Robienie zajęć w sobotę to masochizm. Małe blixniaczki na lekcji były dzisiaj tak rozbrykane że kompletnie nie umiałam ich przekonać do konkretnych zabaw. CIągle wymyslały swoje... ech.
DO nas dzisiaj wpadają znajomi, muszę jeszcze posprzątać i coś przygotować. Na szczęście M. obiecał zrobić swoje popisowe danie "bułeczki", czyli specjalny przepis po babci na zapiekane bułeczki z pikantnym farszem mięsno-grzybowym. Są naprawdę świetne.
Larvunia o której ty wstajesz?? Przerażasz mnie
justynka twój biały ser z miodem brzmi fantastycznie! Do tego taki ciemny, chrupiący chlebek. Mniam
saffi współczuję śniegu, u mnie dziś prawdziwa wiosna, choć wczoraj widziałam, że zapowiadali śnieg i nas. Jakoś nie wierzę w te przepowiednie pogodowe, nigdy się u nas nie sprawdzają.
SIlva haha

Jak chcesz się dobić jeszcze bardziej to wejdź jeszcze raz na ten filmik o porodzie i po prawej masz odnośniki do innych filmów tego typu. Polecam poród z wykorzystaniem kleszczy i próżnociągu, najpierw bardzo wymowna prezentacja maszyn

))
Blusia ty się teraz za bardzo do męża nie przytulaj żeby cię choróbsko nie zaatakowało!
mrsmoon ty się kuruj, wygrzewaj w łóżeczku! Bo jakieś spotkanie macie mieć więc masz czas do piątku
katamisz właśnie słyszałąm o tej trzęsawce po porodzie. Ponoć pomaga picie wody od razu po akcji. No i juz wiem dlaczego niektórzy karzą pakować grube skarpety

A ja na zrypkę za bałagan sobie nie pozwolę, bo skoro on chce mieć pięknie to niech też posprząta! No i podział obowiązków w domu obowiązuje. Zresztą M. naprawdę bardzo pomaga w domu za co jestem wdzięczna teściowej
tusen rodząc w Norwegii będziesz miała inną sytuację, bo w Skandynawii odsetek nacięć to chyba kilkanaście procent (u nas jakieś 60%

W każdym razie chyba jest tak, że nawet jeśli to kolejne dziecko ale nie rodziłaś wcześniej sn to traktują cię jak pierworódkę... tak byłoby logicznie w każdym razie.
Misialina najlepszego życzenia dla Benjamina i udanej imprezy zyczę! Zazdroszczę twoim gościom, chciałabym spróbować twoich dań
Zołza ale to słodkie, co twój K. powiedział

Mój też wyszedł za bałaganiarę i na szczęście jest w miarę przyzwyczajony. Tzn ja bardzo lubię porządek tylko sprzątać nie cierpię. I tak już doszłam do etapu że potrafię się zmusić do pracy w domu, żeby było w miarę ok, le kiedyś to rzeczwyiście bywał syf

) A on z takiego pedantycznego domu...
marta co to ci się podziało z tym gardełkiem? Bierzesz coś na to? Mi trochę pomaga Tantum Verde.
agatka ale grilla macie elektrycznego czy twardo rozpalacie węgiel na śniegu?
mysia ty też jesteś wzorową forumowiczką, takie piekne posty codziennie! Szacun

Ja tylko czasem mam wenę.
Też miewam niekontrolowane wybuchy płaczu, sama nie wiem z jakiego powodu. Po prostu czuję się wtedy nieszczęśliwa... ale przechodzi na szczęście. Bo ogólnie to w życiu szczęsliwa jestem bardzo

Marudź sobie marudź, od tego tu jesteśmy! Jak się czuje synuś, lepiej już z tą ospą?
Doris witaj! Dobrze, że Julka szaleje, przynajmniej wiesz że wszystko dobrze. Marysia jakaś śpiąca od rana...