meble....

Milego dnia i tygodnia:-)
 
Witam porannie :-)

Mam ostatnio problem z czasem...zaczęły mi się seminaria, zajęcia i jeszcze załatwiam takie tam papiery z pfronu i zdarza się że muszę jeździć 3 a nawet 4 razy w ciągu tygodnia do Olsztyna, a niestety mam kawałek do niego...100 km...:wściekła/y:
No ale co zrobić...

Joasia widziałam co ten Twój mąż odwalił, ja to swojego chyba z domu bym wyrzuciła:no: jestem zbyt nerwowa...:no:

24 października idę na wesele, a nie mam w co się ubrać....buuuu:no::no::no: coś musze wymyslić...:confused2:

A w środę znów muszę jechać do Olsztyna, ale potem mam wizytę u ginekologa :-) Fajnie już nie mogę się doczekać :-)
 
Witam:-):-):-)
My dzisiaj wyspani, teraz śniadanko i do przedszkola:-)
Joasia co to znaczy, że nic nie mozesz zrobić:crazy: Jak nie możesz spać to nie śpij, ogladnij fajny film, poczytaj książkę, a nie wymyslaj różnych nieszcześć, bo w końcu je przyciagniesz do swojego życia:crazy: A dziada olej, tylko powiedz mu jak się czujesz, obrażanie się to moim zdaniem żadna metoda, ja wolę wykrzyczeć:rofl2:
Następnym razem jak będzie miał kolejne wyjście to wymyśl dla siebie coś przyjemnego, moze zaproś koleżankę na noc, mi to zawsze pomaga jak ponarzekam na mojego M:tak:
Miłego dnia babówki:-p:-)
 
Witam porannymi płatkami owsianymi i... kawusia rzecz jasna :)

Dzisiaj chyba przez ta pogodę pobiłam rekord wstawania. Budzik miałam nastawiony na 7.30 a wstałam o 9.30 :szok::-D no nie mogłam się zmusić żeby wygramolic się spod cieplusiej kołderki brrryyyyy
Ale trzeba wkońu było wstać bo na 11.45 na uczelnie :eek:

życzę wszystkim miłego poniedziałku :)

Karooli gratuluje !!!!! :nerd::nerd::nerd:
 
dzis byłam w przychodni na kontroli i po zwolnienie.. i wiecie?? zostałam tak okrutnie potraktowana przez jedną pacjentkę że z bezsilności ryczeć mi się chce:-( nie rozumiem jak można być tak nieczułym .. Poszło o to że rejestrowałam się do lekarza jako pierwsza, nie czekając w kolejce 50 osób. Już samo to wywołało jej oburzenie bo "co z tego że w ciąży" "że jak się źle czuje to mogę sobie usiąść i poczekać na swoją kolej" "że w ciąży przepuszczało się kiedyś, a nie teraz" "że ona też kiedyś była w ciąży i nie przesadzała jak ja" itd. Powiedziałam jej tylko że takie słowa zrozumiałabym od mężczyzny, który nie wie co to znaczy być w ciąży. Ale nie od kobiety. Zarejestrowałam i siebie i męża (chodzimy do tego samego lekarza i oboje musieliśmy iść na kontrolę). "numerkowo" byliśmy pierwsi (ja pierwsza, mąż drugi)
Poszliśmy czekać przed gabinet.
Jak lekarz przyszedł, to od razu weszliśmy oboje żeby mój A. nie wysłuchiwał narzekań tej babki, która - pech chciał - czekała do tego samego lekarza. Lekarz oczywiście spoko, nie miał nic przeciwko i w ogóle dziwił się że ktoś się burzy że chciałam wejść pierwsza.. Ale jak wyszliśmy z gabinetu to usłyszałam takie słowa na swój temat od tej babki że na prawdę zrobiło mi się przykro. Że cwana jestem, że razem weszliśmy, że wykorzystuję sytuację itd. Zatkało mnie i życzylam jej tylko "powodzenia w życiu"... Ale nie kumam baby. Nie dość że burzy się że rejestruję się bez kolejki - do czego mam pełne prawo ze względu na ciażę (która jest mocno widoczna), to burzyła się że do gabinetu weszłam z mężem - który był zarejestrowany jako _drugi_. Pewnie wg niej powinnam grzecznie siedzieć i być ok 15stą osobą do lekarza.. albo jeśli już się wepchnęłam jako pierwsza, to powinnam 2 godziny czekać w poczekalni na meża. Ciekawy jest brak wyobraźni ludzi... I szkoda że nie pomyślała, że może nie miałabym jak sama trafić do domu, a jak najszybciej powinnam wrócić do łóżka?
Jest mi źle i aż z nerwów mnie brzuch rozbolał :-:)-(do tego kaszel mnie tak dusi że się boję o Tymcia.. :-:)-(

przepraszam że zanudzam ale musiałam to z siebie wyrzucić:-:)-(
 
Witam się z Wami w poniedziałkowy poranek?! :-D

Karoli4 moje gratulacje!! :tak: W końcu możesz odpocząć :-) Nie żałuj sobie snu, zasłużyłaś jak najbardziej na wypoczynek!!:tak::*

Tysiolek ja też na uczelnie... Z tym, że nie na 11.45, a na 9.15... Nie wstałam dziś :sorry: Ale co tam :tak: Pan zrozumie :tak: Ma żonę w ciąży :-D Pójdę na 11.15... :-(


Labamba23 masz rację, wygadanie zawsze pomaga... :tak: A Ty Joasiu trzymaj się dzielnie!! :tak: I nie wkręcaj sobie niczego, bo kłębkiem nerwów będziesz, a to nie jest wskazane w Twoim stanie!


