reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
:no:im nieszczególnie zazdroszczę :-(

dla pocieszenia mogę Wam coś powiedzieć... za moim domem płynie sobie wąska rzeczka i właśnie tak sobie siedzę przed kompem i od czasu do czasu tak zerkam i co widzę.... pełno kaczek urządziło sobie zawody na rzeczce... a że jest do pół zamarznięta to śmigają po niej jak szalone i chyba mają z tego niezły ubaw bo ja mam patrząc na nie :-D:-D:-D:-D:-D
 
To ja lubię taką sałatkę:
2 puszki kukurydzy (odsączamy)
1 puszka fasoli czerwonej Kindlej (odsączamy i przepłukujemy wodą)
30-40dkg polędwicy (kroimy w kosteczkę)
bączki z cebuli (kroimy)
2xpapryka czrwona świeża (kroimy w kosteczkę)

Wszystko mieszamy, dodajemy majonez (najlepiej Kielcecki), sól i peprz i gotowe.

No nie u mnie właśnie zaczął padać śnieg za oknem co za pogoda:wściekła/y:

właśnie czytam sobie na temat zapłodnienia:nerd: i wiecie co po przeczytaniu doszłam do wniosku że ja chyba nie zajdę w ciąże:no: to wszystko jest tak skomplikowane że szok :szok:


Owulacja, cykl miesiączkowy, badanie szyjki macicy - forum

Nie ma co się zadręczać...nie czytaj tego i już!

Svensonka zapodaj jakieś czasy na odgonienie złych myśli.:laugh2:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
:no:im nieszczególnie zazdroszczę :-(

dla pocieszenia mogę Wam coś powiedzieć... za moim domem płynie sobie wąska rzeczka i właśnie tak sobie siedzę przed kompem i od czasu do czasu tak zerkam i co widzę.... pełno kaczek urządziło sobie zawody na rzeczce... a że jest do pół zamarznięta to śmigają po niej jak szalone i chyba mają z tego niezły ubaw bo ja mam patrząc na nie :-D:-D:-D:-D:-D
:-)

To ja lubię taką sałatkę:
2 puszki kukurydzy (odsączamy)
1 puszka fasoli czerwonej Kindlej (odsączamy i przepłukujemy wodą)
30-40dkg polędwicy (kroimy w kosteczkę)
bączki z cebuli (kroimy)
2xpapryka czrwona świeża (kroimy w kosteczkę)

Wszystko mieszamy, dodajemy majonez (najlepiej Kielcecki), sól i peprz i gotowe.
interesujace...
 
Witam Was dziewczynki:-)
wczoraj opijałam nowego członka naszej planety:-D koledze się synek piękniusi, malusi urodził i tak mnie kuło w sercu jak patrzyłam na zdjęcia:zawstydzona/y: jest przesłodki i ja też chcę takiego:-( widzę że zaczęłyście pić te ziółka...może i ja się przyłączę?bo jakoś tak tracę nadzieję.przestałam myśleć pozytywnie.jest mi wszystko jedno...dobrze że Wy jesteście.podczytuję Was jak tylko mogę i od razu mi lepiej.jestem u mamy i tu ciężko o chwilę dla siebie, dlatego przepraszam że już się tak nie udzielam.widzę że naszej Svensonce ciąża już służy, jej teksty mnie rozweselają i rozkładają na łopatki:-D
życzę Wam wszystkim kochane żeby @ do Was nie przyszła.i mam nadzieję że te ziółka przywrócą nam płodność:tak:
 
niee - dawaj przepisa!:tak:

8 jajek (ugotowane na twardo, oddzielone żółtka od białek i ścieramy na tarle, ale nie mieszamy białek z żółtkiem)
2 szt.tuńczyk sałatkowy w sosie/zalewie własnej
30dkg sera żółty (ścieramy na dużym tarle/w paski)
2 cebule
majonez (najlepiej Kielcecki)+ jogurt naturalny (dodajemy 1lub2 łyżki do majonezu)

Wszystko układamy warstwami:
cebula->tuńczyk>ser żółty->białko->majonez z jogurtem

ja zawsze ukłądam dwie warstwy czyli jeszcze raz to samo!

Samą górę posypujemy startym żółtkiem i do dekoracji możemy dodać jeszcze szczypiorek.

Pycha...
 
reklama
...aż zrobiłam się głodna i moje ślinianki zaczęły mocniej pracować....cóż za rarytas tu wymyślacie...

ze mnie raczej kiepska kucharka dopiero się uczę ... zawsze mówiłam sobie że jestem jeszcze za młoda na gotowanie:-D
 
Do góry