Dziewczyny jestem załamana
Pamiętacie tą historię z mieszkaniem i Jebn***ą dekoratorką? Okazało się, że nie wystarczyło im funduszy na meble kuchenne przez wymianę instalacji wszystkich. I teraz mam dwa wyjścia albo się na to godzę i meble muszę sama kupić albo oni zrywają umowę przedwstępną i płacą nam 2 tys. Co za bzdura!!! Wściekłam się, niewiadomo czego jeszcze nie zrobią w tym mieszkaniu. To miało być moje wymarzone, w super miejscu, blisko chrzestnej Leny a naszej przyjaciółki, na 2 piętrze tak jak chciałam a teraz mam na nowo szukać mieszkania?? Nie wiem co mam robić. Czekam na M. i jedziemy tam zobaczyć co jest zrobione i czego Nie będzie.
Niech mnie ktoś dobije..
Niech mnie ktoś dobije..