KUPINOSIA o ja Cię ale Ci zapewne Ola stracha napędziła tą zapalniczką.
MILVA wiem coś o tym jak pojawią się niespodziewane wydatki a kasy brak. Ja miałam kasę odłożoną na koncie, nietykalną na zdjęcia do chrztu ale co dzieciaki się pochorowała i musiałam ruszyć bo z K wypłaty brakło, ale zdrówko Skarbów ważniejsza a na fotki jeszcze muszę uzbierać.
FREYIA zdażaja się i zęby w takim wieku jak nasze maluchy. Ja słyszałam o przypadkach, że dzieciątko może się też urodzić z ząbkiem czy dwoma.
Współczuję z teściową, ale ja bym była twarda i nie dała się wrobić w nieproszonych przez Ciebie gości, tym bardziej że nie lubisz tych ludzi.
Porozmawiaj z mężem na spokojnie i jego mamuśce i problemach z nią.
INKA jak mały, byłaś u lekarza??
PHELANIA czasami coś zaplanowanego trzeba przełożyć. Ja miałam teraz chrzcić w niedzielę za 3 dnia ale przełożyłam ze względu, że zimno w kościele i będą 11 marca i wyszło że dobrze że przełożyłam bo mały teraz chory i jak bym go miała do tak zimnego kościoła z zapaleniem oskrzeli wziąść.
FREYIA my nie mieliśmy jeszcze żadnej szczepionki ale jak pamiętam po Amelce to ona nadzwyczaj każde szczepienie dobrze przechodziła a i po nie było, ani marudzenia ani gorączek.
ANKUBATOR uśmiałam się z kołysanki Twojego M.
Jejku INKA współczuję tej nieprzyjemnej przygody, ja olejek Olbas dawałam na ubranka na noc tylko Amelce jak teraz już starsza jest, małemu nawet nie pomyślałam. Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło. Pamiętaj u takich bąbli nawet zwykły katar od razu trzeba z lekarzem konsultować.
KOTA strachu o własne dziecku nie życzę nawet największemu wrogowi. Moja Melcia jak miała rok to wdrapała się na łóżko i całym swoim ciężarem spadła na tył głowy, jak ją podniosłam wyglądała strasznie, buzia wykrzywione, oczy poprzekręcane, niestety moja pierwsza myśl była taka, że nie żyje, ale w sekundzie sie otrzeźwiłam, moja siostra zaczeła histeryzować a wygoniłam ją na dwór po moją mame a sama zaczełam się drzec po imieniu AMELKA AMELKA chyba z pół wsi mnie słyszała, darłam sie potrząsałam ją by się ockneła, po kilku minutach, może sekundach nie wiem dla mnie to była wieczność ockneła się. Mama po karetke zadzwoniła i przyjechali w miarę szybko ale tak naprawdę chcieli zrobić z nas histeryczki, że dziecko nie jest nie przytomne i że wymyślamy. Nikomu nie życzę by tak walczył o uratowanie życia swojemu dziecku.
Więc jak piszecie, że wasze maluchy się zakrztuszają, tracą oddechy doskonale was rozumie.
Tulę całym serduchem.
FIRANKA widzę, że trafiłaś na lekarza z zajebistym poczuciem humoru, czytałam i śmieję się do tej pory.
IZI dziś rozmawiałam ze znajomą panią ze sklepu i opowiadam jej o skazie Kacpra i o tym co jem a czego nie moge i powiedziała mi, że ona w takim razie nie karmiła, a ja na to że to kwestia przyzwyczajenia, już dwa miesiące lecę na diecie bezbiałkowe i mam ochotę dalej karmić.
SALSIK zdrówka dla małych.Słodkie te Twoje brzdące.
FREYIA pod pisuje się pod tym co napisałaś o karmieniu.Popieram
GOSIA współczuję szpitala, kciuki za zdrówko Oskarka.
Ależ paskudna pogoda, wiatr, deszcz, typowo listopadowa dziś. A dziś znajoma w sklepie mi komplement walnęła, że bardzo schudłam i wyglądam teraz figurą jak moja siostra, ech tylko cycki o wiele większe niż u siostry
