reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2011

Ale cisza.... to ja się żegnam. Lecę pod prysznic, potem książka dla wyciszenia i spróbuję dziś zasnąć jak człowiek, trzymajcie kciuki!

Agata R - udało Ci się coś ustalić?

Buziaki dla wszystkich brzuszków:***
 
reklama
A te humorki to ja też takie głupie mam...w jednej chwili płaczę po czym popadam w nerwa i się wydzieram...a na sam koniec buuuuu płaczę!!W pierwszej ciąży miałam to samo!!
No wlasnie tak jak ja, tyle ze u mnie z ta róznicą ze w pierwszej ciazy az takich zmiennych nastrojów i wybuchów złości nie mialam
 
Ale sie spisalyscie dziewczynki, ciezko nadarzyc. Dalej ledwo oddycham, nos zapchany, kaszel i ogolnie kiepsko. Dobrze, ze przynajmniej moge sobie zrobic oklady rozgrzewajace z mojego kota.
Wczoraj w nocy budzilam sie z 5 razy, a caly czas mialam jeden sen ktory trwal jak film. Lecielismy caly grupa artystyczna do Mediolanu jakims malym samolotem. Ja tam mialam grac na skrzypcach Ave Maria i mialam tez swoj obraz Matki Bozej (jakas pobozna sie zrobilam, tyle ze ja nie umiem ani grac ani malowac). Tyle ze zamiast w miescie wyladowalismy na jakis peryferiach co wygladalo jak polska laczka. Tam swietowalismy z Wlochami przez dwa dni. Pozniej wreszcie mielismy jechac do miasta na te wystepy i sie obudzilam. Ale sen bardzo fajny i realistyczny byl.
Teraz bejbunio mi sie obudzilo i tlucze mame od srodka.
 
Coś wisi w powietrzu skoro takie rzeczy dziwne nam się śnią ostatnio :-) Po tych moich ekscesach sennych aż się boję co dzisiaj mi się przyśni...:szok:
 
ja wróciłam od koleżanki,mam problem z Antkiem,bo nauczył się grać na grze na kompie i nie chce zrozumieć,że jego czas się kończy i koniec grania.jeszcze D.morde pruje,że to moja wina,jak zwykle,jak coś źle dziecko robi,to moja wina
 
Larvuniu co z tym Twoim synkiem? Biedactwo nie może sie wyleczyć i co chwilę coś go dopada :( Może należałoby jakoś odporność mu podnieść? Zdrówka dużo życzę i żebyście w końcu odgonili te wszystkie paskudztwa!
Anapi Tobie też zdrówka życzę! Wciagaj owocki i obowiązkowo wygrzej to świństwo.
Ja trochę boję się czytać o tych porodach, bo jestem nastawiona pozytywnie i wolałabym żeby nie uległo to zmianie ;)
 
Ja już się chyba uporałam ze wszystkim... Dałam ogłoszenie, to i telefony się zaczęły, ale to dobrze :-)
Mąż dogorywa w łóżku. Temperatura utrzymuje się 37,7. Wypił rosołek, zjadł kisiel i coś tam może na żołądku zostało. Jutro junior ma szachy na 8:00, o rany... jak ja niecierpię wstawać we czwartek przed 7ą :-( Chyba już nie doczytam, co tam pisałyście od popołudnia, padam na ryjek :-(
 
iza twoj maz ma jelitowke tak? dobrze zrozumilam? wolno jesc chrupki, paluszki, banany, pieczone jablko,ryz....my wlasnie po tej chorobie i od dwoch dni jem tylko lekki krupnik(marchew,ryz,ziemniaki,chude mieso,kostka rosolowa)....dostalam tez od lekarki jakis probiotyk, maz i corcia tez.....jestem juz taka glodna, wczoraj wieczorem nie wytrzymalam i kawalek pizzy wciagnelam i bolal mnie zoladek cala noc, w koncu wzielam teraz nospe i wypilam herbate i przechodzi:-(
larvunia wspolzuje bardzo.....mysle ze mlody musi sie po prostu wychorowac...tak mi kiedys lekarz powiedzial i w sumie sie sprawdza. dominika chodzi juz 2,5 roku do przedszkola i odpukac juz teraz jest o niebo lepiej..dodatkowo daje jej sinupret w kroplach jak tylko katar sie pojawia i witamine c i w zasazie zawsze przechodzi :-)
co to nastrojow....dzieki dziewczyny za mile slowa, prawdziwa grupa wsparcia z was....widze ze wiele z was tez ma taki problem, wiec sama z tym nie jestem....moze do czerwca krystian sie ze mna nie rozwiedzie:zawstydzona/y:
ironia ale babsko ma tupet,na szczescie mieszka daleko:)
sylwia....widze ze zaczynasz uczyc sie sztuki gotowania, ja juz troche podlapalam ale ciagle cos nowego wymyslam bo sprawia mi to wielka frajde
 
Ostatnia edycja:
Witajcie:-)

Mam nadzieje że humorki Wam dzisiaj dopisują:-)Życzę Wam tgo z całego serduszka.
Ja dziś robie mały wypad do miasta,na kawkę z koleżanka i poszwędać sie po sklepikach.A może cosik się trafi fajnego.
 
reklama
dzień dobry Dziewczynki :-)

Wylicytowałam wczoraj niemal nowe łóżeczko za 50zł :-D Mężuś dzisiaj odbiera - aaaale się cieszę! Udało nam się, jak nie wiem co - wózek za 150zł i łóżeczko za 50zł. Spokojnie dokupimy nowy materacyk [bo tu nie było - mama zmieniła zdanie co do koloru - pozbywa się ciemnego, bo kupiła białe ;-) i materacyk sobie zostawiła] i pościel i będzie fajnie :-D

Aestima, mi też ostatnio brzuch twardnieje codziennie. Zapytam o to dziś lekarza - nareszcie dziś mamy POŁÓWKOWE!!! :-D I Fasolek też słabiej się rusza, ale nie denerwuję się - w końcu ja też miewam powera, żeby potem kilka dni nie miec na nic ochoty ;-) Ale wczoraj po pikantnej pizzy dostałam kilka kuksańców ;-)

Misialinko, nic się nie denerwuj! Nie wiem, skąd to we mnie, ale ja się nie denerwuję wcale, tylko zżera mnie ciekawość, no i strasznie się cieszę, że znowu zobaczymy naszego szkraba! :-D Wierzę, że wszystkie dzisiaj [bo na pewno ktoś jeszcze dziś ma usg - nie Kati, to może Kat? :-p] przyniesiemy same pozytywne wiadomości :-)

Agatko, może po prostu poczujesz ruchy książkowo, a nie "przed czasem", jak część z nas? Nie denerwuj się, bo przecież tak naprawdę to my jesteśmy odchyleniem od normy ;-)

Ironia, mam nadzieję, że nastrój dzisiaj masz lepszy... Ja też miewam wahania, więc w takie dni, jak dziś, po prostu się cieszę, że widzę same powody do radości. Przesyłam promienny uśmiech! :-)

Larvunia, kochana pani z Ciebie ;-)Psinka ma z Tobą dobrze ;-)

Madzioolka, jak gofry? :-)

Silva, jak ciacho? :-)

Marta, a co ciekawego kulinarnie ostatnio wymyśliłaś? Podziel się... :-)

Iza, mocniej zaciskam kciuki za zdrowie męża! Bo dotychczasowe średnio podziałały :-p

A wszystkim Wam miłego dnia życzę i optymizmu takiego, jakim ja tryskam w tej chwili :-)
 
Do góry