Kaja_10
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2009
- Postów
- 5 582
A ja czytam takie rzeczy i po raz kolejny dochodze do wniosku, ze powinnam dbać o dzieciaczka tak jak to robiła moja mama - czyli bez przesady. Moim zdaniem kwas foliowy jak i szczepionki na te wszystkie koki to moda i za 5 lat wymyśla cos nowego tylko zeby kase wyciagnać, tak samo jak te szczepionki kilka w jednym. A najbardziej wkurzaja mnie reklamy igrające z nasza wrazliwościa i mówiące ze zlymi matkami bedziemy jak nie wydamy na szczepionke 1000 PLN. Paradoks bo sama zajmuje sie reklamą![]()
Lilka no niestety ciagle cos nowego, faktycznie nasze mamy nie braly nic takiego i jakos tyle zdrowych ludzi sie urodzilo![]()
Żyjemy w takich czasach, że wiele informacji trzeba przefiltrować, przeczytać (tu sprzeciwiam się stanowisku" ja już wolę wiecej nie wiedzieć i nie czytać" i podjąc własną decyzję. Tu przy informacji o kwasie foliowym wiele z was kwituje.. a to takie tam brednie i ufa swojemu lekarzowi. Co do szczepień.. już te informacje inaczej odbieracie.Wlasnie mi sie skonczyl Falvit Mama i mialam kupic kolejne opakowanie. Ale jak to przeczytalam stwierdzialam ze nie kupuje..
Oczywiście, że więkosć tych rzeczy to walki różnych kampanii, firm i lekarze to też ludzie i każdy ma inną opinię. Dlatego ja bardzo dużo uwagi przykładam do wyrobienia sobie własnej opinii.
Oczywiście, że nasze mamy nie brały foliku i też nasze mamy w nie były w dziecinstwie tak szczepione jak my lub nasze dzieci. Nasze babcie w ogóle mało kiedy wiedziały co to antybiotyk a krowa pasła się na łące i gryzła trawkę zieloną.
To są właśnie różnice pokoleń - dlatego nie można porównywać czasem - jesteśmy pokoleniami coraz słabszymi to nie ulega wątpliwości.
Daltego jeśli chcemy przypominać swoje babcie to trzeba trochę inaczej spoglądac na żywność, witaminki i owszem bo tak naturalnych produktów nie kupimy w sklepie jak za czasów babci - ale jak najbardziej naturalne - nietety przeważnie są one droższe.
lilka jako pracująca w reklamie wie, że większośc produktów bazuje na naszym strachu, niewiedzy i wierze - że uwierzymy w to co nam ktos prezentuje i łykniemy jak swieże bułeczki.
Kupować trzeba, leczyć się też... ważne aby jak najbardziej logicznie i w zgodze z własną wiedzą i potrzebami.
Sam fakt, że ma się robioną lewatywę znaczy, że kolejne pożywienie w organizm należy wprowadzać stopniowo i z umiarem. Lewatywy są polecane i głodówki dla oczyszczenia organizmu. Oczywiśce tych sytuacji nie można porównywać ale organizm wyczerpany (czy emocjami, czy wysiłkiem) i zupełnie pozbawiony pożywienia musi być przyzywczajony do niego etapami.kaja cc to zwykła operacja, a mój młody nawet po usunięciu migdałków miał dietkę, ja też nie mam zamiaru przesadzać, ale biszkopty są dozwolone i woda, a herbatkę można z domciu poprosić w termosie;-)Po naturalnym porodzie też mi położna mówiła, żeby nie przesadzać z ilością jedzenia, lepiej coś lekkostrawnego zjeść.
Wiem, że biszkopcik uważany jest za lekki ale w moim pojęciu to tylko biała mąka,cukier i mleko.... wolę np chlebek ryżowy, kaszę quinoa lub inne.... Też nie zamierzam przesadzać ;-)