reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Witam Brzuchatki ;-)
Zacznę dzisiaj jak pewnie każda z was od naszej Maborki. Moge powiedzieć że po części Cie rozumiem. Tylko, że ja stałam po tej drugiej stronie, to ja wkładałam te sondy do żołądka i to ja zmieniałam te pieluszki i widziałam łzy w oczach mam że one nie mogą tego zrobić...Na taki widok człowiek nigdy nie jest przygotowany. Najważniejsze że mały rośnie i jest coraz silniejszy!! Uwiez mi...dzien w którym włozycie go do nosidełka i wyjdziecie ze szpitala będzie najpiękniejszym dniem w waszym życiu a zarazem będzieciecie pełni obaw. Ale poradzicie sobie bo macie SIEBIE :tak: trzymam za was kciuki!! Jestem myślami z wami...Ważne że Ty dochodzisz do siebie bo przecież to Ty jesteś teraz mu najbardziej potrzebna...
Jest dokładnie tak jak piszesz Patinka. Powrót do domu nieco przeraża, ale trzeba tę myśl oswoic i przygotować sie jak najlepiej. Dziękuję Ci za te słowa z "drugiej strony". Mi pozwalają pieluszki zmieniać, radość wielka, ostatnio obsiusiał siebie i mnie podczas zmiany pieluszki hihi było wesoło:-) poza tym mogę go pielęgnować - smarować maścią, oliwką no i masuję go delikatnie wtedy, stópeczki, rączunie, plecki. Uwilebiam to:happy2::happy2:
Wczoraj też po raz pierwszy kangurowaliśmy :-):-):-):-):-):-):-):-)
Byłam rozanielona. Szymon na początku otworzył te swoje wielkie granatowe oczka i spoglądał na mnie w górę, a potem zasnął jak suseł na mnie. Och...było cudownie, ja tez przy okazji zrobiłam się miękka i śpiąca przy nim.
Żadne słowa nie wyrażą tego co czułam, gdy położna położyła go na mnie.

witajcie

ja mam taki dylemat odnosnie sterylizacji butelek, nie planuje zakupu sterylizatora, myslalam o zalewaniu butelek gorącą wodą (wrzącą), ale butelki bede miala plastikowe czy te plastikowe mozna tak sterylizowac???? czytalam cos o sterylizacji na zimno ale tam trzeba uzywac jakichs srodkow chemicznych wiec z od razu taki rodzaj odrzucilam, a czytalam gdzies na necie ze kobitki poprostu gorącą wodą z kranu myly te butelki co wy o tym myslicie??
sterylizacja - 5 min. we wrzątku, dziewczyny na patologii zalewają też wrzątkiem butelki i laktatory, bo w szpitalu trudno wysterlizować...wcześniej przypuszczam, że sterylizują je w domu, a w szpitalu tylko "poprawiają" tym wrzątkiem.
sterylizator parowy jest super, korzystałam z takiego jeszcze w szpitalu, mniej roboty z garnkiem, wodą itd. wygodne nie powiem, tym bardziej, ze mój Szymon będzie miał wyparzane o 2 miesiace dłużej wszytsko, czyli 8 miesięcy codziennego wyparzania hehe wody zmarnuje mnóstwo...ale co tam, na razie sterylizator jest za drogi dla nas...przy tych wydatkach, które mielismy...:-(

Wama na foteczki jeszcze poczekać musicie. Chciałabym ująć go jak jest bez rureczek, a o to trudno, bo z reguły jest to wieczorem, a wtedy jest juz ciemno i zdjęcia rozmazane wychodzą i ciemne, bo oczywiście bez flesza. Więc proszę o cierpliwość.

Owlrene, założylam taki termin, żeby sie w razie czego ucieszyć. Wiem, że wypuszczają jesli waga jest powyżej 2kg, dziecko je bez problemów z butelki i nie ma przy tym spadków tętna i saturacji no i jest zdrowe. Więc możliwe, że wyjdziemy wcześniej - wolę jednak się ucieszyć niespodziewanie. Przy problemach z karmieniem bywa nawet, że dzieci leżą po terminie... Nie zakładam żadnych problemów. Doświadczenie takie mam i wybrałam optymalny termin porodu.

k_aralajna, marela, AGUS27 i pozostałe dziewczątka - dzięki Wam za słowa otuchy. Za wszystkie pozytywy w naszą stronę - bardzo ich potrzebujemy:happy2:

Gaba zrób pełny profil wątrobowy w poszukiwaniu cholestazy ciężarnych. A najważniejsze to sprawdź sobie aspat i alat, a przede wszystkim kwas moczowy we krwi. To dość ważne dla dzidzi, więc nie ociągaj się.
 
CANDY-nie gniewaj się ale napiszę Ci szczerze co od dawna sobie myślę.Nawet jak dziewczyny na mnie naskoczą to nie będę już trzymała języka za zębami.Regularnie żalisz się na swojego i sama wiesz,że jest Ci z nim źle a pomimo tego nic nie robisz w tym kierunku aby zaczął Cię szanować.Jesteś na najlepszej drodze by w niedługim czasie stać się dla niego workiem treningowym...bo już nie raz Ci przydzwonił.Twoi rodzice wiedzą przecież,że on jest nic nie wart i pewnie też nie są w stanie pogodzić się z tym,że Ty z nim chcesz być.Nie dziwię się,że rodzice nie zgodzili się na jego nocowanie.Nie jesteście małżeństwem i rodzice nie lubiąc go mają prawo nie zgodzić się by zostawał na noc.Podejrzewam,że stracił ich zaufanie pokazując,że nie potrafi o Ciebie zadbać.Tym fochem na klatce schodowej zachowałaś się jak mała naburmuszona dziewczynka.To nie było dobre posunięcie bo sama powinnaś starać się utrzymywać dobre stosunki z rodzicami.Uwierz,że nie każdy rodzic pomógł by swojemu dziecku tak jak zrobili twoi rodzice.Nie bronię ich tylko jako przyszła matka dostrzegam to,czego ty nie zauważasz zaślepiona uczuciem do swojego.Ja z moją mamą też się kłóciłam ale każdy konflikt można załagodzić.Popatrz na ojca swojego dziecka oczami swoich rodziców...

:yes: zgadzam się
 
p.s. czy możliwe, że dziś dostałam okresu????
ból brzucha typowo okresowy, czerwona "żywa" krew na wkładce....:baffled::baffled:
A dlaczego miałoby nie byc mozliwe? Po rozpakowaniu przecie szybko wraca płodnosć.
Ale w Twoim przypadku lepiej skonsultuj to z lekarzem- lepiej sprawdzić czy przyczyna naturalna czy cos niepokojącego.
 
Liczyłam na jakieś chociaż 6 tygodniu spokoju. No przecież ten cały połóg miał trwać 6 tygodni, mleko ściagam co 3 godziny i nie narzekam na jego brak. Jakos szybko....niecałe 3 tygodnie...
 
reklama
Jama to mi sie oczyściła szybko, juz tylko jakieś brązowe plamki były, skąpe serio, a dziś... No bólu okresowego nie da sie pomylic z rozstrojem zolądka, nie? ech...
spróbuję dostać się do mojej lekarz prowadzącej...
 
Do góry