reklama
ramari
Fanka BB :)
Dziękuję dziewczyny za pocieszenie. Jesteście kochane :*
Ja melduje, że ja już czuję się super i Przemuś zaczał robić w miarę normalne kupki
Marchwianka zadziałała. Teraz widzę, ze tylko jakiś katarek ma, ale to chyba szybko zwalczymy.
Odnośnie koleżanki, a właściwie przyjaciółki to nie wiem czy mi czegoś zazdrości. Oni starali się o dziecko 10 lat, dopiero invitro zadziałało. Nie wiem czy to ma znaczenie? Ona chyba poprostu nie może znieść tego, że ja mam inne podejście do macierzyństwa niż ona. Moje potrzeby też się liczą i chcę by Przemek miał szczęśliwą matkę, a nie matkę cierpiętnicę, która do skończenia przez dziecko 3 lat nigdzi nie wyjdzie z domu.
Uważam, że żłobek mu krzywdy nie robi, a jedynie stymuluje jego rozwój socjospołeczny (nie wiem czy dobrze to ujęłam, bo w tej dziedzinie to ja żadna specjalistka).
Aestima zdrówka Ci życzę
Misialina, Doris może warto przejść się do lekarza z wzsymi pleckami? Trzymam kciuki, żeby szybko minęło.
Ja melduje, że ja już czuję się super i Przemuś zaczał robić w miarę normalne kupki

Odnośnie koleżanki, a właściwie przyjaciółki to nie wiem czy mi czegoś zazdrości. Oni starali się o dziecko 10 lat, dopiero invitro zadziałało. Nie wiem czy to ma znaczenie? Ona chyba poprostu nie może znieść tego, że ja mam inne podejście do macierzyństwa niż ona. Moje potrzeby też się liczą i chcę by Przemek miał szczęśliwą matkę, a nie matkę cierpiętnicę, która do skończenia przez dziecko 3 lat nigdzi nie wyjdzie z domu.
Uważam, że żłobek mu krzywdy nie robi, a jedynie stymuluje jego rozwój socjospołeczny (nie wiem czy dobrze to ujęłam, bo w tej dziedzinie to ja żadna specjalistka).
Aestima zdrówka Ci życzę
Misialina, Doris może warto przejść się do lekarza z wzsymi pleckami? Trzymam kciuki, żeby szybko minęło.
dołączam sie....ja mam dzis dola, wkurza mnie ta kuchnia i wszytsko dookola, nawet z domu nie chce mi sie dzis wyjscWidzę, że dziś wszystkie niedomagamy i marudzimy od ranagorszy dzień chyba.
Cześć dziewczyny! Widzę, że łapią nas różne dziwne rzeczy...Ja dziś do Was z małym pytankiem - może pomożecie. Wstałam rano i przy chodzeniu poczułam taki kłujący ból w brzuchu pod prawym żebrem (ok. 4 cm poniżej żebra) - nie wiem jak to wytłumaczyć, ale to taki ból jak przy kolce albo bardzo podobny. Jak siedzę czy leżę to jest ok. Czuję to przy chodzeniu. Nie wiem czy się martwić i jechać do lekarza, czy niepotrzebnie panikuję...Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim?
to i ja do marudnych dołącze...szlag mi trafił cały dysk ...wszystkie dane prace magisterska i firmowe rzeczy
kuzwa mać....po prostu siła spokoju mnie tylko uratuje....
dobrze ze wiekszosc rzeczy zawsze gdzies miałam wysłane np przez mejla więc będę ich poszukiwać na serwerach ale od rana mi się tak ciśnienie podniosło że szok !!
aaaa szkoda gadać po prostu dupa !!!!
kuzwa mać....po prostu siła spokoju mnie tylko uratuje....
dobrze ze wiekszosc rzeczy zawsze gdzies miałam wysłane np przez mejla więc będę ich poszukiwać na serwerach ale od rana mi się tak ciśnienie podniosło że szok !!
aaaa szkoda gadać po prostu dupa !!!!
justynka1
Mamusia Antoniusia
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2007
- Postów
- 2 705
ja tak miałam ostatnio,po lewej stronie zaraz pod żebrem mnie kuło,ale przeszło,więc pewnie to nic strasznegoCześć dziewczyny! Widzę, że łapią nas różne dziwne rzeczy...Ja dziś do Was z małym pytankiem - może pomożecie. Wstałam rano i przy chodzeniu poczułam taki kłujący ból w brzuchu pod prawym żebrem (ok. 4 cm poniżej żebra) - nie wiem jak to wytłumaczyć, ale to taki ból jak przy kolce albo bardzo podobny. Jak siedzę czy leżę to jest ok. Czuję to przy chodzeniu. Nie wiem czy się martwić i jechać do lekarza, czy niepotrzebnie panikuję...Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim?
ironia nie ciekawa sytuacja,tak miałam jak zaczęłam staż na Komendzie i kazali mi wprowadzić dużo danych do kompa,siedziałam cały dzień a potem skasowało się ,dali mi przydomek "psuja"-musiałam pisać od nowa,ale jeśli ty gdzieś możesz to mieć to szukaj,szukaj,przynajmniej część odzyskasz:-)
Witam się i ja....
