Iskierka u mnie to samo , brak weny na obiad, ale kupilam cukinie i papryki wiec tez zrobie leczo z ryzem , kasza czy czymkolwiek.
O nie, ja dziś obiadowi mówię PAS..........
O 6.30 zawiozłam męża do pracy, o 8.00 wyjechałam z dziećmi do szkoly. Po powrocie zjadlam śniadanko i mialam zabrac sie do jakiejs pracy - zadzwonila kumpela mieszkająca ulice dalej i.... praktycznie sie rozgadala na godzinę. W międziczasie na komorke zadzwonil mąż, bla, bla bla i zrobila sie 11.00.
Pojechalam więc do sklepu. Zaliczylam spacerkiem C1000 i musialam odebrac syna ze szkoly. Razem z nim zaliczylam spacerkiem LIDL-a i szybko do domu, bo mała tak mi naciskała na pęchcerz, że mysłałam już że popuszczę.
Pochowałam wszystkie zakupy i teraz muszę odpocząc. Nie mam siły stac przy garach....
Za godzine musze odebrac córkę ze szkoly i męża z pracy.
Kupilam dla kazego pizze, a leczo zrobie jutro.........
Dziś strajk

A mąż po powrocie z pracy zamierza marynować paprykę, bo dostał jej dwie torby od kolegi, którego żona pracuje wlasnie przy papryce.......
Ja sie nie ruszam - mam dośc, mam zgagę i boli mnie podbrzusze.......