A czy któraś z was (a właściwie dzieci) ma problemy skórne (lub inne) po glutenie lub żółtku...?
Co robicie? Odstawiacie na jakiś czas i np za tydzień znowu próba czy dłuzej nalezy odczekac?
Mary - ja Bartkowi jeszcze ani żółtka, ani glutenu nie dawałam, ale ponieważ Amelka też jest alergikiem, powiem ci, jak to u nas było. Żółtko lekarka kazała podać po 7 miesiącu, ale ponieważ małą wysypało, to odstawiłam i próbowałam po około 1,5-2 miesiącach. Generalnie, to jak coś małą uczulało, to robiłam własnie taką przerwę a potem próbowałam w bardzo małej ilości podać.
Co do glutenu, to nam przy Amelce i teraz przy Bartku alergolog zaleciła wstrzymać się do roczku. Powiem, ci że jak twoja Sonia ma alergie na gluten, to ja bym się na jakiś czas jednak wstrzymała. Moim zdaniem tydzień to za mało.
O tych testach nie wspomniał kiedy tylko że na pewno zrobimy.Zrobić nie zaszkodzi,a może coś wykaże,już zrobię wsysatko żeby tylko móc jeść w miarę normalnie.Racja co lekarz to inaczej.Ale mądrzejsza nie jestem więc robię co zaleca.O tym glutenie to wyczytałam że p 10 miesiącu alealergicy.
Co do testów, to testy skórne robi się najwcześniej po 3 rż, ale czytałam i nasza alergolog to potwierdza, ze w przypadku alergii pokarmowej, testy te są niemiarodajne, ponieważ skóra jest słabo reaktywna na alergeny pokarmowe. Co do testów z krwi, to są różne opinie lekarzy. Ja Amelce do tej pory żadnych testów nie wykonałam (jeśli chodzi o alergię pokarmową, bo panel wziewny robiłyśmy), nasza alergolog mówi, że najważniejsza jest obserwacja przy rozszerzaniu diety. I powiem wam, że Amelka w tej chwili je już prawie wszystko - z nabiału np. to tylko mleka nie może, a tak to jogurty, serki itp. je. Nawet naleśniki mogę jej na normalnym mleku już zrobić. Gluten wprowadziłam jej w 12 miesiącu i nie działo się nic.
To na co teraz musimy najbardziej uważać, to barwniki spożywcze i różnego rodzaju konserwanty. Amelka np. do tej pory nie może zjeść lizaka.