Jak już tak wszystkie narzekacie, to może ja nie będę, chociaż właśnie skończyłam rozmawiać z mężem odnośnie Jasełek, całego remontu sali i ogólnie szkoły... 20 min zrzędzenia i negatywnych odczuć co do tej szkoły... masakra. Szczerze się zastanowimy nad przeniesieniem go w przyszłym roku do tej szkoły, do której chcieliśmy aby poszedł w tym roku (jeśli będzie musiał raz jeszcze chodzić do kl pierwszej).
Remont sali dzieci ma się przeciągnąć o kolejny tydzień. Jasełka są 21.12 a jest masa rzeczy do zrobienia przez rodziców - łącznie z pomocą wyszykowania sali po remoncie. Mąż mi zabronił angażować się w cokolwiek.. Siedzę w tym domu jak kołek a tak bym się przydałą, ale wiem, że ma racje... tam trzeba będzie coś popowieszać, poprzybijać... nawet linie na tablicy pomalować... Bardzo to przykre, że szkoła się nie postarała i dzieciom nie przygotowała sali jak należy na 1 września tylko teraz wszystko na hura ze sratą rzecz jasna dla dzieci. Pani później będzie leciała z materiałem, bo semestr niedługo się kończy a już od 22.12 przerwa świąteczna. Jutro zostawiam Igora w domu. I tak niewiem straci, skoro ich się dzisiaj przerzuca z miejsca w miejsce i ciągle szuka jakiegoś kąta na zajęcia.
Dagamit - jak dla mnie to normalne, taki ból. Ja też czasami czuję coś dziwnego, albo mnie ciągnie w pachwinie, albo kłuje w jajniku, albo bulgocze :-) Myślę, że to normalne, bo "rośniemy" a w środku dzidziuś potrzebuje coraz więcej miejsca, więc musi się to tam jakoś wszystko układać. Myślę, że nie masz się czym martwić.
Jak już tak wszystkie narzekacie, to może ja nie będę, chociaż właśnie skończyłam rozmawiać z mężem odnośnie Jasełek, całego remontu sali i ogólnie szkoły... 20 min zrzędzenia i negatywnych odczuć co do tej szkoły... masakra. Szczerze się zastanowimy nad przeniesieniem go w przyszłym roku do tej szkoły, do której chcieliśmy aby poszedł w tym roku (jeśli będzie musiał raz jeszcze chodzić do kl pierwszej).
Remont sali dzieci ma się przeciągnąć o kolejny tydzień. Jasełka są 21.12 a jest masa rzeczy do zrobienia przez rodziców - łącznie z pomocą wyszykowania sali po remoncie. Mąż mi zabronił angażować się w cokolwiek.. Siedzę w tym domu jak kołek a tak bym się przydałą, ale wiem, że ma racje... tam trzeba będzie coś popowieszać, poprzybijać... nawet linie na tablicy pomalować... Bardzo to przykre, że szkoła się nie postarała i dzieciom nie przygotowała sali jak należy na 1 września tylko teraz wszystko na hura ze sratą rzecz jasna dla dzieci. Pani później będzie leciała z materiałem, bo semestr niedługo się kończy a już od 22.12 przerwa świąteczna. Jutro zostawiam Igora w domu. I tak niewiem straci, skoro ich się dzisiaj przerzuca z miejsca w miejsce i ciągle szuka jakiegoś kąta na zajęcia.
Dagamit - jak dla mnie to normalne, taki ból. Ja też czasami czuję coś dziwnego, albo mnie ciągnie w pachwinie, albo kłuje w jajniku, albo bulgocze :-) Myślę, że to normalne, bo "rośniemy" a w środku dzidziuś potrzebuje coraz więcej miejsca, więc musi się to tam jakoś wszystko układać. Myślę, że nie masz się czym martwić.
reklama
oh tyle sie odenerwowałam że szok....aż poszlam na spacer...przewiało mnie i troszkę mi lepiej, ale na poprawdę zamówię sobie salatkę z kurczakiem
a miałam ograniczyć wydatki eh...jakoś to zataję wybiorę kasę i dołożę do puli 
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 105 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: