reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Mala mi no Ktoś mu pomógł, żeby się potłukł ;-)
a u nas już po drzemce, była krótka i nic nie zrobiłam, ani nie usnęłam ani nic. Chyba się ubiorę i pójdę na dwór.
 
reklama
dziulka wspolczuje nocki widocznie ja cos bierze skoro kaszle i ma katar stad ta nocka:tak:a to babe co tak bije dziecko zabilabym golymi rekami:wściekła/y:ja nigdy nie dostalam od rodzicow mama byla daleka od tego ojciec to moze jeszcze ale wiedzial ze mama by go ukatrupila gdyby uderzyl mnie lub siostre na bartka dzialaja kary i tak samo bedzie z kubusiem to ich wiecej nayczy niz klaps ida fajnie ze udalo sie ze szczepieniem:-)68zl?co z tym zrobic?iw uk jest 84funty bezwzgledu na to ile ktios zarabia na drugie dziecko jest 55 do tego leki zadarmo dentysta w pl wiecznie bedzie bieda bo nikt nie dba o ludzi tylko kazdy nabija swoje kieszenie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:jeszcze chcialam cos do nat bardzo ci wspolczuje ze mialas ciezki porod ja z bartkiem mialam cesarke z drugim tez moglam miec ale wybralalam sn i nie zaluje choc bylo ciezko to wspominam to cudownie niepodobalo mi sie tylko to ze tu nie nacinaja tylko wszystko samo peka i przykro mi ze niemorzesz miec milych wspomnien po tym dniu niewiem czy to wszystko ma .lad i sklad ale szybko pisze bo idzie juz do mnie kolezanka pozniej doczytam reszte papa
 
Hej!

Ida cieszą mnie wieści z tematu szczepień:tak:.
Mala_mi jak ja cię rozumiem:****
natolin ojjjj szkoda talerza;-).

A ja się wkurzyłam na siebie. Zrobiłam wczoraj rosół na dzisiaj i byłam na 100000000% przekonana,że mam makaron. Franek zasnął,chciałam ten makaron ugotować i co? Lipa:wściekła/y:. Makaronu niet:no:. To znaczy mam makaron w domu,ale nie taki"do rosołu":zawstydzona/y:. A chłop mi się obudzi i bedzie się domagał obiadu:angry:. Ale wpadłam na pomysła i zapodam mu rosół bez makaronu;-),ale za to z mega ilością warzyw i mięskiem z nóżki z kurczaka,na której ten rosół przygotowałam. Myślę,że będzie treściwsze,niż z makaronem. A zakupu dokonam po obiadku,na spacerku.

A wczorajszy wieczór spędziliśmy z Kubą bardzo fajnie. Synek pomógł mi w robieniu rosołu,potem pomógł mi umyć podłogę,a na końcu...zszył sobie kieszeń w spodniach:tak:. Baaardzo mi pomaga. W "nagrodę" będzie dzisiaj ze mną spał:tak:

Aha,happy Kuba zgodził się na japoński,więc pewnie w weekend będziemy się"uczyć".
 
Rewelacja bo kurier za wczorajszą akcję z kierownikiemchyba postanowił się zemścić i zadzwonił o 6,23 abym mnie poinformować że będzie 11-12. Nie dość że obudził mnie to jeszcze Laure i było po spaniu. Teraz niunia wciągneła kaszke mleczno - ryżową czekoladową (pierwszy raz) i nawet jej smakowała. Już mi pomysłów brak a ona by jechała na jajkach i parówkach. Nie żałuje jej ale w tych produktach trzeba zachować umiar. Teraz gotuje jajka na twardo bo mam chęć na tosty z jajkiem, pomidorem i cebulką i troche szynki dojrzewającej. hehe któa ma teraz język do pasa. A jak odprawie kuriera i dam mu po ryju to jade do pracy zawieźć zwolnienia.

Roxi u mnie w pracy jeszcze listopad będzie bardzo pracowity a grudzień leniw wiec powinnam mieć czas na forum.

Dziulka główka do górypomyśl że inni nie mogą nawet wyjść na godzine do sklepu samemu żeby ochłonąć. A janie wyjde bo przecież nie zostawie ją samą.Raz zosta sama jak spała a moj kolega przyjechał z rzeczami moich rodziców i zeszłam na dół bo sam by tego nie wtargał. Trało może 10 minut i nawet się nie obudziła. Ale nawet pod blok do skpeu nie miałabym odwagi jej zostawić.

Ida moja koleżanka z pracy nosiła. Mnie tam to nie przeszkadzało. Powiedziała jednak że gdyby wiedziała że będzie to 3 lata a nie jak powiedziano jej 1,5 to by nie żałozyła. Bo finansowo ją to zrujnowało. Teraz jej zdjecli (33 lata) to i tak ciagle coś i ciagle trzeba płacić.

Happy mnie też nie zawsze chce się robic obiad ale tyle czasu mieszkam sama że żyć na kanapkach nie moge a tymbardziej na mroźonkach i fast foodach.
Niuni też mi się nie chce gotować. Zreszta jak ona je w żłobku to zostaje mi weekend. Albo je ze mna albo słoiczek tymbardziej że ona zjada pół.

Mała mi można sobie poradzić nawet z jednej wypłaty. Ja też żyje z jednej bo jak narazie żołd męża wystarcza na wykupienie śniadań, kolacji, sms i intenret (tam wojsko daje tylko obiady darmowe co dla mnie jest debilizmem). A że ma dziecko to nikogo to nie obchodzi bo obowiązek opieki nad zona i dzieckiem w takim momencie obowiązek mają rodzice albo teściowie. Trzeba zapłacic za wynajem mieszkania, rachunki i wszystko dla niuni. Plus że rodzice maniakalnie kupują pieluchy, ubranka, zabawki, czasem słiczki i mleko to mi odpada. No i po podwyższce żłobek kosztuje przeszło 500 zł a jak wcześniej 180 zł z wyżywieniem. A i najważniejsze przez to że każdego miesiąca mam jakieś zwolnienie dostaje 80% wypłaty i omijają mnie wszelakie nagrody jak mnie nie ma.


Ida ja osobiście mam koleżanke która skończyła podstawówke i zawsze pracowała naczarno. W wieku 20 lat urodziła córke i wychowywała ją sama. Kiedys jak mi policzyła ile dostaje to sama jej przytaknełam po co ma iść do pracy i wszystko tracić. Mieszkanie socjalne, płacili jej rachunki, alimenty które płaciła babcia, pomoc społeczna itp i co tadam 4000 zł. Też bym nie miała motywacji. Ja nie mam tyle pracując a to wyliczenie było jakies 10 lat temu.

Natolinu to witaj dzisiaj w klubie tłuączych talerze.

uwaga był kurier ale jaki prostak. Wydarł się na mnie że mam mu nr dowodu dać. I tym mnie już tak wkur........... że mu wygranełam: nie dość że kretacz i kłamca, prostak, brak kultury bo nie dzwoni się do nikogo o 6 a na koniec powiedziałam że mam nadzieje że tam długo nie popracuje. :angry:
 
witam ponownie, wrocilam z wizyty w aptece kupilam malej syropek i jakies czopki na kaszel zeby w nocy ja nie gnebilo.
u nas ogolnie pogoda jest megazdradliwa bo niby cieplo ale jak nagle zawieje to szlak trafia.
HAPPY nie wiem czy to ode mnie bo teraz dzieci podobno lapia z powietrza paskudztwo a i w aptece babka mowila ze przez zeby dzieci czesto nawet moga miec zapalenie oskrzeli.

poza tym u niani ok, mimo ze mendowata dzisiaj jest. nawet ze olala tatusia :ppp

swoja droga mowie do mojego ze powinien sobie zrobic dyplom niania bo naprawde jest cudownym ojcem, i mam wrazenie ze lepszym duzo niz ja jako matka. mnie cierpliwosci brakuje nieraz a on nie.
 
emilab to no masz w domu małego pomocnika, taki syn do skarb:-) Też pozwoliłabym mu w nagrodę spać ze mną:-).
dawidowe pewnie się da wyżyć z jednej wypłaty,ale raczej nie takiej którą ma G. :confused:

Łukasz już wstał. Zdążyłam się ogarnąć przed późniejszymi zajęciami i czekam teraz na G. aż wróci z pracy.
 
