Sylkao sliczne dzieciaczki! Kozystaj z przyplywu energii i dzialaj, wszystko sie ulozy.
Co do mojego malucha, to jest tak: rozumie. Tego jestem pewna. Kiedy spytam "chcesz ciastko?" zaczyna jeczec i kwilic i patrzec na moje rece w poszukiwaniu slodyczy. Kiedy pytam, "gdzie jest piesek?" szuka po podlodze, kiedy spytam "gdzie dziadek?" zaglada do pokoju. Poprostu widac ze kuma wiekszosc rzeczy, kiedy mowie "nie wolno" wscieka sie niemilosiernie. kiedy go przytrzymam za reke zeby czegos nie zrobil to krzyczy "nie!" i mnie gryzie ze zlosci...... gadac tez cos tam gada, calkiem po swojemu, wlasnie to jego "nie" i "da" ktore cxzasem zlozy w "dada" albo czasem zdarzy mu sie powiedziec "baba" i na tym koniec. Wie gdzie jest babcia ale nie powie do niej "baba". Mama tez nie mowi. Staram sie go naklaniac do powtarzania ale on zwyczajnie mnie (i innychg starajacych sie) olewa!! Biore go sadzam naprzeciw mnie i mowie "powiedz MA MA" a on patrzy i mnie olewa, odwraca wzrok, wszystko jest ciekawsze od mowienia.
Dodatkowo Adasko ma wade zgryzu... nie mam pojecia skad, pewno po rodzinie meza bo u mnie w rodzinie czegos takiego nigdy nie bylo. Chodzi o to ze ma wysunieta dolna szczeke. Zastanawialam sie czy to moze byc w jakims stopniu zwiazane brakiem zainteresowania mowa. Nie wiem juz sama........ A moze moje dziecko to leniuch??