reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Menu naszych dzieci :)

reklama
a moja to wcina aż jej się uszka trzęsą ale powiem wam że te obiadki po 6mc to jej jeszcze nie pasują bo np tam są już takie kawałki jedzonka większe i moja jak to dostaje to zaraz słyszę odruch wymiotny nie wiem czy mam zaczekać czy jak?? na razie bardzo lubi hippa obiadki gerber jest ok a bobovita tylko zupki co za upodobania:-D
 
moja tez ma odruchy wymiotne jak cos nie jest zmielone na papke i najczesciej taki odruch konczy sie wlasnie wymiotowaniem :-( ostatnio zaczelam jej dawac biszkopciki albo mam takie ciasteczka dla dzieci zeby sobie pociumkala i sie przyzwyczajala, czasem jak ulamie jej sie wiekszy kawalek to pomlaska i polknie ale i tak czesciej musze jej szybko wyjac bo ma ten glupi odruch :-( tez sie zastanawiam co robic w takim przypadku bo sumie trzeba by juz zaczac mniej roziazdzone jedzonko dawac, wogole u niej nie ma mowy o potartym jabluszku :no: ostatnio ugotowalam jabluszko, i dodalam pol banana, zblendowalam, ale tak ze bylo czuc takie mikroskopijne drobinki jablka to mi obiadek zwrocila jak jej dalam troszke na lyzeczce :szok: dlatego ja swiezych owozow wogole jej nie daje, tylko ze sloiczka bo mi ciagle takie sensacje odstawia :-(
 
U nas ostatnio też jest foch na obiadki, tylko cycek, chrupki kukurydziane i czasem owocki. Nie wiem, co jej się dzieje, lubiła je.. Możliwe, że przez ząbki, bo ten ósmy coś jej wyjść nie chce, w dodatku wydaje mi się, że więcej ich będzie, bo pcha paluchy do buzi. Z resztą, nie tylko paluchy ;-)
 
Amelkowa studiuje technologie żywności i żywienie człowieka. Niestety więcej tam technologii niż żywienia, ale tak się zdarzyło, że na roku było kilka dziewczyn w ciąży, więc na wykładach czasami profesorka dawała nam wskazówki co do żywienia maluchów.
I właśnie z mlekiem kazała poczekać, masła radziła unikać i zastąpić je oliwą z oliwek, olej sojowy tak jak piszesz- wielka pomyłka. Podobne zdanie ma nasza pani gastrolog. My poza tym musimy unikać pietruszki, selera i pomidorów jako składników bardzo alergizujących.
 
ja z Dawidem nie mam najmniejszego problemu co do jedzenia wszystko co mu dam to zje ostatnio dałam mu potrawkę z kurczaka z koperkiem i ten koperek był normalny nie jakaś papka tylko wyczuwalny i mały nawet się nie skrzywił tylko opędzlował prawie cały ten duży słoiczek a wczoraj z M jak jedliśmy pizze to Dawid mało z siebie nie wyszedł jak ją zobaczył normalnie z ręki mi wyrwał!! a jak mu zabrałam to taką histerię urządził że ło jejaa hehe :)
 
Ja dziś drugi dzień dawałam jogurciki i Mariczka mocno ulewa po nich. Nie wiem czy to może nie jest zbieg okoliczności, może więcej wody wypiła i miała pełny brzuszek... No ale odkładam próby na jakiś czas
 
reklama
a moja to wcina aż jej się uszka trzęsą ale powiem wam że te obiadki po 6mc to jej jeszcze nie pasują bo np tam są już takie kawałki jedzonka większe i moja jak to dostaje to zaraz słyszę odruch wymiotny nie wiem czy mam zaczekać czy jak?? na razie bardzo lubi hippa obiadki gerber jest ok a bobovita tylko zupki co za upodobania:-D
ja mysle ze powinnas sie wstrzymac na chwile i znow sprobowac.Musi sie przyzwyczaic do wiekszych kawalkow:tak:Wiadomo ze woli papki bo to leniwe jedzonko;-)Moja Wikta nie tyle ma odruch wymiotny co wywala jezorem kawalki,ale ja sie nie poddaje,nie ma lekko;-)

My poza tym musimy unikać pietruszki, selera i pomidorów jako składników bardzo alergizujących.
Ja mysle ze najlepiej kierowac sie wlasnym rozumem.Nie widze sensu wykluczania z jadlospisu czegos z gory,bo jest alergenem:confused:Mysle ze to jedynie wskazowka-na to trzeba uwazac.Ja jem wszystko,zarowno w ciazy jadlam jak i teraz i malej nic nie jest:no:(odpukac;-))Wikta tez jadla wszystko z wymienionych warzyw i rowniez bez zadnych przejsc:tak:
U nas tez apetyt mniejszy ostatnio,rowniez mysle ze zabki w drodze;nawet jestem pewna,tylko nie wiadomo kiedy wyjda;-)Tak na co dzien nie moge narzec na jego brak,co mnie cieszy niezmiernie;-):-)
Ja od wszelkich jogurtowych tematow stronie na razie,mysle ze do roczku wlasnie.Zastanawiaja mnie od jakiegos czasu sloiczki owoce z jogurtem
:confused:,ktore sa od 5-6 miesiaca.Co to za jogurt,skoro mleko wprowadza sie znacznie pozniej..?Wiem ze to nie szkodzi w widoczny sposob,lale skoro nie wskazane jest tak wczesnie-cos w tym musi byc.Swego czasu czytalam jak mleko szkodliwie wplywa na trawienie,oklejając pokarm w zoladku,wiec sie wstrzymuje..
 
Ostatnia edycja:
Do góry