Gosia_k23 15 minut, to bardzo dużo... Znam to...:eek: A Szefowa, to pewnie specjalnie podbiła jedną :confused2:One już są takie wredne :sorry:


Idę się ubierać, bo mąż już się złości, że wstaję i od razu komputer... Leże leniwie zamiast się umyć.. A co mam robić jak nic się nie chce... Tyle bym dała,żeby dziś zostać w domku...
Jakieś choróbsko mnie chyba łapie, boli głowa, gardełko, kicham jak szalona ...
A mecz się wczoraj nie odbył, więc to nie dlatego :-p Będzie jutro (jeśli pogoda będzie lepsza) i chyba nie pójdę, muszę uważać na siebie...
A pogoda u mnie dziś do pupy!! Naprawdę nie chce się z domku wychodzić :-(
A sny miałam tak przerażające w nocy... Mogę je nazwać istnymi koszmarami... :-:)cool:
Zmykam się umyć, ubrać, przygotować, zanim wróci mąż ze spaceru z pieskiem muszę być chociaż w połowie gotowa...
Miłego dnia!! :tak::*:*... :*
 
Witam wszystkie styczniówki:)
Nawet nie wiecie jak bardzo się ciesze ze jestem w pracy - wina na maksa męczącego weekendu. Były u mnie dwie kolezanki (od piątku do niedzieli wlącznie) z troszkę ponad rocznymi dziewczynkami. O zgrozo!!!! Ja tak chcialam miec blizniaki ale widze ze nie dalabym rady. Zgiełk, balagan i minimalna ilosc snu. Przy garach długo nie stanę, nie lubie gotowac jak muszę, niestety musialam i to dla 6 doroslych osób.... i te krzyczące dzieci :)
Podobno do swojego inaczej sie podchodzi - mam nadzieje bo przez chwile doszlam do wniosku ze bede wwyrodna matką. Poza tym obie pary bardzo czesto klocily sie o opiekę, wiec na ich tle z męzem wyszlismy jako najzgodniejsza para na swiecie, a uwierzcie mi ze tak nie jest - oboje mamy charakterki i stawiamy na swoim:)
Wczorajszy dzien minal pod hasłem CC czy SN - jedna miala CC a drugia SN i obie przekonywaly mnie co lepsze i mam mętlik teraz.....
 
Lilka29 a to weekend rzeczywiście miałaś ciekawy :tak: Taka niby szkoła:-D Nasze dzieci będą na pewno grzeczne, nie będą krzyczeć i w nocy się budzić :tak::-p:-D:-D

A ja Wam jeszcze przyszłam tu napisać, że doznałam szoku jak spojrzałam w lusterko :confused2: Mam na czole coś wielkości pestki dyni, coś co przypomina strup i boli jak cholera (teraz już wiem dlaczego mnie boli czoło), a tak poza tym, to mam całą buzię w plamach :cool: Dzidziuś znów spał na wątrobie :confused2: Jak tu z domu wyjść?? Zajęcia za godzinę, a ja w ręczniku :-p A dojechać jeszcze tam trzeba :-p I coś z tą buzią zrobić :sorry:
To jeszcze raz miłego dnia!! :rofl2:
 
reklama
Dzien dobry:tak:

A u nas szaro, buro, leje i nic sie nie chce:-(
Mała wstała o 3 gotowa do zabawy:eek:koszmar... wzielismy ja do siebie, a tak sie bawi z nami, a ciemno jak w tyłku:-p i przywaliła mi w nos, ze krewka poleciała... :shocked2:co za dziecko...
No i ja nieprzytomna, ale pospałam dłuzej, bo tesciu ma na 14 i wział mała do siebie, a nawet poszli na mały spacerek:tak:
Mała padła, a ja pije kawusie i czytam notatki...
Niby jutrzejsza obrona to tylko formalnosc, a kurde sie stresuje, a P. tylko sie ze mnie smieje:-p

Wczoraj byłam u mamy i dostalam 2 kurteczki na zime:-) mama troszke grubsza wiec ja z brzuszkiem sie mieszcze:tak:Kurteczka bedzie dobra na teraz, a płaszczyk grubszy i wiekszy na pozniej... nic specjalnego, ale wazne, ze bedzie nam cieplo i moge sie zapiac:tak:
Spróbuje po południu jeszcze do was zajrzec! Miłego dzionka mamusie!:tak:

Ivi... współczuje, no co za baba...:wściekła/y: szkoda słow na takie, ale zauwazyłam, ze u nas to normalne zachowanie:wściekła/y::-(
 
Do góry