reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

golanda psiaka bierzemy 10 stycznia :-)

Ale fajosko, szczeniaczki sa po prostu cudne.To bedziesz miec niedlugo 2 dzieci w domu. Jedno włochate:)

Czytam wiadomość od Beti... oby jej się udało do 24.00 poczekać - tym bardziej, że tam jak pisze przepełnienie :-); andzia ty też wyluzuj.... jezusie - myślałam, że nasz tydzień jeszcze nie rodzi a tu: sandraq już tuli córeczke, paula juz 3 dzień rodzi, dziś ty czop... :szok::-D
golandzie też wczoraj odszedł i proszę.... siedzi z nami na BB :-D

Kaja ja licze ze Betii sie uda dotrwac do 1go, moze byc tak ze 5min po polnocy urodzi:) ale jej fajnie:) Ciekawe jak tam, pewnie sie niedlugo odezwie.
No wlasnie pisala po 10tej ze straszny wysyp ciezarnych w szpitalu i ze kładą gdzie popadnie.
A ja dzis znowu leze zeby nie wywolywac wilka z lasu:)
Od poniedzialku mam jakies mega czyszczenie, bo chodze do kibelka 4-5 razy dziennie, a dzis jest dopiero 14:30 a ja juz bylam 5 razy i cos czuje ze to nie koniec:baffled: Rozumiem ze to normalne po swietach.
Moj M twierdzi ze to objaw zblizajacego sie porodu i wrozy mi rozpakowanie sie w ciagu 2 najblizszych dni, w sumie nie mialabym nic przeciwko, oby nie dzis:)hihi wiec leze az do polnocy!


Melduje się, że jeszcze jestem 2w1. Na razie nie mam czasu bo dziś zapracowany dzień.
Ja zaraz powoli zaczynam szykować. Nie robimy żadnej imprezy nie wiadomo jakiej, tylko znajomi wpadną i sobie usiądziemy i zjemy coś dobrego.

Wszystkim chciałam życzyć szczęśliwego nowego roku i spełnienia wszystkich marzeń ;-)

Kubiaczka dla Ciebie takze! i latwego i szybkiego porodu i pociechy z psiaka!:-)

Golanda no fakt z tymi fajerwerkami to trzeba uważac ! nawet nie na same fajerwerki co na tych schlanych co je puszczają !!!
co tam, przez okno tez ładnie widać przecież :)

kurczaki.....tak staram się wyobrazić sobie..jak przebiega taki poród i nawet nie jestem wstanie - wkurza już mnie to że nawet nie wiem czego mam się spodziewać tzn aż jakiego bólu !! ale to może i lepiej...bo nie panikuje ..bo nie wiem przed czym ?!

Tysiolek no masz racje przez okno ostatecznie tez widac:)
Szkoda tylko ze mam okna na 1 str swiata:baffled:
No ja tez nie mam pojecia czego sie spodziewac, hehe.
Ale pamietajmy ze kazdy porod jest inny, moze bedziemy miec jak z platka jak Kruszynka:tak:

Witajcie:-)
Ja wrocilam wlasnie z babskiego wypadu zakupowego;-)Kupilam sobie trufle i to byl blad......obawiam sie ze pochlone cale opakowanie:-)Juz polowy nie ma.....

Widze,ze sporo z nas mialo dzis w nocy sensacje skurczowe..Czyzby wplyw ksiezyca?Mnie obudzily skurcze po 2ej w nocy i po dwoch godzinach juz chcialam budzic B. ale wlasnie wtedy przeszlo...Nie byly regularne ale bolesne...Na szczescie sie uspokoilo:-)Nie wybieram sie dzis na zadna porodowke....Zreszta pewnie bedzie tlok a ja nie lubie stac w kolejkach:-D:-D

Milego dnia :-)

Agbar masz racje, podobno juz jest oblezenie, ja tam sie tez chce wstrzymac

No i jeszcze 9 stycznia nasz Pikuś umówiony jest na test osobowościowy, w celu ukierunkowania go, aby potem nie było z nim problemów wychowawczych. A w czasie remontu to tylko ja będę mogła pojechać. Potem po 2 szczepieniu będzie zapisany do psiego przedszkola :-D Które trwa dwa miesiące. Bo ważna jest poprawna socjalizacja szczeniaka.

Kubiaczka wszystko widze zaplanowane jak nalezy!Super!:tak:

Posprzątałam trzy sypialnie u góry i ruszać się nie mogę, paluchy napuchły mi strasznie:no:
Co do bóli, ja bolesnych nie mam, czyżbym znowu miała przenosić:dry:

Labamba Ty to niezla jestes, ja tam leze i leze i nic nie robie, w swieta z reszta tez tak bylo bo nikt mi na nic nie pozwalał zebym sie tylko nie rozpakowala przed styczniem. A z ta głowa w ciazy to ja tez tak mam, moja na prawde juz koszmarnie funkcionuje, to sie nazywa miec mozg w ciazy - kupujac ostatnio prezent na allegro zaplacilam kolesiowi 10krotnosc tego co powinnam bo mi sie jedno zero wklepało na koncu!!!:szok:

