reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

No, a to dla mnie duzo teraz znaczy:-)
A tak na marginesie to pakuje rzeczy na powrot ze szpitala dla Malej:-)Powiedzcie jaki rozmiar najlepiej wziac tych ubranek:eek:Bo juz sama niewiem...

Ja też nie mam pojęcia jaki rozmiar przygotować :-(
Ale chyba przygotuję 2 komplety - na 56 i 62cm.

A jeśli chodzi o "ciepłość" ubranek, to chyba nie ma co przesadzać.
Przecież i tak będziesz Maluszka nieść w rożku. Ja myślę, że jakiś ciepły sweterek i grubszy kocyk wystarczą - ale to tak na czuja;-)
Jeszcze się zapytam na zajęciach w szkole rodzenia, może coś podpowiedzą :-)
 
reklama
Cześć Dziewczyny,

długo mnie nie było. Ale co usiadłam do kompa to miałam taką dolinę albo byłam wściekła, że tylko Was sobie czytałam i już nie chciałam Wam truć. Teraz widzę, że chyba wszystkie tak mamy.
Wczoraj wkur... mnie szwagier. Dzisiaj teściowa. A przed chwilą mąż. I w ogóle wszyscy dookoła. Mam ochotę gryźć i pluć i niech wszyscy mi stąd spier...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

A na dodatek przypaliłam ziemniaki:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

No i tak mnie nosi w duszy a ciało mam jakieś obolałe. Chodzę jak staruszka, wszystko mnie boli i to tak przyszło z dnia na dzień. Do sklepu idę już dwa razy dłużej niż tydzień temu, kiedy jeszcze zasuwałam jak lokomotywa. Teraz to jak lokomotywa tylko sapię.:confused2:


Dzień dobry Lutóweczki :-)
ja się witam i znikam, robię sobię dziś dzień przyjemności idę do fryzjera i do kosmetyczki i wracam do domku popołudniu :-D obiadek mam od wczoraj więc mężuś nie będzie głodny chodził, pozdrawiam i miłego dzionka życzę. Buziaki :*

No ważne, że Wy nie będziecie chodziły głodne, nie?;-)

No a wczoraj byłam na zajęciach w szkole rodzenia tematem był kontakt z dzieckiem nienarodzonym:-) i super jestem bardzo zadowolona ale strasznie dużo ludzi:no:

Mam nadzieję, że skrobnęłaś o tym parę słów w temacie szkoła rodzenia?:-) Zaraz tam zajrzę.

witam was :-) ja juz wstalam :-) mam podly humor bo nam pies wczoraj wieczorem uciekl i jej nie ma :-( ja pierdziele :-( placze normalnie jak glupia :-( a wczoraj w szkole rodzenia mialam masaz dziecka ...

jeee wrocila :-D ufff :-D myslalam ze sie poplacze jak ja zobaczyłam :zawstydzona/y: :sorry: ehh ale teraz ma szlaban i jush :-D

Ale się cieszę! Mój piesek niestety zdechł... I musiałam na to patrzeć...:-:)-:)-(

cześć babeczki... rzadko kiedy się ostatnio odzywam, brak sił... co siadam do komputera to okazuje się, że jeszcze tyle do zrobienia po przeprowadzce, a co się kładę z laptopem to zasypiam... II trymestr był cudny, pełen sił... ten chyba zostaje mi przespac...

No mam to samo...

oj biedulki, chyba wykrakałam, że ciężki czas się zaczyna... w dodatku wiele z nas ma przeprowadzkę (ja jeszcze przed).... o humorkach nie wspomnę.... jest tylko jedna rada - głowa do góry i duuużo odpoczywać:tak: będzie dobrze, damy radę:tak:

witam Śnieżynki, ja dzisiaj wyspana jak jelonek:eek: 11 godzin i tylko dwa razy sikanie:-D a za 3 godzinki wizyta, nie moge się doczekać co dobrego się dowiem:tak: w związku z tym zmykam pod długi prysznic, co by się mnie mąż nie musiał u lekarza wstydzić:-p miłego dzionka mimo że bez słonka:eek: hihihi buziaki ponuraki:eek: nie no ewidentnie mi odwala:tak:

No ewidentnie:-D:-D:-D;-)

