Andziu, dziękujemy
As, widzisz Franczesko tez ma silny Atos i to kręcenie głową..też!
Dobrze, ze orientujesz sie w tych sprawach fundacyjno-pefronowsko-mopsowskich, wiesz jak to wszystko działa. U nas i tak nie ma wczesnej interwencji, więc..nie mam sie w czym orientować.
Niestety wiem,bo jestem terapeutką .
Brzydko mówiąc szlag mnie jasny trafia,jak non stop PFRON ogranicza pieniądze...:-(
Pracuję z każdym dzieckiem po 30 min z czego 5 minut co najmniej poświęcam na rozmowę z rodzicem,bo mam taką zasadę i już.

Muszę wiedzieć co się działo ,a rodzice chcą wiedzieć jak było na zajęciach.
Wspólna wymiana kilku zdań a drogocenne 5 minut ucieka.....
I niby wygląda ,że to koniec pracy ,a to zupełnie mylne jest.
Po każdych zajęciach trzeba wypisać papierki



W sumie do każdego dziecka na papierki dochodzi jakieś 10 -15 minut -mojej pracy za darmo.
A jak źle wypełnisz papierki to Ci cofają pieniądze i tak w kółko.


Nam PFRON na koniec roku z puli przyznanych pieniędzy zabrał prawie 10.000 ,bo stwierdzili,że źle dysponujemy tymi pieniędzmi.







(za dużo zajęć indywidualnych z bardzo chorymi dzierćmi,a za mało grupowych z dziećmi mniej wymagającymi)



Nóż się w kieszeni otwiera jak o tym pomyślę






Jak można źle dysponować pieniędzmi pracując z osobami niepełnosprawnymi.


Dla naszych dzieciaków każda złotówka jest ważna i o to bardzo dbamy ,ale jak ktoś chce się uczepić to znajdzie powód.



Oszczędzają na wszystkim ja to rozumiem ,ale naszych dzieci nie powinni już bardziej krzywdzić zabierając im niejednokrotnie jedyną formy pomocy.



W efekcie końcowym styczeń i luty mamy wolne,bo PFRON nie podpisuje z nami kontraktów ,aż do rozstrzygnięcia projektów.
I znów ucierpią dzieci,bo przerwa 2 miesięczna jest często nie do nadrobienia...

Sama o tym wiesz jak ciężko jest mieć świadomość ,że dziecku potrzebna pomoc ,a ty nie możesz nic zrobić....
Ech chciało by się dobrze dla wszystkich ,ale tak się nie da.


Trzeba dokonywać trudnych wyborów i wybierać dzieci do projektu ,które najbardziej pasują ,bo znów utną kasę .
I tak cały czas podcinają nam skrzydła urzędowe sprawy przyziemne....
A czas płynie....
Dziewczyny, pewnie, że nalezy Wam się medal! I to jaki!!!
FraniowaMamo pamietasz kiedyś pisałam bodajże na wątku bobathowym o tym, że Kuba podczas raczkowania zbytnio odwodzi nogi (napisałam wtedy pośladki, źel się wyraziłam-maiły być nogi ;-) ) Właśnie chodzi o układanie nóg w litere W. Jak bedę miała filmik to wrzucę. Właśnie woczraj rozmawiałysmy o tym z rehabilitantką. Mówi, że można normalnie z tym funkcjonować, ale takie dzieci później mają nawyk siadania/kucania z nóźkami rozłożonymi w literkę W a to za fajne nie jest, więc ćwiczymy dalej.
Dziewczyny jeżeli którakolwiek z Was chce, to chętnie roześle apel o pomoc dla Waszych dzieciaczków do moich znajomych na NK, tylko musiałybyscie najpierw do mnie przesłać ten apel.
Kamea miałam w rodzinie chłopca ,który tak właśnie siadał w literę W i zaczął chodzić ok.1,5 roczku .Rozwija się świetnie.
Chłopak ma już w tej chwili 15 lat i trenuje piłkę nożną.
To tak na pocieszenie ;-):-):-)
Marta, narazie zamówiłam taśmy i czekam. W nowym roku musimy urządzić w pokoju Frania salę gimnastyczną

Musimy dokupić wałki, materace do ćwiczenia pozycji niskich.
Ola, jak Ty napiszesz..
Fakt, tego się własnie boje, że sprawa rozbije sie o pieniądze..
Kamea, "dodaj się" proszę do znajomych Frania na NK. Mały ma swój profil, poszukaj Franciszek Kossowski. Ja regularnie wklejam na sledziku apele o 1% czy udział w aukcjach. Bedziesz mogła przekopiować..
Zaraz jedziemy do lekarza z małym.. Ani dnia spokoju normalnie, ciągle cos wyłazi..
A co z małym jest



Napisz jak po lekarzu.