reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

hej dziewczynki ja wpadlam na chwile, troche nam nowych dzieciaczkow widze doszlo ;-), mnie dzisiaj klada do szpitala wiec nie bede miala kontaktu z wami trzymajcie kciuki ;-)
 
reklama
Gosia - piłka świetna sprawa :D Oby ta nie pękła ;)

P. twierdzi, że gdyby była pilka na porodówce, to miałabym lżejszy poród... Ja twierdzę, że jakby mi w tych bólach kazali skakać na piłce, to bym ich prześwięciła...

Tysia - powodzenia :)

***

Ja w fazie przerażenia. Małemu ślimaczy się pępuszek i bardzo brzydko pachnie. Niby położna środowiskowa powiedziała, że jak będę smarować spirytusem 70% to za dwa dni będzie po pępuszku i w sumie nawet widzę, że wygląda lepiej trochę, ale dalej mam histerię, chce mi się płakać, i jestem wściekła, bo ja już w szpitalu wiedziałam, ze coś jest nie tak, ale dałam się spławić położnym i pediatrze, że tak ma być (a zaraz po powrocie do domu czyściłam z ropy).

Do tego wróciło moje zapalenie ucha, albo zatok albo wszystkiego naraz. Wczoraj w nocy wyłam z bólu, w końcu dałam się P. nafaszerować lekami, ale od rana znowu zaczyna boleć :( I boję się, że się rozchoruję na maksa i Maly ode mnie załapie :(
 
Tysia: powodzenia;)

Strzyga: spokojnie, i to nie twoja wina, ropka moze sie pojawic z dnia na dzien, Przy wojtusiu, tak bylo ze w jeden dzien byla polozna a na drugi dzien dzwonilam po lekarzach bo zaczelo sie slimaczyc, dla tego spokojnie czysc spirytuskiem ok 5 razy na dobe i bedzie ok:)
A co do zapalenia, to karm mlodego cycuchem, ale ogranicz poprostu inny kontakt poki jestes chora... bedzie dobrze;) ja mialam angine w domu ostatnio i udalo sie uniknac choroby mlodej:)
 
Tysia- trzymaj się dzielnie w szpitalu:))Będzie dobrze.
Gosia- piłka jest,to super.Oby pomogła w przyjściu na świat maleństwu.
Strzyga- u mnie w każdej sali porodowej jest piłka, ale podobno nie wszystkie ciężarne wykazują chęć z niej korzystać, mimo że wcześniej to lubiły.I reagują tak jak Ty byś zareagowała.
Z tym Twoim uchem to kiepsko, dobrze że leki Ci ~P. wcisnął inaczej byś się męczyła.
Z pępuszkiem to mi na ostatnich zajęciach mówili, że jak zaczyna coś nam nie za bardzo pachnieć to żeby reagować, ale jak to już kurde nie powiedzieli.Niech się wypowiedzą "wprawione"mamy, nie ma się co martwić na zapas.Aha i używali Octenisept, jeśli nazwy nie pokręciła.
A ja od rana mam bóle jak na @, normalnie masakra.I to takie, że mam ochotę chodzić po ścianach:-(.Biedny A. po nocce spał 2 h, sąsiedzi znowu łupanke włączyli a ja mu stękam.Więc się zawinął i pojechał mi do apteki po no-spe.Może przejdzie-bo panadol nie pomógł:(
 
Asteria - bo ja jestem chwilowo matka - histeryczka. :) Pierwsze dziecko, wszystko nowe, chciałoby się nieba przychylić, a jak ze wszystkim - co jakiś czas kopniak od rzeczywistości... Zrobię jak radzisz - dzisiaj Tymka nosi P., a ja jestem przenośny bar mleczny ;)

Niki - nam radzili właśnie octenisept (w szpitalu), ale położna środowiskowa powiedziała, że szybciej i skuteczniej zadziała spirytus 70% (kupujesz spirytus 95% w monopolowym i mieszasz -> jedna łyżeczka wody + dwie łyżeczki spirytusu. Zamykasz w słoiczku, żeby alkohol nie parował i kilka razy dziennie czyścisz nim kikucik.). Tylko trzeba z nim ostrożnie, żeby nie dotykać zdrowej skórki, bo może dziecko poparzyć.
 
Ostatnia edycja:
Dzień się kończy pięknie, piłka kupiona, Alka jeszcze zapakowana :-p, mogę iść spać :-)
hehe, bo Alka była tylko na próbie w szpitalu, obejrzeć jak tam jest :-p


oj tam,a może własnie ten jutrzejszy dzień Cię zaskoczy pięknymi skurczami :) podobno nie wolno tracić nadziei :D
Dzięki kochana za optymizm ... Spałam 11 godzin, z 1 przerwą na siku i skurczy ani widu ani słychu ... To jeszcze nie dziś :-D



niki ciesz się ciesz Kochana!! 40tydz. oznacza że już niedługo przytulisz swojego Szkraba ;-) a ja jestem baaaardzo ciekawa jakiej płci będzie ten Szkrab :-D
niedługo?? Fazerka to jeszcze mogą być ze 2 tyg ... ja pewnie urodzę w ostatnim, dopuszczalnym terminie i niki pewnie też, podobnie jak kilka innych mamusiek :laugh2: .... ale co tam, damy radę ...