Witajcie

Dziś może uda mi się cos więcej napisać.

Sarisko cieszy mnie ten Twój drugi suwaczek ;-) Bil jest zaje.b.isty!!!! Majewskiego oglądalam tylko ze względu na niego.Ty i aparat? Jesteś pewna ,ze jest taka potrzeba? A z tym foszkiem to nie obecuj ;-) zębolki dokuczaja Zuzolkowi? :-( A o tej dyni to nie wiedzialam.


kasis wybacz ,ze nie złożyłam życzeń urodzinkowych . Najlepszego kochana! Niech Ci się życie fantastycznie ułoży.


mała_mi oj widzę ,ze nie tylko mnie brakuje pomysłów na obiadek. Tyle ,ze jak dzwonię do mojego J. i pytam co zrobic na obiad słyszę najczęściej : zrób co uważasz! - świetna odpowiedź. Przykro mi ,ze dopadł Cie dołek 'finansowy'. Ja tez nie lubię jak jestem pod kreska , bo wtedy swiat nabiera czarnych kolorów. To minie słonko. Mysl pozytywnie a doczekasz się lepszych czasów.

Sheeney ja też chętnie skorzystam z przepisu na makaron ze szpinakiem i fetą – nigdy nie jadłam, a brzmi bardzo smacznie ;-)

ikaa zakupy z chłopem ?? u mnie wyglądają tak samo. Gorzej jak z dzieckiem :p A jeśli chodzi o przewrażliwienie tych naszych facetów , to mój jest taki sam. Wczoraj np. mały dorwał się do mojego podkładu w kremie. Skubaniec otworzył go sobie i rozpaćkał po ubraniu , buzi, podłodze. Mój J. jak go zobaczył to zapytal czy jedziemy z nim do szpitala , bo pewnie się tego najadł. Ehhhh, ręce opadają.

Natolinku a co to Pudzianek ma biegunkę? To na pewno z lekartsw, także daj temu troszkę czasu. A jak on się miewa? Aha pytałas jak weekend wyglądał.
Hmmn dużo by pisać, ale powiem tak. Było nas 5 kobitek (jedna niestety w ostatniej chwili odmówiła), dojechałysmy na miejsce , zrobilysmy sobie kawusię i ciacho do tego , wypiłysmy przed domem w słoneczku, potem wzięłysmy się za przygotowanie sałateczek, bagietki z masełkiem czosnkowym i pstrągów z warzywami na grilka. W międzyczasie oczywiście popijałysmy drineczki i winko (niektóre).Dziewczynki obdarowały mnie prezentami w postaci kuponu na zakupy w Aparcie oraz zaproszenia na zabiegi do salonu kosmetycznego :-). Rozpaliłysmy w kominku ,zeby nam się w chatce nagrzało i przeniosłysmy całą imprezkę na zewnątrz . No i tak siedziałysmy sobie , jedząc, pijąc, smiejąc się do poźnego wieczora. Potem przeniosłysmy się do domku (choc byly jakieś propozycje ,zeby isc na nocny spacer do lasu , ale jednak twardzielki to jesteśmy tylko w gadce :-D). W domku przy kominku posiedzialysmy do pólnocy, następnie prysznic i na górę do łózeczek , tam znów pogaduchy do poduchy chyba do 2-giej. Rano obowiązkowo kawka i sniadanko (znów na łonie natury) – ahhh cudownie. Pogoda była rewelacyjna . Po śniadaniu wybrałysmy się na długi spacer po górach, a jak wróciłysmy to nasi panowie z dzieciakami dotarli już, siedzieli przy rozpalonym grilku i przygotowywali obiadek :-). Taki to był weekendzik.

