Chérie
Mama Danielka
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2009
- Postów
- 4 478
w przypływie energii wysprzątałam kuchnię, zrobiłam obiad na jutro (kurczak w sosie borowikowym - tylko makaron się ugotuje) i wyprzytulałam z mężem (ale seks mnie już męczy
). wzięłam ciepły prysznic, wygoliłam tu i ówdzie a teraz zrobię herbatkę i pewnie coś pooglądam tudzież poczytam.
). wzięłam ciepły prysznic, wygoliłam tu i ówdzie a teraz zrobię herbatkę i pewnie coś pooglądam tudzież poczytam.
mozliwe by sie zmniejszylo??? stwierdzil ze moja ksiezniczka jest bardzo uparta i trzeba jej pomoc co bysmy na swieta byly w domku:-) choc twierdzi ze lepiej gdyby samo ruszylo bo wtedy idzie jak nalezy i nie trzeba nic przyspieszac no ale coz stwierdzil ze nie ma na co czekac:-)
mi się wydaje, że sobie spokojnie urodzisz w terminie. ale takie przypuszczenia to g**** warte. ja miałam rodzić wg lekarzy w 35-36 tygodniu i co?