I ja się witam. Z bólem głowy, katarem, złym samopoczuciem. Pokarało mnie za to, że Alki nie chcę wpuścić w kolejkę - no dobra moja droga, chcesz to dajesz. Ja cierpliwie poczekam. Poczytam książkę, pooglądam TV jeszcze na spokojnie.
:-p:-p:-p ejjj ale ja nie jestem aż taka wiedźma, żeby siać urok ... nastawiłam się już na luty więc spoko .... chyba zaraz zapiszę się na forum lutówek :happy::happy:


...................

A teraz dzień doberek laski .... 11h snu <lubię to> :laugh2: objawów ciążowych nadal brak, tym bardziej porodowych ... idę się wykąpać, ogarnę mieszkanie, bo wszystko ze szpitala leży dosłownie rzucone na kanapie w salonie - nie miałam wczoraj sił, a potem pojadę na zakupy i pomyślę o jakimś obiedzie .... macie może jakiś pomysł na dziś bo ja kompletnie nie wiem co mogłabym zrobić ... jakoś brak pomysłu :baffled:
 
Strzyga- widzisz co osoba to inna szkoła.To tak jak z Waszymi witaminkami dla dzidzi.I weź tu bądź mądrym, jak Ci setki osób co innego mówią, a dla Ciebie to wszystko nowość. Ja już zaczynam panikować, a jeszcze mi się dzidzia nie urodziła.
Fajnie, że są tu wprawione w bojach mamy, co zawsze pomogą:)).
A tak na marginesie ja mam gaziki nasączone alkoholem.Zobaczymy czy mi się przydadzą:-).Tego octeniseptu nie kupiłam.

Alka- skąd u Ciebie taki dobry nastrój:-p?? Co do lutówek, to się A. pytał, czemu tam nie wchodzę, skoro i tak nie urodzę w styczniu i mnie zdenerwował. Nie będę się jakimś obcym dziewczynom wyżalać, jak tu mnie znają-mam rację??Skoro styczniówki mogły w grudniu rodzić, to my możemy w lutym:-D.
Co do obiadu to Ci nie pomogę, bo dziś leżę w łóżku i stękam:((.Oby ten mój 28.I nie był jednak godziną ZERO.Albo zapowiedzią tego co się zbliża-kiepsko się czuję i jak pisała kiedyś o tym Dorotka- niespokojna jakaś jestem.
Jak coś Fazerka- bądź w pogotowiu z komórką:tak:.
 
Ostatnia edycja:
Niki - o gazikach nasączonych alkoholem też gdzieś słyszałam. :) Octenisept nie przekonuje mnie głównie dlatego, że używali go na Małym w szpitalu i mimo, że taki niby dobry, to ja teraz mam problem ze ślimaczącym się,ropiejącym pępuszkiem.

Co do Twojego niepokoju. Może coś być na rzeczy. Ja od rana 20 stycznia wiedziałam, że zacznę wieczorem rodzić, bo czułam się inaczej, byłam bez sensu roztrzęsiona itp. No i jeszcze tą akcję "poprawiłam" masażem sutków.

Alka - jeszcze trochę, 11 godzin snu to będziesz miała... tygodniowo :p
 
reklama
niki a jaki mam mieć nastrój?? Jest ładny choć mroźny dzień, muszę posprzątać mieszkanie, które tylko tak źle wygląda, ogólnie nie ma traumy bo sprzątałam w piątek przed szpitalem, więc tylko pozbierać walające się rzeczy :) zrobić obiad na który nie mam pomysłu .... poza tym nic mnie nie boli, nic mi nie dokucza, uwielbiam być w ciąży i nie mieścić się w żadne normalne ciuchy ... przecież jest super :-):-) a do myśli porodu w lutym już się przyzwyczaiłam .... miałam termin na styczeń, a mój brat będzie chrzestnym, za to jego żona będzie chrzestną u swojej siostry, która termin miała na luty ... ona urodziła 2 tyg temu więc ja muszę w jej terminie, coby chrześniaki mojego brata i jego żony miały urodziny mesiąc po miesiącu, a nie razem :laugh2: .... poza tym koleżanka poprosiła, żebym pojechała razem z nią na porodówkę, a ona ma termin 3 tyg po mnie, więc co mi tam ... ja się spóźnię 1,5tyg a ona 1,5 tyg się pospieszy i pojedziemy se razem :happy2: wszystko się pięknie układa, więc i nastrój dopisuje hehe :rofl2:


Strzyga
dlatego teraz wykorzystuję ile mogę


kiedyś Pati wrzuciła coś takiego na Fb - dziś wrzucam ja :-)
391775_302707343099041_100000793321567_853155_431253084_n.jpg
 
Do góry