A ja wróciłam i chyba ze złości dziś na wszystko i dla chwili zajęcia myśli czym innym, nadrobiłam wszystko od 3208(bodajże strony)
Widzę że nie tylko ja mam chwilę załamania i dni do kitu.
Witam nowe przyszłe mamusie, nie martwcie się, ja mam 20 lat a jak się dowiedziałam w 6 tygodniu że jestem w ciąży to się załamałam :/// może to okrutne ale przez pierwsze 2 tyg myślałam żeby usunąć :/// ale jak tylko strasznie pokłóciłam się z moim (nie o dziecko, tylko ogólnie o nasz związek) to bardzo szybko mi przeszła ta myśl i do tej pory sobie wyrzucam że jak w ogóle mogłam tak pomyśleć :/// WSTYD I HAŃBA... Z mamą też myślałam że nie dam rady porozmawiać :/ ona urodziła mnie kiedy miała 16 lat wiec w sumie nie powinnam się niczego bać, ale była dosyć surowym rodzicem i jakoś bałam się jej o tym powiedzieć. Kiedy byłam w 10 tygodniu już chciałam z nią rozmawiać i w tym dniu kiedy zaplanowałam rozmowę (jeszcze jej nie zaczęłam) to przyszła do domu i sama powiedziała mi że wydaję jej się że jestem w ciąży. I koniec tematu na początku było ciężko, a teraz sama wymyśla imiona dla małej :-)
TAKŻE GŁOWA DO GÓRY!!! DZIECKO TO NIE KONIEC ŚWIATA ;-) DLA MNIE TO DOPIERO POCZĄTEK. Ja ze swoim chłopakiem niby jesteśmy ze sobą, czasem jest ekstra a czasem tylko w łeb sobie strzelić. Ale malutka daję mi tyle siły, że wiem że cokolwiek się nie stanie to dam sobie radę!!! I czy mnie zostawi czy nie, to będzie jego strata. Nie moja. :-)
Widziałam zdjęcia czyichś dzieciaczków po drodze ale nie pamiętam już wszystkiego, wiem że był filmik (chyba Daff) jej malutkiej :-) EKSTRA, mam nadzieję że moja tez będzie tańcowała :-). Maluszek Clio też jest taki słodziutki że już chciałabym swoją Różyczkę przytulić i już nie mogę się doczekać jak będę się zmagała z tymi wszystkimi "problemami" (kolki nie przespane noce bla bla bla itp)
Eliza też wysłałam Ci zaproszenie na FB ;-) No i super sygnaturkę zrobiłaś :-)
Ixi - z tego co widzę to praktycznie jesteśmy w tym samym miesiącu i terminy też zbliżone więc proszę oszczędzaj się ile możesz i dbaj o siebie. Ja (oprócz teraz tego przeziębienia) na nic nie mogę narzekać, nic nie boli, czuje tylko przyjemne ruchy malutkiej, czasem pod żeberko uwiera ale idzie znieść. Skurcze przepowiadające może miałam ze dwa razy, ale sama do końca nie wiem czy to było to czy nie. I czuję się jednym słowem jakbym miała rodzić nie za jakies 6 tygodni, ale za jakieś pół roku
hym hym hym jak o czymś zapomniałam a co chciałam napisać to dopiszę później.
Widzę że nie tylko ja mam chwilę załamania i dni do kitu.
Witam nowe przyszłe mamusie, nie martwcie się, ja mam 20 lat a jak się dowiedziałam w 6 tygodniu że jestem w ciąży to się załamałam :/// może to okrutne ale przez pierwsze 2 tyg myślałam żeby usunąć :/// ale jak tylko strasznie pokłóciłam się z moim (nie o dziecko, tylko ogólnie o nasz związek) to bardzo szybko mi przeszła ta myśl i do tej pory sobie wyrzucam że jak w ogóle mogłam tak pomyśleć :/// WSTYD I HAŃBA... Z mamą też myślałam że nie dam rady porozmawiać :/ ona urodziła mnie kiedy miała 16 lat wiec w sumie nie powinnam się niczego bać, ale była dosyć surowym rodzicem i jakoś bałam się jej o tym powiedzieć. Kiedy byłam w 10 tygodniu już chciałam z nią rozmawiać i w tym dniu kiedy zaplanowałam rozmowę (jeszcze jej nie zaczęłam) to przyszła do domu i sama powiedziała mi że wydaję jej się że jestem w ciąży. I koniec tematu na początku było ciężko, a teraz sama wymyśla imiona dla małej :-)
TAKŻE GŁOWA DO GÓRY!!! DZIECKO TO NIE KONIEC ŚWIATA ;-) DLA MNIE TO DOPIERO POCZĄTEK. Ja ze swoim chłopakiem niby jesteśmy ze sobą, czasem jest ekstra a czasem tylko w łeb sobie strzelić. Ale malutka daję mi tyle siły, że wiem że cokolwiek się nie stanie to dam sobie radę!!! I czy mnie zostawi czy nie, to będzie jego strata. Nie moja. :-)
Widziałam zdjęcia czyichś dzieciaczków po drodze ale nie pamiętam już wszystkiego, wiem że był filmik (chyba Daff) jej malutkiej :-) EKSTRA, mam nadzieję że moja tez będzie tańcowała :-). Maluszek Clio też jest taki słodziutki że już chciałabym swoją Różyczkę przytulić i już nie mogę się doczekać jak będę się zmagała z tymi wszystkimi "problemami" (kolki nie przespane noce bla bla bla itp)
Eliza też wysłałam Ci zaproszenie na FB ;-) No i super sygnaturkę zrobiłaś :-)
Ixi - z tego co widzę to praktycznie jesteśmy w tym samym miesiącu i terminy też zbliżone więc proszę oszczędzaj się ile możesz i dbaj o siebie. Ja (oprócz teraz tego przeziębienia) na nic nie mogę narzekać, nic nie boli, czuje tylko przyjemne ruchy malutkiej, czasem pod żeberko uwiera ale idzie znieść. Skurcze przepowiadające może miałam ze dwa razy, ale sama do końca nie wiem czy to było to czy nie. I czuję się jednym słowem jakbym miała rodzić nie za jakies 6 tygodni, ale za jakieś pół roku

hym hym hym jak o czymś zapomniałam a co chciałam napisać to dopiszę później.