mam tak samo.. do tego strzelam stawami w paluchach karku hahhahha... to tak na odreagownaie stresu
hahah to ty jak kochana z tym karkiem jak chlop ojj nie chcialabym cie zestresowac hehe a z tymi paluchami i to ja tez mam hehehehe
ja jak zaczynam sie sprzeczac wecie co robie jak jestem zla SPRZATAM caly od od gory do dolu kazdy parosze wsioooooo poprostu sprzatam wczoraj mialam nerwa to o 22 mylam podloge moj siedzial i tak sie smial ze nie narobil o malo w pory
nie mogę nad tym zapanować mama mi tabletki na uspokojenie kupiła to widzę że jest mała poprawa
DAFFI a łamanie palców to ja mam od małego heh już z przyzwyczajenia się łamię
masakra jeszcze młodzi tu na wagary przychodzą i akurat koło mojego stoiska stają w kółku i gadają co oni pierdzielą
czasami to aż mnie uszy już bolą ale oni jeszcze specjalnie tak głośno gadają myśląc że są fajni no masakra mówię wam co te dzieciaki mają w głowach