Wioli ja tylko poinformuję ,ze bardzo lubię czytać Twoje posty i w ogóle fajnie ,ze z nami jesteś. Przykro mi z powodu tak przykrych dolegliwosci Bartusia. A co do starania się o dzieci . To teraz wychodzi na to ,ze chyba tylko ja jedyna wcale się nie starałam i wręcz nie bylam szczęśliwa jak zaszlam w ciążę z Doriankiem.

Kania ojej Ty też cierpisz? Przykro mi ,ze taki ból gardła Cię dopadł. Syropki zapodawaj i wracaj do zdrówka. A jak Oliwka ? Biegunka poszła precz? Co do butków zimowych , ja już zakupilam w Bartku. A co do nudy , zgadzam się z Tobą i witam w klubie nie mających się czasu po tyłku podrabać. Dlatego marzy mi się dzień leżenia do góry d*** ;-)

Dziulka Ty to masz fajnie : post o godz. 14:59 – że idziesz do pracy na 15-tą :-) hehe , niech Ci fajnie ustawia godzinki w tej pracy. W sumie to lepiej mieć zajob 2 dni ,zeby mieć trzeci wolny. A jeśli chodzi o cierpliwosc , to co Ty skarbie zrobisz jak będziesz mieć drugie dzieciątko? Ja o odpoczynku po pracy moge sobie pomarzyć. Do wszystkiego jednak można przywyknąć i do życia na pełnych obrotach też. Przykre to bardzo z tą bita dziewczynką. Sama jednak pamiętam jak i wstydziłąm się na wfie przebierać :-(. Kochany tatuś.

elwirka jakie nudne życie? Bzdury jakieś gadasz.Oby wyprawa na spotkanie z klientem mieszkaniowym okazala się owocna

Cambria rozumiem Twoje rozterki. Tesknota za domem , ojczyzną , a z drugiej strony obawy jak temu podołać. Trzymam kciuki ,zeby mąż Twój znalazł bardzo dobrze płatną pracę !

E-lona i co z Danielkiem? Lepiej mu? Nocki też współczuję. Takowej patelni nie mam.

Dawidowe gratki dla Laurity. A ryb nie lubisz? No i lipa ,ze przesyłka pomylona przyszła :-(, nie lubie takich akcji. Ale z tym budzeniem koguta to mnie rozbawilas :-D zdrówka dla Leane!

Happy mam nadzieję ,ze randka z małzem na gmailu była udana ;-)... a jednak nie do konca, bo Amelka Ci zle spala... buuu :-(

makucku widzę ,ze silanka nocna u nas obu zawitala. Tak po cichutku powiem ,ze Dodo spi już 4 noc z rzędu bez żadnej pobudki ;-) juuuupi. Łikendu pracujowego nie zazdraszczam.

Ida co do tego aparatu , to może i zęby mam proste, ale ja sobie siebie nawet nie wyobrażam jak bardzo by mnie taki sprzęt w buzi wkurzał. Już nawet o wygląd nie chodzi co wlasnie nie potrafie sobie wyobrazic funkcjonowania z czymś takim. Trzymam kciuki za spokojne szczepienie.

Ika216 no bardzo miło jest czytać ,ze dobrze się z nami czujesz ;-). To szkoda ,ze musisz córcię czasem wybudzac . U mnie jest tak ,ze tesciowa przychodzi , więc nawet jak maluch spi jak wychodzę do pracy (co zdarzyło się jednak tylko raz) to nawet go nie ruszam. A na którą ją zawozisz?

Roxi bardzo miło czytać ,ze Ptys wrócił do zdrowia. No to teraz imprezka urodzinkowa będzie na pewno szampańska ;-) A na co do kina się wybierasz z psiółką? Baw się dobrze. No podziwiam ,ze tak dlugo wieczorkiem siedzialas na forum . Ja o tej porze już na drugi bok się obracałam.

Alicja jak ja Cię dawno tu nie widzialam. A z jakiego powodu bylas u lekarza?

Emiliab Ty się makaronem stresisz? No weź!! Mój chłopek to nawet czasem rosól z ziemniakami lubi zjesc (za czym ja nie przepadam) , ale makaron to robię taki jaki jest w domu i już ;-). kochany ten Twój Kubuś.
 
