reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

problemy ze spaniem

Dołączył(a)
29 Styczeń 2010
Postów
12
Właśnie jestem po kolejnej nieprzespanej nocy. Od 15 miesięcy nie udało mi się przespać całej nocy. Mój synek po prostu nie daje mi spać. Od urodzenia miał problemy ze spaniem i usypianiem. Do tej pory zasypiał przy cycku i odkładałam go do łóżeczka. Po godzinie snu budził się i ja kochana mamusia brałam go do swojego łóżka i od razy cycuś. I zasypiał. Ale potrafił tak się budzic co godzinę.
Od tygodnia nie karmię.
Odstawienie od piersi nie było takie złe. zauważyłam że synek był bardziej na to gotowy niż ja. Mało płakał i nie upominała się o cysia.
Ale dalej budzi mi się w nocy. Dzisiaj w nocy budził się co 20 min. Od 22 do 4.30(bo o tej godzinie już wstał całkowicie). Razem z mężem nosimy go na zmianę, przytulamy, bujamu w łóżeczku (bo śpi w łóżeczku z biegunami) ale to nc nie daje. Kacper zasypia na godzinę i dalej się budzi. czasami jak go kołyszemy to spi ale jak tylko przestaniemy to się budzi.
Nie wiem już co mam robić. Jestem tak strasznie zmęczona i przygnębina całą tą sytuacją. Jeszcze mąż chodzi naburmuszony jakby to była moja wina, że się nie wysypiamy.
Proszę poradźcie coś!
Czasami przestaję wierzyć w to, że jeszcze kiedyś się wyśpię.
 
reklama
Moim zdaniem problem lezy w waszym zchowaniu. Tzn. jestescie dobrymi rodzicami i chcecie dla dziecka jak najlepiej. Ale... usypianie na rekach i noszenie pol nocy to nie jest dobre rozwiazanie. Dziecku jest dobrze i dziecko tak usypia... po jakims czasie budzi sie w lozeczku - i chce zeby mu znow bylo dobrze. Postaw sie w jego sytuacji - usypiasz ukolysana w silnych ramionach meza , nagle budzisz sie w nocy i jestes sama w innym lozku. Co robisz? Spisz dalej? Nie... wlasnie i dziecko chce tego samego. JEsli wiec chcesz zeby spalo samo w lozeczku to musi sie nauczyc zasypiac samodzielnie. Polecam metody Super niani, albo ksiazke Zasnij wreszcie.
 
mnie się wydaje ze go przyzwyczailiście do takiego snu, dziecko trzeba nauczyć samodzielnie zasypiać bo po prostu tego nie potrafi a jeśli go nosicie na raczkach do tego zasypianie przy cycu to on jak tylko się przebudzi wola" obudziłem się noście mnie" trzeba się uzbroić w cierpliwość i zdecydowanie podstawa to konsekwencja, i nauczyć małego zasypiać samemu jak się nauczy to w nocy tez problem się zminimalizuje, pytanie zasadnicze ile dziecko śpi w dzień? może za dużo, może warto odstawić ostatnia drzemkę i kłaść malago wymęczonego, nasz maly szybko sie nuczyl spac sam, nigdy nie spal ze mna w łóżko, jak podrósł był kładziony do swojego łóżeczka i tez oczywiście płakał ale ja kucałam przy łóżeczku i głaskałam go czasem delikatnie kołysałam łóżeczko noo i potrafił sie drzeć dosłownie nawet 20 min ale zasypiał później ten czas sie skrócał nie wolno sie denerwować i krzyczeć nawet na siebie na wzajem, bo kiedy ty z mężem jesteście poirytowani cala sytuacja, mały tez odczuwa niepokój, my z mężem na zmianę przy nim byliśmy, jak ja juz czylam ze nadchodzi ten moment ze wychodze z siebie szedl maz, w nocy to samo bez taryfy ulgowej i nauczyl sie nawet szybko, moze jakas mama ma lepsza metode u nas podziałała konsekwencja i zdecydowanie, dzicku krzywda sie nie dziala i zawsze byl przy nim ktos, kiedy sie uspokajał wychodziliśmy, ja wiem ze dla zwiazku to trudny moment i domyslam sie ze patrzycie na siebie wilkiem u nas tez nie bylo rozowo jak trzeba bylo co pol lub godziny wstawać ale nauczy sie :)
proponuje poczytać jakaś krotka książeczkę przygotować go do snu i najważniejszy jest rytuał snu u nas to była podstawa!! powodzenia
 
Ostatnia edycja:
Pewnie masz rację. Kacper od początku ma problemy z samodzielnym zasypianiem. Do tej pory zawsze mu "pomagałam". Albo noszenie, albo kołysanie albo cycek.
Nie umie sam zasnąć. Ale próbowałam już zostawiać go na parę minut i wracać do niego.To bylo okropne! Darł się w niebogłosy! A że ze mnie miękka d.... to się poddawałam, no i "chodź syneczku do mamusi..."! Jak go nauczyć żeby sam zasypiał???
A mozliwe jest, że dopiero po tygodniu przypomniał sobie o cycku i teraz się go domaga?
A może wina jest tego kołysania?
Powinnam ściągnąc bieguny i nie kołysać?
Sama już nie wiem.
Tak mnie te noce przerażają!!!!!!!
 
