mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Hmm, dużo
Ja jak przy Filipku poprosiłam położną ze szkoły rodzenia, to ona powiedziała tak: a po co, mało będziecie mieli wydatków. Jak chcecie to ok, ale według mnie wszystkie sa dobre i nie ma na co kasy wydawać.
No i jej posłuchałam i sobie odpuściłam. Okazało się że miała racje:-)

Ja jak przy Filipku poprosiłam położną ze szkoły rodzenia, to ona powiedziała tak: a po co, mało będziecie mieli wydatków. Jak chcecie to ok, ale według mnie wszystkie sa dobre i nie ma na co kasy wydawać.
No i jej posłuchałam i sobie odpuściłam. Okazało się że miała racje:-)
Szpital musi wystawiać za to fakturę i niestety muszę zapłacić za to podatek. Wcześniej tak nie było i cena była o 200zł niższa. Musieli wprowadzić jakieś standarty ISO
ale z tego położna dostaje niewiele... reszta idzie na szpital i na drugą położną co musi zastąpić tą na wyłączność (gdy ma dyżur)
. Dokładnie- położna do ręki pewnie dostanie połowę z tego. Musi zarobić jeszcze szpital i państwo eh. Nie ma co się dziwić, że wiele osób załatwia to na lewo, ale ja wolę nie ryzykować, poza tym w tym szpitalu raczej byłoby to nie realne.