Dzien dobry

Korzystam z chwili kiedy mały spi takze na szybko bo mam jeszcze pare rzeczy do zrobienia

Mala mi musisz zacisnac zebiska i wytrzymac jeszcze troche i na pewno w koncu wszystko sie ułozy.:tak: A sariska ma racje o spontanicznosc przy dzieciach bardzo trudno.Pociesze Cie,ze ja dwa razy byłam gdzies bez dziecka,raz na godzinnych zakupach a raz u lekarza (jak byla moja mama).
Wygadaj sie mezowi bedzie Ci lzej,kazdy ma wiele na glowie ale rozmawiac trzeba zawsze
:-)

Wiola u nas druga ciaza byla 100% planowana i caly miesiac nad tym pracowalismy;-) a z Tomusiem to nastawieni bylismy,ze jak bedzie to bedzie i zbytnio nie uwazalismy Dziulka oj Dziulka..A Ty znowu o tych klapsach niu niu niu.Strasznie nie lubie jak ktos mowi o pouczajacych klapsach bo nie ma czegos takiego!! :no: Zycze Ci wiecej spokoju tylko tyle moge.

Ida aparat na zeby jest dobry w kazdym wieku!Ja bym chciala sobie wybielic zeby ale to jak juz zakoncze swoje przygody z ciazami i karmieniami.

Natolin ja tez zawsze hcialam wiecej niz jedno dziecko,zreszta zawsze mi sie wydawalo,ze jedynakom musi byc strasznie smutno,

Co do pomocy panstwa w polsce to szkoda gadac.Co jak co ale akurat w Norwegii to pomoc socjalna jest na bardzo wysokim poziomie,co nie zawsze jest tez dobre bo wielu ludziom zwyczajnie nie chce sie pracowac bo uwazaja ,ze przeciez i tak im sie nalezy...

No to tyle bo sie krolewicz obudzil
 
Witajcie.
Wiecie co? W piątek, jak się pakowałam i robiłam te sushi, to z nudów(!) zdążyłam jeszcze skończyć czytać książkę... A w weekend na wyjeździe się zmęczyłam! Chyba wolę siedzieć w domu i się nudzić niż nie wysypiać na wyjeździe ze znajomymi. Choć było FAJNIE :-D

W niedziele na wyjezdzie Wojtek skończył miesiac. Mam juz duzego chłopczyka!;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam się z Wami...

Dziś mam niezłe opóźnienie we wszystkim. Ogarnąć się nie mogę, córci tym bardziej.
Dobrze, że babcia jest i że zabrała ją na spacer bo z pracą by było ciężko, jeszcze została mi jakaś godzina :baffled: Poza tym nocka hmm z dwiema pobudkami w tym jedna nad ranem, więc cool :-)
Gardełko gorzej ale zajrzałam już do wiadomokogo więc czeka mnie znów leczenie...

Ikaa29 po prostu martwi się, nie ma co się obrażać, wystarczy spokojnie wytłumaczyć ze córcia się miewa dobrze i temp nie ma ;-)
ida ja tez tylko na necie siedze i czytam bo każda próba wzięcia gazety do ręki kończy się zwinięciem mi jej przez małą kradziejkę a książkę to ja ostatnio w ciąży czytałam.a do szczepienia w czwartek idziemy i się zastanawiam jak to będzie bo ostatnio to przecie dawno było a teraz Lenka starsza i wogóle.
Z książkami u mnie to samo, przy Oliwii nie ma szans poczytać. Trzymam kciuki za szczepienie.


Dawidowe a po co mu Twój nr dowodu??? ale bym sobie po nim pojechała... nie dziwne żeś wku:****


Makuc to tak z tym czasem jest niestety :-( A jak tam Alicja??? Mam nadzieję że bez guzów to jej potykanie dzisiejsze :-)


Wioli odnośnie starań to u mnie tak jak u Iki i Makuc, u Was rzeczywiście chwilę to trwało ale i tak chyba znośnie. A co do pomocy państwa to jest jakaś masakra... rodzinne czy wychowawcze, nawet jak złotówkę Ci przekroczy to już nic nie dostaniesz... pie***** kryteria.


