reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie maluszkow

ja tez daruje sobie te smoki i bede podawac kaszke lyzeczka, zreszta zamierzam podac dopiero po 5 m-cu
po 4 podam soczek jednoskladnikowy i jednoskladnikowe warzywka i owoce
zanim skoncze wprowadzanie to akurat minie miesiac a wtedy juz zupki
tu na sloikach jest napisane PO 4 m-cu a nie W, wiec bede sie tego trzymac

Koriander fajnie ze piszesz o tej kaszce bo zastanawialam sie ostatnio co to jest
 
reklama
no wlasnie to "wprowadzanie" to i tak miesiac zajmuje, bo jesli na jeden skladnik przeznaczamy 4-5 dni zeby zaobserwowac reakcje to dlugo zejdzie zanim sie caly ogrodek przetestuje :)
 
Z tymi miesiącami to i tak tylko umownie jest. Przecież jeśli dziecko urodziło się 2 tygodnie przed terminem to należałoby chyba te 2 tygodnie dłużej czekać i na odwrót jeśli było przenoszone 2 tygodnie to dwa tygodnie wcześniej zacząć, tak na babski rozum :-)
 
pytałam w zeszłym tygodniu lekarza o wprowadzanie jedzonka i pediatra powiedziała że kaszkę napewno dopiero jak skończy 4mce (czyli u mnie nie szybciej niż 02.10) a owoce moge podawać jak chce to szybciej tak np. od 3,5mca - chociaz ona osobiście nie widzi takiej jeszcze potrzeby bo mały prawidłowo przybiera. Co do kaszek- to ja tez mam zamiar karmić lyżeczką - robiłam też tak z Wiktorią - boję się że jak będę dawała przez butlę to mały odrzuci pierś no i przerażaja mnie te smoczki z dużą dziurką:-D
 
Z tymi miesiącami to i tak tylko umownie jest. Przecież jeśli dziecko urodziło się 2 tygodnie przed terminem to należałoby chyba te 2 tygodnie dłużej czekać i na odwrót jeśli było przenoszone 2 tygodnie to dwa tygodnie wcześniej zacząć, tak na babski rozum :-)
to samo powiedzial mi lekarz, rowniez skoki rozwojowe wystepuja z uwzglednieniem przenoszenia/wczesniactwa :)

Koriander, jeszcze jedno pytanie, jako to jest kaszka bezmleczna? bo ja mam taką do któej dodaje się tylko wode a mleko modyfikowane ma już w sobie i jest bezglutenowa.
to masz kaszke z dodatkiem mleka, bezmleczna to taka w ktorej skladzie jest np tylko kaszka ryzowa lub kukurydziana i ewentualnie dodatek wanilii lub jakiegos smaku. te bezmleczne robi sie na wodzie lub na mleczku a te z dodatkiem mleka tylko na wodzie
 
U mnie tego problemu nie ma bo mały jest na butli.

Dziś znów ze smakiem wcinał zupkę....byłam na zakupach i kupiłam znów kilka słoiczków.
Czy taką zupkę warzywną (bez mięska) mam traktować już jako posiłek zamiast butli mleka??

Wydaje mi się że tak, tym bardziej, że ta zupka jest gęściejsza od mleka.
 
Podziwiam Was za to karmienie przed ustalonym terminem;)Ja nie mam odwagi i póki co nie zamierzam próbować tym bardziej ,że teraz nie mogę przejść na mleko modyfikowane bo moja już jest klucha i jak zacznę dokarmiać to całkiem ją zapasę!!
 
lena a dlaczego miałabyś przejść na mleko modyfikowane??

Właśnie otworzyłam sobie jeden ze słoiczków od tak z czystej ciekawości żeby spróbować :-) :-) to jest paskudne bleee bleee
 
reklama
lena a dlaczego miałabyś przejść na mleko modyfikowane??

Właśnie otworzyłam sobie jeden ze słoiczków od tak z czystej ciekawości żeby spróbować :-) :-) to jest paskudne bleee bleee
a jaki jadlas?
bo mi puree z banana i jablko i gruszka nawet smakowaly :p a takich rzeczy jak brokuly czy szpinak to wole nie probowac bo sa bez przypraw wiec mi przez gardlo by nie przeszly, a dla dziecka to po prostu nowy smak i musi sie go nauczyc :)
 
Do góry