nooo niestety kochana musisz włożyć zatyczki do uszu i się postawiać bo tak będziesz bujać bejbisa do 16 lat :))
nie nosic na rekach, ja troche bujalam skoro skutkowało, i wychodziłam i tez sie darł, trudno ;) wychodzisz najpierw na chwile i wracasz i wydłużasz stopniowo ten czas żeby sie nauczył ze tez czasem jest sam, cierpliwości :)
 
Od 3 dni Kacper śpi tylko raz dziennie. Od 11 do 13-14. różnie. Wieczorem jest juz taki padnięty! Oczkami tylko robi kłap, kłap...
Ale nie zaśnie!!
Czasami jak go na siłe nie położe to sam nie padnie. A widzę, że jest zmęczony!!!
 
Tak Ola masz rację! Ale u nas jest ten problem, ze mieszkamy w kawalerce i nie bardzo mam gdzie pójść. No chyba że do kuchni i tam kimać na fotelu:))))
 
no widzisz uparciuszek, bo jemu jest wygodnie noo przecuez mamusia ukołysze i sasne a jak nie to nie :)) niestety będzie masakra ale trzeba sie postawić gwarantuje ci ze jak przetrwacie tydzień sami zauważycie różnice, choćby minimalna:)
 
Tak Ola masz rację! Ale u nas jest ten problem, ze mieszkamy w kawalerce i nie bardzo mam gdzie pójść. No chyba że do kuchni i tam kimać na fotelu:))))

aha to nic trzeba wymyśle coś innego, pewnie to trudniejsze bo trzeba potrzeć na malucha ja się wydziera, moze i do tej kuchni wychodzcie, a on wstaje w łóżeczku?
 
reklama
Moim zdaniem problem lezy w waszym zchowaniu. Tzn. jestescie dobrymi rodzicami i chcecie dla dziecka jak najlepiej. Ale... usypianie na rekach i noszenie pol nocy to nie jest dobre rozwiazanie. Dziecku jest dobrze i dziecko tak usypia... po jakims czasie budzi sie w lozeczku - i chce zeby mu znow bylo dobrze. Postaw sie w jego sytuacji - usypiasz ukolysana w silnych ramionach meza , nagle budzisz sie w nocy i jestes sama w innym lozku. Co robisz? Spisz dalej? Nie... wlasnie i dziecko chce tego samego. JEsli wiec chcesz zeby spalo samo w lozeczku to musi sie nauczyc zasypiac samodzielnie. Polecam metody Super niani, albo ksiazke Zasnij wreszcie.
calkowicie sie z Toba zgadzam:tak:
Pewnie masz rację. Kacper od początku ma problemy z samodzielnym zasypianiem. Do tej pory zawsze mu "pomagałam". Albo noszenie, albo kołysanie albo cycek.
Nie umie sam zasnąć. Ale próbowałam już zostawiać go na parę minut i wracać do niego.To bylo okropne! Darł się w niebogłosy! A że ze mnie miękka d.... to się poddawałam, no i "chodź syneczku do mamusi..."! Jak go nauczyć żeby sam zasypiał???
A mozliwe jest, że dopiero po tygodniu przypomniał sobie o cycku i teraz się go domaga?
A może wina jest tego kołysania?
Powinnam ściągnąc bieguny i nie kołysać?
Sama już nie wiem.
Tak mnie te noce przerażają!!!!!!!

Kochana nie ma sie co zalamywac.Dam Cio rade a co zrobisz to juz Twoja sprawa
zapewne macie jakis rytual przed kladzeniem malego spac a jezeli nie to go nalezy wprowadzic.Tzn u mnie wyglada to tak ze jest kolacja, potem wieczorna toaleta, pizamka, klade corke do lozka wczesniej do lozeczka, spiewam piosenke daje buziaka i wychpodze z pokoju.Skoro nie masz gdzie wyjsc bo takie sa warunki siadaj tylem do dziecka tak zeby nie widzial Twojej buzi.Na poczatku bedzie trudno bo maly bedzie sprawdzal jaka mamusia ma silna wole. A ze mama pisze ze jest miekka to proponuje zatyczki do uszu w ostatecznosci:sorry2:Kladziesz dziecko spac.Gdy maly zaczyna plakac po minucie idziesz i odkladasz go mowiac ze teraz jest pora spania.Napewno znow wstanie i bedzie plakal wtedy robisz to samo ale juz po 3 minutkach.nastepnym razem idziesz po 7 minutach.... Dziecko zasnie chociazby ze zmeczenia.Z kazdym dniem bedzie latwiej a Wy wkoncu sie wyspicie.


Zrobiliscie blad na poczatku wiec trzeba szybko dzialac
Moja corka nie wie co to noszenie czy kolysane wiec dziecko potrafi zasnac w spokoju :)
Powodzenia
 
Do góry