Kobietki, słyszałyście, że podobno ze względu na grypę odwołano w szpitalach porody rodzinne i odwiedziny aż do odwołania:szok: Mam nadzieję ze jak nadejdzie nasz czas to ten zakaz zniknie, bo dla mnie to trochę chore:szok:
Ja rozumiem że jak ktoś jest chory to nie powinien się nawet zbliżać do szpitala, ale czemu zabronić wszystkim?? Grypa (ta zwykła) była co roku i chyba nie było takich zakazów:szok:
Wiem że to dla dobra dzieci, ale perspektywa samotnego porodu mnie przeraża:szok:

O nie!! Ja nie dam rady SAMA! Jeszcze bez meża (jakby się rozchorował) ale z KIMŚ (np. z mamą). Ale tak? No przesadzają. A ciekawe, co sięstało z ptasią grypą? Nie ma już w ogóle?

Mój J. twierdzi, że się szczepionki na ptasią słabo sprzedały, więc musieli wymyślić inną. A ja mówię, że po prostu zmienili patrona i fundatora:-D

Ludzie chorowali na grypę i umierali zawsze. Tylko teraz sobie wymyślili szczepionkę. Którą w Kanadzie wycofali, bo miała zbyt poważne skutki uboczne.
Eh. Wkur... mnie to wszystko i już!

Aha, byłam na badaniu z glukozą. Jak wiecie, nie musiałam jej pić na czczo. Podziwiam Was!! Jak któraś jeszcze nie miała, to niech weźmie na badanie cytrynę i zapyta, czy może ją wcisnąć do tej glukozy. Całą. Smakuje jak słodka lemoniada. I da sięwypić spokojnie.
 
Ja też nie mam pojęcia jaki rozmiar przygotować :-(
Ale chyba przygotuję 2 komplety - na 56 i 62cm.

A jeśli chodzi o "ciepłość" ubranek, to chyba nie ma co przesadzać.
Przecież i tak będziesz Maluszka nieść w rożku. Ja myślę, że jakiś ciepły sweterek i grubszy kocyk wystarczą - ale to tak na czuja;-)
Jeszcze się zapytam na zajęciach w szkole rodzenia, może coś podpowiedzą :-)
Co do ciepłoty to sama nie mam pojęcia, bo poprzednie dwa porody miałam w lipcu więc nie było problemu, a teraz to zobaczymy.
 
Aninaka w lasnie o Tobie myslalam, gdzie sie podziewasz:-) No humory to my tu chyba w wiekszosci mamy do kitu:eek:

To ja chyba tez 2 kpl przygotuje tych ubranek. Tutaj cos takiego jak rozek nie obowiezuje. Musze miec tylko fotelik do samochodu i cieply kombinezonik:tak:
 
owiedzcie jaki rozmiar najlepiej wziac tych ubranek:eek:Bo juz sama nie wiem...

Lepiej większe niż mniejsze ;-) Jak będą za duże, to ten jeden raz nic się nie stanie, a jak za małe, to już jest problem. Gdzieś czytałam taką radę, żeby poczekać do 9 miesiąca i brać w zależności od tego, co Ci wyjdzie na ostatnim USG.
An
 
Przecież i tak będziesz Maluszka nieść w rożku. Ja myślę, że jakiś ciepły sweterek i grubszy kocyk wystarczą - ale to tak na czuja;-)
Jeszcze się zapytam na zajęciach w szkole rodzenia, może coś podpowiedzą :-)

Jeśli masz 100 metrów do szpitala to faktycznie ;-) Ale jeśli chcesz wieźć dziecko autem to żadne rożki nie wchodzą w rachubę: kombinezon i fotelik. Ew. śpiworek do fotelika. Tuniek się urodził w śnieżny listopad i miał na sobie: kaftanik cienki, śpiochy, kaftanik z weluru gruby, porcięta i na to wszystko kombinezon. Teraz pewnie wezmę podobnie: body, pajacyk (taki z termofroty kupiłam, fajny i gruby), bluzeczka z weluru i kombinezon, ew. też spakuję jeszcze spodenki, najwyżej ich nie włożę.

An
 
reklama
Zmykam Dziewczynki gotować obiadek :-)
Bo Mój niedługo z pracy wróci.
A potem do kina na "Rewers".

Miłego popołudnia i wieczorka :-)
Pewnie pojawię się dopiero jutro.
 
Do góry