Właśnie wróciłam z drobnych zakupów i tak: w cukierni dowiedziałam się że brzuszek niziutko , że pewnie kilka godzin i zacznę rodzić, w warzywniaku pani oznajmiła że brzuch to jeszcze wysoko więc na pewno doczekam do terminu, w windzie pani sąsiadka powiedziała że dzisiaj pełnia to gospodarka hormonalna się wzmaga i wszystko może się zdarzyć, a przed drzwiami znajomy powiedział że po 00.00 to huk małą wygoni na świat. :-D:-D:-D:-D:-D

zAgatka widzisz kazdy ma swoją teorie:-)

dziś skurczy coraz więcej ale moją małą to chyba ani pełnia ani nic innego nie ruszy i w końcu się przeterminuję a ciągle ktoś dzwoni i się pyta czy już :wściekła/y:a ja że nie termin mam na nowy rok i jak urodzę powiem ...boziuuuu ale ludzie potrafią wkurzyć :-D;-)
Ja się boję rodzić 1 stycznia że nie wytrzeźwieją lekarze do tego czasu :shocked2::shocked2::shocked2::-D

I od razu składam życzonka wszystkiego dobrego w nowym roku a nie rozpakowanym w tym sobie mega lekkiego porodu i zdrowych maluszków !!!

we_dwoje_4437.jpg

Gosia moj M mowi ze tez by chcial uniknac 1go bo sie boi jak to jest w szpitalu wtedy.
Dla Ciebie, dla Minnie i Gosiekk takze najlepsze zyczonka i oby porody byly prawie przyjemnoscią a nie meką!
A cio Wy sie tak rozpedzacie z zyczeniami:) ja naskrobie po polnocy:)hihi
 
Ostatnia edycja:
reklama
Minnie, w tej chwili zaleceniem do CC są wady i zmiany w siatkówce, wada wzroku sama w sobie nie. Byłam na badaniach pod kątem porodu SN i dostałam krople rozszerzające źrenice. A mam wadę -4,25 (choć jednak poszło mi jeszcze w ciąży, bo ledwo co widzę przez te okulary, więc teraz pewnie ta wada poszła jeszcze do przodu) i astygmatyzm :-)
 
Kurczaczek napisalam posta i mi zniknal...:wściekła/y:
Melduje ze wszytko dobrze zaczynamy sie z mala dogadywac i mam chwile na nadrobienie chociaz czesci bb
Mala wlasnie skonczyla ciagnac cyca i spi smacznie
Poza ty chcialam zyczyc wam kobietki Szczesliwego Nowego Roku oby wasze porody byly szybkie i bezbolesne a dzieciaczki dawaly wam mnóstwo powodów do szczescia i radosci oraz zeby wasi partnerzy spisali sie dobrze w roli ojcow :-):-):-) i szalonego sylwestra:-p
 
Pasibrzuch - no wlasnie tak myslalam, ze jak siatkowka ok, to w porzadku, jeszcze mnie ostatnio Nadarienne upewniala :tak:
U mnie tez -4,25 i tez astygmatyzm. Troche mnie ten post Mari_anny przestraszyl, juz kompletnie zglupialam :baffled:

Wieele radosci z Twojego malego Skarba, Kruszynko!
 
Ostatnia edycja:
Mari_anna pisze:
Dziewczyny! Wyć mi się chce.................. Dzwoniłam do gina w sprawie cesarki, tak jak byłam wcześniej umówiona i co słyszę: "proszę do mnie zadzwonić w poniedziałek rano, jak pani dotrwa". Nie wiem jak będę rodzić, a mam wadę wzroku - 6 na każde oko i astygmatyzm. Siatkówka jest ok, i mam wskazania jedynie do skrócenia drugiej fazy porodu, a ja nie zgodzę się na żadne kleszcze lub próżnociąg. Poza tym mały ma już ok. 4 kg. Niby mam mieć cesarkę, ale "jak dotrwam", masakra.... i to czekanie do poniedziałku. A niech mnie już jutro chwycą skórcze, bo synek jest już baaaaaaardzo niziutko, bo chyba oszaleję z tym czekaniem.

Minnie1 pisze:
Widze znowu temat wady wzroku i znow mam watpliwosci, jak to w koncu jest No bo jak siatkowka ok, to wada, nawet duza chyba nie ma znaczenia? Morka, jak to u Ciebie?
Ach no i jeszcze nabralam watpliwosci, czy NAPRAWDE z moimi oczkami wszystko ok, bo mi okulista nie wkrapial tych kropel, co rozszerzaja zrenice. Mowil, ze nie moze, bo przechodza do krwioobiegu i zaszkodza dziecku, i mysle ze mial jak najbardziej racje (tam jest bodajze adrenalina, ktora tez w znieczuleniach u dentysty jest zakazana) - ale wiem, ze ktoras pisala, ze zle po badaniu u okulisty widziala, no i juz sama nie wiem
Jedyne, co mnie pociesza to fakt, ze przez ciaze mi sie wada nie pogorszyla...
A moj pierwszy ginekolog, ktorego potem zmienilam twierdzil, ze w ogole nie mam po co isc do okulisty, bo to i tak nie ma zadnego znaczenia Obecny - nawet nie znam jego zdania, sama sobie poszlam.

