Madbebe, moja mama zawsze plucze woda z woda utleniona. Nawet farmaceuci polecaja i ponoc sposob najbardziej skuteczny
A ja zapomnialam i nie mialam sie kiedy pochwalic:-) Dzisiaj mamy pierwszy dzien odpieluchowania. Nie powiem... Caly dzien szlo raczej kiepsko

Nie potrafilam utrafic momentu, zeby ja wysadzic, bo zawsze mnie ubiegla z plama na podlodze


. Przerwy miedzy siusianiem byly czasem nawet tylko 20-30 min. A ponoc powinno sie co 1,5-2 godz. wysadzac. No i wysadzalam ja i siedziala dlugo na nocniku ale niestety tylko siedziala
Ale, ale!!! Na sam koniec dnia, chwilke przed kapiela zawolala najpierw kupe i lapala sie za pupe i stawala rozkrokiem. Domyslilam sie, ze raczej o siusiu chodzi i chociaz niezbyt chciala usiasc i plakala i zaczela siusiac "w locie" to i tak w rezultacie polowa siuskow wyladowala w nocniku

:-) No i byly wieeeeeeelkie brawa i nagroda. I mam nadzieje, ze powoli zaczyna lapac, o co chodzi i zanim sie maly urodzi ostatecznie odstawimy pieluchy

A ja na jutro musze sie przygotowac i zniesc na dol zapas majtek i rajstop
Dobra, uciekam, bo znajomy u nas jest a ja przy forum siedze
