Lariss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2009
- Postów
- 887
Witajcie!!
:-):*:*:*
U nas super, noc przespana by była, gdyby nie banda idiotów, którzy zaczęli petardy rzucać pod szpitalem, drzeć buzie itd
Adaś jest grzeczniutki, przestał spadać na wadze i jestem przeszczęśliwa, bo tylko na cycku jedziemy
Bolą jak cholera, ale jak widzę uśmiech najedzonego dziecka, to wszystko mija
Jutro jeżeli będzie tak jak dziś idziemy do domku

Karoli po słowach teścia 'wypier...' skierowanych do mojej osoby 1 stycznia powiedziałam wyraźnie, że nie życzę sobie odwiedzin... Widać no kuźwa nie każdy jest mądry...
Haaaaaa
I dobrze, że mają trochę nie tak w głowach, bo przyszli odwiedzić wnuka po 19
A zanim przyszli ja powiedziałam S., że idę do toalety i skoczyłam do położnej, żeby za 5 minut przyszła i powiedziała, że koniec odwiedzin, bo zaraz obchód
;-)
Wróciłam z toalety a ich nie było
Przyszła położna powiedzieć, że koniec odwiedzin, a ich nadal nie było... Sławek zaczął się ubierać i weszli akurat, to S. powiedział, że trzeba iść, bo obchód, to weszli tylko zobaczyć dziecko. Teściu usiadł na krześle 1,5 metra od Adasia i stwierdził, że do niego podobny... 'Jak Ch.j' sobie pomyślałam i minę zrobiłam, co bardzo mu się nie spodobało
I sobie poszli 


Szkoda mi tylko było tego, że Sławek też musiał pójść... Żadnego obchodu nie było... :-(
Tysiolek główka do góry!! Amelce nic nie będzie!!
Dostanie lek i będzie cacy!! A pokarmem się nie martw!! U mnie pojawił się dopiero w sumie wczoraj rano
Troszkę czasu... ;-):-)
Adaś za około godzinkę powinien wstać, to szybko spróbuję opisać poród!! Może się zmieszczę w czasie

Później zajrzę do Was Kochane!!:*
:-):*:*:*U nas super, noc przespana by była, gdyby nie banda idiotów, którzy zaczęli petardy rzucać pod szpitalem, drzeć buzie itd

Adaś jest grzeczniutki, przestał spadać na wadze i jestem przeszczęśliwa, bo tylko na cycku jedziemy

Bolą jak cholera, ale jak widzę uśmiech najedzonego dziecka, to wszystko mija

Jutro jeżeli będzie tak jak dziś idziemy do domku


Karoli po słowach teścia 'wypier...' skierowanych do mojej osoby 1 stycznia powiedziałam wyraźnie, że nie życzę sobie odwiedzin... Widać no kuźwa nie każdy jest mądry...
Haaaaaa
I dobrze, że mają trochę nie tak w głowach, bo przyszli odwiedzić wnuka po 19
A zanim przyszli ja powiedziałam S., że idę do toalety i skoczyłam do położnej, żeby za 5 minut przyszła i powiedziała, że koniec odwiedzin, bo zaraz obchód
;-) Wróciłam z toalety a ich nie było
Przyszła położna powiedzieć, że koniec odwiedzin, a ich nadal nie było... Sławek zaczął się ubierać i weszli akurat, to S. powiedział, że trzeba iść, bo obchód, to weszli tylko zobaczyć dziecko. Teściu usiadł na krześle 1,5 metra od Adasia i stwierdził, że do niego podobny... 'Jak Ch.j' sobie pomyślałam i minę zrobiłam, co bardzo mu się nie spodobało
I sobie poszli 


Szkoda mi tylko było tego, że Sławek też musiał pójść... Żadnego obchodu nie było... :-(
Tysiolek główka do góry!! Amelce nic nie będzie!!
Dostanie lek i będzie cacy!! A pokarmem się nie martw!! U mnie pojawił się dopiero w sumie wczoraj rano
Troszkę czasu... ;-):-)
Adaś za około godzinkę powinien wstać, to szybko spróbuję opisać poród!! Może się zmieszczę w czasie


Później zajrzę do Was Kochane!!:*
chyba nie mam co na to liczyć i będe musiała upiec jakiś tort
Tyle, że jestem głupia, bo nie potrafię jej wprost powiedzieć, że nie chcę jej wizyty, a jak już się pojawi to ciężko będzie ją wygnać, bo jakby nie patrzeć będzie kilka tysięcy kilometrów od domu. Ja się modlę, żeby ta zima jednak trzymała i , żeby lotów nie było
. Znając życie- to pewnie zrobi mi niespodzianke i nie będzie czekać na zaproszenie
Ze wycieczek nie będzie - to akurat się ciesze, ale jak tylko mąż - to co innego