No właśnie ja mam wadę -6 na oba oczka i to nie jest przeciwwskazaniem do porodu naturalnego, ale nie mam pojęcia, jak z astygmatyzmem. Wiem, że braciszek mojego męża ma dosyć mocny astygmatyzm i z tego powodu powinien unikać dużego wysiłku fizycznego, więc może stąd u Ciebie, Mari_anna, wskazanie do skrócenia drugiej fazy? Albo tak po prostu wpisali, bo dawniej każdemu z wadą wzroku tak zalecali. Ale jak z siatkówką masz wszystko ok, to się nie martw na zapas. Za to gin rzeczywiście trochę niepoważnie Cię potraktował w tej rozmowie, z tą cesarką miałaś umówiony z nim jakiś termin konkretny, czy właśnie miałaś umawiać? W każdym razie postaraj się nie denerwować i jak tu już Ci dziewczyny pisały oszczędzaj się do tego poniedziałku i będzie dobrze. :) A tak poza tym witam cieplutko kolejną wrocławiankę. :)

Minnie1, ja jak miałam badaną siatkówkę, to miałam zakropione oczy, by źrenice się rozszerzyły - może tutaj innych kropli używają, ale można je było w ciąży normalnie. Do tego jeszcze miałam krople znieczulające oczy, bo mi w trakcie badania przykładała do nich jakieś soczewki posmarowane żelem i przez nie oglądała. Ale ja specjalnie poszłam prywatnie do okulisty gdzie mają dobrych specjalistów i sprzęt, bo jakoś tym babkom z przychodni nie ufam i nie chodzę tam w ogóle. Ale może u Ciebie okulista badał jakąś inna metodą po prostu, gdzie nie trzeba było zakrapiać? Na pewno jakby zobaczył cokolwiek niepokojącego z siatkówką to by Ci powiedział, albo wysłał na jakieś jeszcze badania, bo w końcu chyba po to do niego poszłaś, więc nie ma co już teraz się stresować! :)


Poza tym - witam sylwestrowo wszystkie Stycznióweczki, także te, co dopiero się przyłączyły, wybaczcie, że nie pamiętam jeszcze nicków. Co do przygotowań, to chyba zaraz idę wszamać zupkę, a potem jeszcze trochę sprzątania mi zostało w domku. Imprezy nie robimy, wieczoru we dwoje też nie, bo przyjeżdża do nas młodszy brat męża i tak sobie będziemy siedzieć. Więc może i zajrzę do Was jeszcze na BB. ;) Trzymajcie się!

edit:
Właśnie widzę, że już Pasibrzuch powiedziała też na temat oczków, więc chyba kobitki nie mamy co się nakręcać niepotrzebnie. :)
 
Ostatnia edycja:
Właśnie wróciłam z drobnych zakupów i tak: w cukierni dowiedziałam się że brzuszek niziutko , że pewnie kilka godzin i zacznę rodzić, w warzywniaku pani oznajmiła że brzuch to jeszcze wysoko więc na pewno doczekam do terminu, w windzie pani sąsiadka powiedziała że dzisiaj pełnia to gospodarka hormonalna się wzmaga i wszystko może się zdarzyć, a przed drzwiami znajomy powiedział że po 00.00 to huk małą wygoni na świat. :-D:-D:-D:-D:-D
I teraz komu tu wierzyć:-p:tak:
Styczniówki życze Wam wspaniałego roku, pełnego miłosci i radości, oby wszystko układało się tak jak sobie tego życzymy:-):-):-)
 
Witam :-):-)
ja spowrotem pociecta ciut i po ciezkich bolach ale zyje :tak:
malutka najedzona przebrana i spiulka sobie ;-) ja jeszzcze ciut musze dojsc do siebie ale idzie powolutku jakos;-)
 
Powolutku nastrój się robi... M mi muzykę rozkręca.... :szok:;-) zmrok się robi...
Wow... kończymy ten 2009.... ja myślę, że dziś już żadna nie urodzi.... :-D
 
Z okazji zbliżającego się 2010 roku, życzę wszystkim dużo zdrowia, wspaniałych chwil z dzieciaczkami, mało zmartwień, lekkich i szybkich porodów i wszystkiego czego tylko sobie zapragniecie :happy2:
 
reklama
Ale mam lenia, a to chyba dlatego że mój mąż wychodząc do pracy powiedzial - ogarnij ile możesz i ile będzie Ci się chciało a resztę po pracy zrobię ja. Więc zdjęłam pranie z suszarki i leżę. Jutro robimy obiad rodzinny więc zajmę sie tym ja od a do z, a on niech odsypia sylwestra - obiecuję.

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!! Żeby wszystkie Wasze, nawet te najmniej realne marzenia się spełniły i jeszcze dużo miłości, przyjaźni i radości. No i oczywiście lekkich porodów w otoczeniu super wykwalifikowanego i niezwykle sympatycznego personelu i takiej tez opieki poporodowej:-)

Czytałam właśnie o personelu poszczególnych szpitali w Warszawie:tak:
 
Do góry