NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 434
Nie spie, więc jestem, ale nie dlatego, że mi mój szogun nie daje, a zwyczajowo po 3 godzinach czuję się wyspana
''toć to śiok!''
Kurcze nie fajnie, że nie ma okreslonej pory kąpieli, takie szkraby ustawiają sobie dzień własnie przez zwyczajną dla Nas rutynę i wiem po sobie (a jestem bolesnym tego przykładem), że ciągłe rozregulowywanie ma na nich wpływ jak dynamit z londem bez iskry ale za to z opóźnionym zapłonem
staraj się go przetrzymywać do pełnych godzin, mój kiedyś - dawno, dawno temu jak był jeszcze grzecznym niemowlakiem to również sypiał sobie w nocy po nawet 6 godz. ale niezależnie od tego wstawał tak by zgłodnieć na następne harmonogramowe karmienie
nie wiem jak ale zegarek to ma w głowie.
Kochana rób jak uwazasz, ja tam jestem delikatna jeśli chodzi o takie sprawy, bo znam już swoje dziecko na tyle by wiedzieć, że dając mu jabłko spowoduję tylko same problemy, ja się cholernie długo zastanawiałam czy mu koperek i wodę podawać! wody juz nie podaję a koperem owszem bo się u mnie sprawuje
i nie ma się co denerwować, chcesz dawać ? daj, sprawdz .... odrobina nie powinna zaszkodzić
a jak zaszkodzi to przynajmniej będziesz miec pretensje do pediatry a nie do dziewczyn, że ''nie ostrzegały''
bo wiadomo ....... jedno dziecko stoleruje, drugie wrecz odwrotnie ...
Co do porad, to nie ma się co martwić, Nas jest wiele, kazda ma swoje problemy, kierują nami emocje
trzeba to przezyć i nie brać wszystkiego do siebie, nikt tu nikomu na złośc nie robi 
Po 3 godzinach snu mam lepsiejsze nastawienie
nie jest Super- ale jest Dobrze ..
Żadne grupy ! ja tam jestem strasznie wyczulona na takie podziały ...lepsz- gorsza, bogatsza-biedniejsza, mądra-głupia, brzydka-ładna itd. Moim zdaniem nie ma tutaj takich podziałów
mozna tworzyć jesli się zyje w grupie, na codzień ale fizycznie nie netowo ....Każda z Nas jest inna, to zlepek charakterów, emocji, jedna ma taki humor (jak ja wczoraj np. że mnie wasze posty w ogóle nie interesowały ... wybaczcie bo się chciałam zwyczajnie wyżalić i nawet nie specjalnie czekałam na zainteresowanie swoim postem .... mi wystarczyło, że wiadomość poszła w świat i że ja ciężar z siebie ''kaputłam''
) ) a inna ma chwilę wolnego, dziecko dało jej żyć i aż chce jej się pisać 
Co do męża to aż mi słów szkoda, chociaż jakiś czas temu u mnie była podobna sytuacja, tylko mój K dodał, że: ''ja nie rodziłam, mi dziecko wyjeli''
zrobiło mi się przykro ...
Spokojnie, porozmawiajcie, ja raz też męza zaczełam podejrzewać zupełnie niesłusznie, a wszystkiemu winna jest niska samoocena naprawdę
do tego dochodzi zmeczenie, brak czasu dla siebie ...... porozmawiaj z chłopem na spokojnie, bo mi się aż wierzyc nie chce, że by był takim durniem .... 

Dziewczynki a ja mam pytanko bo sie tak zastanawiam a wiec moj maluch w dzien wcina juz co 3 godziny nieraz ma atak ze szybciej chce ale za to w nocy je o roznych porach raz co 3 raz co 5 godzin i wtedy te godziny posilkow w dzien mu sie zmieniaja i codziennie musze go kapac o innej porze raz o 19 raz o 20 w zaleznosci od tego kiedy wypada butla bo on ma zakodowane ze po kapieli butle dostanie i jest ryk nie z tej ziemi jak wychodze z nim z lazienkiNO i wlasnie nie wiem czy ma tak zostac jak jest czy mam np go kapac codziennie o 19;30 i dac mu butle niezaleznie czy mina te 2.5-3 godzinki nie wiem czy nie zakrecila?
![]()
Kurcze nie fajnie, że nie ma okreslonej pory kąpieli, takie szkraby ustawiają sobie dzień własnie przez zwyczajną dla Nas rutynę i wiem po sobie (a jestem bolesnym tego przykładem), że ciągłe rozregulowywanie ma na nich wpływ jak dynamit z londem bez iskry ale za to z opóźnionym zapłonem


