Witam sie z wami laski na chwilek kilka !
Filip wali kupala w skupieniu wiec moge napisac cos do was.
Bylismy na spacerku ,super fajnie na dworze

maly spal jak zabity !
Zrobilam se zakupki ,ogarnelam mieszkanie , ugotowalam sobie obiad ,zrobilam salatke z zupek chinskich , zrobilam pranie i 2 wsady wyprasowalam a wieczorem upieke se ciasto czekoladowe oooo ! Toz to dzisiaj zadzialalam !
A do tego idziemy zaraz do mojej przyjaciolki - znamy sie od podstawowki a teraz jeszcze mieszka na przeciwko mnie bo sie chajtnela z moim sasiadem

.
W niedziele po 22 urodzila sliczna coreczke termin mialam na 4 lutego ! 3 dni poznije urodzila ,mala wazyla 3600 i 58 dluga.No i ma zlamany obojczyk :-( tak sie biedna cisnela ! masakra!
Dzisiaj spotykam sasiada a ten mi mowi co bym zajrzala dzisiaj do nich bo Justyna se biedna nie radzi ,maleka nie ma wogole ,mama sie drze a oni nie wiedza co robic ,malo tego Justyna zamyka sie i placze po katach bo z cycek nic nie leci a tak sie nastawila na karmienie itp ...

No i ide z bolem bo niewiem jak im pomoc ,ale chociaz cos moze poradze co do malej ! Obym cos zaradzila bo smierdzi mi to depresja poporodowa !:-(