gosia88 to że dziecko jest jedynakiem nie znaczy, że będzie zepsute, zależy też od wychowania ;-) niech koleżanka sama sobie sprawi drużynę piłkarską, jej dzieci będą przeszczęśliwe, że mają rodzeństwo ;-)
ewelcia86 jak mój tak miał że coś chciał i koniec, bo on to chce i muszę mu dać to go zostawiałam, aż się wypłakał i po kłopocie, może nie u wszystkich to działać, ale na Kubę od razu zadziałało, teraz jak powiem nie wolno to się wkurzy i będzie krzyczał, ale wie, że nic nie zdziała i najwyżej pójdzie zbroić coś innego ;-)
ewelcia86 jak mój tak miał że coś chciał i koniec, bo on to chce i muszę mu dać to go zostawiałam, aż się wypłakał i po kłopocie, może nie u wszystkich to działać, ale na Kubę od razu zadziałało, teraz jak powiem nie wolno to się wkurzy i będzie krzyczał, ale wie, że nic nie zdziała i najwyżej pójdzie zbroić coś innego ;-)



tłumaczę mu ze przecież w brzuchu i tak się zmiesza to mi mówi że on tego nie widzi i mu to wtedy nie przeszkadza,a tak ogólnie to ten mój mały to jest taki sam jak ja
tylko wiesz złego się nie pamięta,mama zawsze mówiła że życzy mi takiego niejadka jak wydziwiałam przy jedzeniu no i teraz mam.Ja tez nic niejadła,nic nielubiłam,jak mi łyżke zupy wepchneli do buzi to wyplułam spowrotem do talerza,potrafiłam chowac jedzenie gdzie się da nawet do kieszeni,kanapki ze szkoły zawsze lądowały w smieciach albo schowane gdzies az splesniały oj kawal niedobrej cholery byłam do jedzenia,mama też ciągle latała ze mną na badania-wyniki czy wszystko ok w wieku mojego syna wazyłam tylko 24 kg a w wieku 16 lat 40 przy wzroscie 168 cm za to teraz 