a kto powiedzial ze nie mam pozwolenia prdiatry??? przeciez tak sama z siebie bym nie dala... ale skoro pani doktor stwierdzila ze raz na tydzien moge dac jej poprobowac to czemu mam tego nie robic...???
dziwne,,,, jak potrzebuje naprawde porady i odpowiedzi to nikt mi nie odpowiada...... a tak ...... z reszta niewazne
Kochana rób jak uwazasz, ja tam jestem delikatna jeśli chodzi o takie sprawy, bo znam już swoje dziecko na tyle by wiedzieć, że dając mu jabłko spowoduję tylko same problemy, ja się cholernie długo zastanawiałam czy mu koperek i wodę podawać! wody juz nie podaję a koperem owszem bo się u mnie sprawuje



Co do porad, to nie ma się co martwić, Nas jest wiele, kazda ma swoje problemy, kierują nami emocje


NESSI u mnie tez byly takie mysli o butelceale nie daje sie
chce karmic cycem i uwazam ze jest to najlepsze co moze byc dla dziecka
wiem ze jest ci teraz ciezko ale nikt nie powiedzial ze maly bedzie jadł mniej niz na cycu
ja bym jednak starala sie ile wlezie zeby jednak na nim zostal ale oczywiscie zrobisz jak chcesz;-)
Po 3 godzinach snu mam lepsiejsze nastawienie

moja dziecina na szczescie kolek nie miala.... z reszta co ja sie bede tlumaczyla...
wiecie co? zauwazylam ze tu sie grupy porobily...i jedne sa lepsze a inne nie.... nie wiem czym sie roznie od reszty ale...chyba sie roznie bo czasem po kilka razy pisalam z prosba o rade lub z opowiesciami co po wizytach (najpierw jeszcze w ciazy pozniej juz po porodzie)... i co?? dostalam odpowiedz moze od 2 z was... reszta jakby nie zauwazala nikogo poza ":ulubiencami"..........
sorki ale mam dzis dola i chce mi sie ryczec...mam grzecznie dziecko ale to nie daje gwarancji szczescia i zadowolenia bo mam jeszcze chu,,,owa tesciowa i maz mnie coraz bardziej denerwuje
bo jak to mi dzis powiedzial on swoja polowe przy malej zrobil - bo ja splodzil.. teraz moja kolej.....( bo mu zwrocilam uwage ze zmeczona jestem i zeby sie na 15 minut mala zajal)...........tylko sie pytam kur...wa
kto ja przez 9 miesiecy w brzuchu nosil:-(.... rodzil i wogole........... ech do d.. ten dzisiejszy dzien...
no i moje dziecko w miesiac przybralo niecale 0,5kg..... i sama juz nie wiem czy nie za malo...........
Żadne grupy ! ja tam jestem strasznie wyczulona na takie podziały ...lepsz- gorsza, bogatsza-biedniejsza, mądra-głupia, brzydka-ładna itd. Moim zdaniem nie ma tutaj takich podziałów

Co do męża to aż mi słów szkoda, chociaż jakiś czas temu u mnie była podobna sytuacja, tylko mój K dodał, że: ''ja nie rodziłam, mi dziecko wyjeli''

dziewczyny to jest chyba jakis obled!!!!!!!!
ja chyba tego nie przezyje! wlasnie siedzialam z mezem i on sie odwrocil na moment! patrze a na szyi malinka! jak mu powiedzialam to zwariowal! poszedl szybko do lazienki i stwierdzil ze to zaczerwienienie... a ja idiotka nie jestem i wiem jak wyglada mailnka... ot tak poszedl do drugiego pokoju i sobie siedzi a ja topie sie we lzach...jeszcze julka jest nieznosna....! czuje sie tak podle... dlaczego znow ja?? dlaczego???? to juz nie na moje nerwy!
Spokojnie, porozmawiajcie, ja raz też męza zaczełam podejrzewać zupełnie niesłusznie, a wszystkiemu winna jest niska samoocena naprawdę

