reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczniówki 2010 !!

Kurcze w dniu dzisiejszym odebrałam już 15 tel. czy już się coś zaczęło i czy rodzę:wściekła/y:Mam dość!:wściekła/y:
Ostatni tel. jak odebrałam to nie byłam zbyt miła:zawstydzona/y:Powiedziałam że zaczęło się coś dziac dziewięć miesięcy temu!a teraz postanowiłam że nie rodzę:wściekła/y:i ich telefony nie wywołają akcji porodowej:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:No i jeszcze masę nie potrzebnych (chyba )słów !wyłączyłam tel. i już dziś go nie włączam:no:
nie dziwie się ze masz nerwa:no:jakby nie mogli poczekać na smsa że urodziłaś tylko wydzwaniaja:cool:to potrafi dac nerwa bo same się stresujemy kiedy bedzie już i jeszcze bardziej wyczekujemy naszych malenstw a tu takie telefony jakby miały nie wiem w czym pomóc:no:

Tak wogóle smutno mi jest poniekąd bo i M sam mówi że będzie za mną tęsknił że chciałby aby szybciutko poszło bez komplikacji aby i ze mną i synkiem było dobrze i szybko do domciu:(ach ja sama się smuce że musze ich tu zostawić pomimo że M da sobie spokojnie rade to i tak będe się o nich martwić:(jak dobrze ze nie musze na patologi leżeć ż poród pare dób w szpitalu i siup do domku:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Biedna Paulinaa jeszcze czeka, ciekawe jak agbar - nie piszę narazie myslę, że jak będzie po da znać.
A ja.... :szok::nerd::nerd:powoli schizuje, dzownilam do znajomej w szpitalu, czeka na mnie izolatka. Oficjalnie sie to tak na nazywa ale udało jej się mnie wpisać w jedną jedynkę na oddziale - ufff
Ja chce już byc spowrotem... :nerd::nerd::tak:
nika - wspólczuje tych telefonow; u mnie mało kto wie, że jutro wyjazd i mam spokoj.
 
Kurcze, kłuje mnie coś w podbrzuszu, a wybieram się własnie z psem na dwór... w ogóle teraz położyłam się na chwilę i czułam mała bardzo nisko, ale nie nakręcam się, bo pewnie mi się tylko wydaje :-)

Ja też chodzę ostatnio słaba i zmęczona, jakbym nie wiadomo co robiła. A jak wieczorem wyobrażę sobie, że miałabym taka padnięta rodzić to mi się odechciewa. No ale rano chcę znowu ;-) i takie błędne koło :-D
 
Ale jazda:-Dci :-Dludzie mnie już rozbrajają:-D
Jak wyłączyłam tel. to zaczęli pisać na GG buhahahaha:-):-)co się dzieje że mam wyłączony tel.:szok:debile po prostu!
Ale mam dzis wisielczy nastrój:baffled:
A swoją drogą to patrzcie jak ten czas szybko leci!jeszcze parę miesięcy temu się martwiłyśmy przy każdym małym bólu żeby się tylko nic nie zaczęło itd.Oby nie zacząc rodzic!A teraz każda z wytęsknieniem ogląda majtki w oczekiwaniu pana czopa!I przy skurczach serce mocniej bije bo może to już właśnie to:-)
 
Kaja- schizuj sobie- to chyba pomaga:-p ale pomyśl - będziesz miała to już za sobą;-) uśpią cię, wyjmą dzidziusia - ty się obudzisz, a mały będzie porzy tobie:tak: raz, dwa i ściskasz maleństwo:tak::-D zaciskam kciuki :tak:

Nika - ale upierdliwi, ustaw sobie na GG- nie ma mnie w domu poszłaś rodzić :-D:rofl2:

Pasibrzuch- nie chce cie załamywac, ale mniezaczęło kłuć jeszcze przed świętami(oczywiście od czasu do czasu- ) i dalej nic....
 
Ostatnia edycja:
NIKA ja chyba bym wybuchła:szok:a tak patrzac na twój suwaczek to spokojnie jeszcze masz czas do terminu to tym bardziej mogli by dac sobie na luz bo przecież i możesz być przeterminowana(czego oczywiście nie życze)i co tak bedą wydzwaniać nie wiadomo ile:szok::no:
 
Do mnie też ciągle ktoś dzwoni i pyta czy juz mały jest na świecie. Mam tego dość i od dziś nie odbieram telefonów. Odbiera mój mąż i mówi : "Tu sekretariat Asi :-) Jeśli chcesz rozmawiać na temat porodu, to przykro mi bardzo, ale Asi nie ma. Jeśli masz inną sprawę to już łączę rozmowę:-)" I tak już z pięć razy dzisiaj. Z tych 5 telefonów odebrałam jeden.
Pytałam jeszcze lekarza o to serduszkowanie i on stwierdził, że to działa ale faktycznie dopiero w terminie porodu, bo jakby działało wcześniej to wszystkie rodziły by na zawołanie po paru "numerkach" i nie byłoby sensu obliczania terminu. Zatem ja już uzbrojona w cierpliwość czekam do piątku. A od piątku - gorące kąpiele, mnustwo foczkowania, relaks i zbieranie sił na poród. A w poniedziałek mam nadzieję, że urodzę;-)
 
andzia - jakie uśpi.... świadomość jest cały czas; narkozę to już teraz stosuje się w nagłych wypadkach po długim i nieudanym SN, poza tym tylko do kręgosłupa. Świadomość cały czas :szok::szok:
Uśpić też bym się nie dała... wszystko pod kontrolą mam mieć przeca... :-D:-D

Kto mi powie ile pieluszek zabrać dla malucha na 3 dni?
 
Do mnie też ciągle ktoś dzwoni i pyta czy juz mały jest na świecie. Mam tego dość i od dziś nie odbieram telefonów. Odbiera mój mąż i mówi : "Tu sekretariat Asi :-) Jeśli chcesz rozmawiać na temat porodu, to przykro mi bardzo, ale Asi nie ma. Jeśli masz inną sprawę to już łączę rozmowę:-)" I tak już z pięć razy dzisiaj. Z tych 5 telefonów odebrałam jeden.
Pytałam jeszcze lekarza o to serduszkowanie i on stwierdził, że to działa ale faktycznie dopiero w terminie porodu, bo jakby działało wcześniej to wszystkie rodziły by na zawołanie po paru "numerkach" i nie byłoby sensu obliczania terminu. Zatem ja już uzbrojona w cierpliwość czekam do piątku. A od piątku - gorące kąpiele, mnustwo foczkowania, relaks i zbieranie sił na poród. A w poniedziałek mam nadzieję, że urodzę;-)

Ja słyszałam, że szyjka jest wrażliwa na te hormony od 38 tygodnia, więc widzę też każda wersja inna :-)

No dobra, to idę z psem, może nie urodzę po drodze :-D

Kaja, ja zapakowałam 20 pieluszek, ale i tak pewnie za dużo, bo widziałam, że w szpitalu dziewczyny podostawały paczki z chusteczkami i pieluchami :-)
 
reklama
Do góry