Ika216 a myślałam że tylko ja w kwestii lazanii jestem do tyłu. Czekam na fotę butków :-)


Roxi super wieści że Patryk już zdrowy, że mężuś siedzi w domu i się nim zajmuje i że imprezka Was czeka roczkowa :-) Miłego oglądania, daj znać na czym byłaś.


Dziulka zdrówka dla Leane, widocznie wczoraj ją coś ewidentnie męczyło.
Polecam liczenie od 100 w dół w sytuacjach "wyjątkowych".


Happy znowu wieczorne szaleństwa, hmm Ty może rzeczywiście Ci Amelka podpija tą kawkę? Współczuję naprawdę, bo wiem jak to jest, zresztą większość z Nas to przechodzi teraz. Odnośnie jedzenia w krzesełku, to podobnie jak u Was większość ląduje na podłodze. Chyba zacznę folię malarską zaścielać na panelach heh. A co do mojego gardła, udało mi się dziś zajrzeć do dr i niestety kolejna kuracja przede mną...czyli witaj apteko !!!


Mała_mi szczerze współczuję trudnej sytuacji ale widzę że staracie się żeby było lepiej, Jesteście młodzi, skończysz studia znajdziesz wymarzoną pracę, mąż też szuka co raz to nowej więc nie stoicie w miejscu tylko robicie wszystko żeby tę sytuację zmienić a to bardzo ważne. Będzie dobrze :***

Co do mojego prawka to eh, wstyd się przyznać ale musiałam dodatkowe godziny dokupić, bo w pewnym momencie miałam za długą przerwę w jazdach i chyba wyszłam z wprawy. No ale w tym tygodniu mam jazdy, potem w następnym i będę mogła iść zapisać się na egzamin. Jak będę znała termin to poinformuję Was, abyście mi pomogły swoimi magicznymi kciukami .
makuc mój ma też takie dni kiedy gorzej mu to chodzenie wychodzi i aż się przewraca na każdym kroku, może Alutka jest nie dospana? U nas przeważnie częste wywrotki z niewyspaniem idą w parze.
natolin z dyscypliną się z Tobą zgadzam, że nie można przeginać ani w jedną ani w drugą stronę. W domu mają panować jakieś zasady ale nie takie aby czuć się jak we wojsku.


Będę trzymała mocno kciuki. Wiem jak to jest mieć przerwę w jeździe, sama się znów w tym opuściłam...
Z przewrotkami u Nas podobnie, jak zmęczona jest, niedospana to się o własne nogi potyka.
Zgadzam się odnośnie dyscypliny.


Elwrika nocki i małej maruderki współczuję, trzymam kciuki za mieszkanie, żeby się udało sprzedać :-)


Ida współczuję nocki, jednak cieszę się, że już po wszystkim (tzn. szczepieniu).
Nasze kciukasy mają wielką moc !!!


Natolin ten talerz to na szczęście a jak Piotrusia kupki???


Emiliab super, że syn Ci tak pomaga i robi to z własnej nieprzymuszonej woli, nagroda jak najbardziej się należy poza tym fajnie że jednak przekonał się do japońskiego a nie upiera się przy tym chińskim :-)
A co do makaronu to rosół może być i bez albo zmieniaczki mogłaś ugotować i też pycha :-) albo lane kluseczki.


Doris ale cudownie opisałaś ten wypad w góry się rozmarzyłam ehhhhh.
Syropki na mnie nie działają, Oliwce biegunka przeszła całe szczęście.
Fajnie, że marzenia nic nie kosztują :-)


Sheeney fajnie, że social u Was lepszy.
Fakt ludzie są wygodni, jak mogą dostawać kasę za nic to po co się przemęczać, iść do pracy itd...


E-lona a jak Twój Daniel???

Dobranocka Ty masz czas się nudzić przy dwójce??? To chyba jednak pomyślę o tym drugim bobasku heh :-) Zazdraszczam !!! Wszystkiego naj dla Wojtusia z okazji okrągłej miesięcznicy :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry